fot. pixabay.com

Koniec z odbieraniem zwierząt rolnikom i hodowcom przez pseudoekologów?

W Sejmie trwają prace nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt. Ma ona pozbawić tzw. organizacje ekologiczne prawnej możliwości odbierania zwierząt rolnikom i hodowcom.

W Polsce niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, kiedy prywatne stowarzyszenia pseudoekologiczne odbierały rolnikom zwierzęta. Powołując się na artykuł siódmy Ustawy o ochronie zwierząt, rujnowali niekiedy cały dobytek rolnika. Nie w imię troski o zwierzęta, a dla własnego zysku – zauważa dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, Monika Przeworska.

– Są w Polsce organizacje, które właśnie na kanwie tego artykułu, z takiej pięknie obudowanej ideologii – troski o zwierzę, tak naprawdę zrobiły sobie doskonały interes. Odbierają zwierzęta rolnikom, właścicielom a później żądają zapłaty i pokrycia kosztów utrzymania tych zwierząt, co w wielu przypadkach prowadzi do likwidacji całego gospodarstwa, do utraty całego majątku przez konkretną osobę. Nie zawsze te zarzuty, które są formułowane względem właściciela zwierzęcia, są faktycznie uprawnione – wyjaśnia Monika Przeworska.

Dlatego też w ciągu najbliższych miesięcy Sejm chce wprowadzić zmiany, które ukrócą ten proceder. Ma zostać postawiona jednoznaczna granica, dzięki której prawo do odbierania zwierząt będą mieć wyłącznie organizacje państwowe. Na to czekają polscy rolnicy.

– Inspekcja Weterynaryjna dobrze wykonuje swoją pracę i w moim odczuciu jest wystarczająca. Niepotrzebne są organizacje pseudoekologiczne, które (wykorzystując różne rzeczy) działają tylko na swoją korzyść i dla osiągnięcia założonych celów marketingowych – mówi Krzysztof Szaciło,  rolnik z gminy Knyszyn w woj. podlaskim.

Zmian w Ustawie o ochronie zwierząt nie chcą posłowie Lewicy i organizacje pozarządowe. Według nich Inspekcja Weterynaryjna nie będzie w stanie sama kontrolować hodowców zwierząt. Jednak jak podkreśla rolnik Krzysztof Szaciło,  w naszym kraju bardzo rzadko dochodzi do sytuacji, kiedy zwierzęta są przetrzymywane w nieodpowiednich warunkach.

– Rolnik, ze względu na swoją gałęź produkcji czy hodowli, dba o zwierzęta, dlatego że są one jego źródłem utrzymania i przy odpowiednich warunkach on najlepiej wie dokładnie, jak to wygląda od strony praktycznej, a Inspekcja Weterynaryjna jest w wielu sprawach dla niego pomocna – wskazuje Krzysztof Szaciło.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczęło już prace legislacyjne nad tzw. interwencyjnymi odbiorami.

TV Trwam News

drukuj