Koniec z zależnością energetyczną krajów bałtyckich od Rosji
Kraje bałtyckie chcą zakończyć zależność od energii elektrycznej dostarczanej przez Moskwę. Do 2025 roku Litwa, Łotwa i Estonia mają być podłączone do systemu energetycznego Europy kontynentalnej.
Trzydzieści lat po odłączeniu się od byłego Związku Radzieckiego i 17 lat od przystąpienia do Unii Europejskiej Litwa, Łotwa i Estonia nadal są zależne od Rosji w kwestii stabilnych dostaw energii. Kraje te wciąż są podpięte do rosyjskiej sieci energetycznej. Dlatego powstał specjalny unijny projekt, który ma na celu odłączenie państw bałtyckich od Rosji i Białorusi w 2025 roku i podłączenie ich do zdecentralizowanego systemu energetycznego Europy kontynentalnej. Jego wartość to ponad 1 miliard 600 mln euro.
Litwa chce mieć jednak polisę ubezpieczeniową na wypadek, gdyby Rosja wcześniej odłączyła zasilanie, powodując przerwy w dostawie energii. W związku z tym w piątek specjalną barką został dostarczony do tego kraju 164-tonowy autotransformator.
– Mamy do czynienia z naszym wschodnim sąsiadem Rosją i nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć. Z tego powodu instalujemy ten awaryjny system, projekt synchronizacji, aby mieć pewność że jesteśmy bezpieczni i możemy przystąpić do dialogu i negocjacji ze stroną rosyjską w sprawie desynchronizacji sieci elektroenergetycznej – mówił Dainius Kreivys, litewski minister energii.
Autotransformator to ostatni element układanki, który pozwoli na połączenie się z siecią elektroenergetyczną Polski – wskazuje Rokas Masiulis, prezes litewskiego operatora sieci elektroenergetycznej.
– Dostawa tego transformatora jest kluczowa dla projektu i jest to dla nas ostatni niezbędny elementem układanki, aby połączyć się z Europą kontynentalną, by mieć połączenie międzysystemowe Litwa-Polska. Jest to więc bardzo ważne – podkreśla.
Ostateczne warunki tego energetycznego rozwodu między Rosją a krajami bałtyckimi nie zostały jeszcze ustalone.
Do odłączenia przygotowuje się także Rosja. W miarę odłączania się państw bałtyckich od rosyjskiej sieci energetycznej, terytorium Kaliningradu – siedziba rosyjskiej Floty Bałtyckiej i miejsce rozmieszczenia rakiet Iskander o zdolnościach jądrowych – zostanie odcięte od Federacji Rosyjskiej. Dlatego pod koniec roku Rosja uruchomiła tu ostatnią z czterech elektrowni gazowych, mając nadzieję, że Kaliningrad będzie samowystarczalny pod względem energii elektrycznej.
TV Trwam News