fot. PAP/EPA

Komisja Europejska chce zaostrzenia polityki klimatycznej

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, który jest odpowiedzialny za unijną politykę klimatyczną, chce jej zaostrzenia. Redukcja dwutlenku węgla do 2030 roku miałaby wynieść aż 57 procent.

W połowie lipca ubiegłego roku Komisja Europejska ogłosiła pakiet klimatyczny „Fit for 55”. Chodzi o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 procent w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Cel ma być osiągnięty do 2030 roku. W trakcie szczytu klimatycznego COP27 wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, zapowiedział podwyższenie celu do 57 procent.

– Nie pozwólcie sobie wmówić, że inwazja Rosji na Ukrainę zabija europejski ład ekologiczny, że jesteśmy w pogoni za gazem. Nie, Europa utrzymuje kurs, a właściwie to przyspieszamy – oświadczył Frans Timmermans.

Szczegóły dotyczące dojścia do celu gotowe będą w tym roku. Według unijnego polityka nowy cel nie stoi w konflikcie z trudną sytuacją Europy spowodowaną wojną na Ukrainie i niemal całkowitym wstrzymaniem dostaw gazu z Rosji. Wiele krajów UE wykorzystuje alternatywne źródło energii, jakim jest węgiel. To – zdaniem Fransa Timmermansa – proces czasowy.

– Przeciwdziałanie zmianom klimatu zawsze będzie wymagało wielu rozwiązań dostosowanych do konkretnych potrzeb. Wiemy, że nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania – mówił wiceprzewodniczący KE.

Posłowie do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości skrytykowali pomysł Fransa Timmermansa. Komisja Europejska musi ratować europejskie gospodarki, a nie im szkodzić – zaznaczył Ryszard Czarnecki z PiS.

– Panie Timmermans, pobudka! Mamy sytuację bardzo dużego wyzwania gospodarczego po pandemii, w związku z wojną w Europie Wschodniej mamy miliony uchodźców – wskazał europoseł Ryszard Czarnecki.

Wiceminister klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba, stwierdził, że za pomysłem unijnego polityka stoją duże pieniądze.

– To jest szaleństwo. 24 lutego to nowa odsłona wojny na Ukrainie. Kiedy mamy stan przedzawałowy w energetyce, (…) Frans Timmermans chce jeszcze dobić UE. Pytanie jest, jaki biznes za tym wszystkim stoi, bo to nie jest normalne zachowanie – powiedział wiceminister Jacek Ozdoba.

Solidarna Polska domaga się odejścia od unijnej polityki klimatycznej. Jak podkreślił lider partii, minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, cel UE – czyli rezygnacja z węgla – to postulat Władimira Putina.

– Jesteśmy w kraju, który stoi na węglu. Mamy gigantyczne złoża tego surowca. (…) Jak nie ma atomu czy węgla, to trzeba włączać gazówki i na tym polegał deal Putina – zwrócił uwagę minister Zbigniew Ziobro.

Politycy koalicji rządzącej wezwali KE do zawieszenia unijnego systemu handlu emisjami. Jak zaznaczył ekspert do spraw energetyki, dr Robert Golej, mechanizm ETS to dodatkowy element podbijający ceny energii elektrycznej.

– Kryzys energetyczny powoduje, że ceny energii i nośników energii są wysokie, a żeby gospodarka europejska była konkurencyjna, potrzebujemy stosunkowo niskich cen energii – wskazał dr Robert Golej.

Do pomysłu zwiększenia celu klimatycznego ostrożnie podchodzi opozycja, która popiera pakiet „Fit for 55” w pierwotnym kształcie.

– Zielona energia, bezpieczeństwo energetyczne oparte na odnawialnych źródłach energii jest dla nas ważne i powinno być priorytetowe, ale najpierw poczekałbym na to, co wydarzy się na Ukrainie – powiedział szef klubu parlamentarnego Lewicy, Krzysztof Gawkowski.

– Wielkim wyzwaniem dla przedstawiciela naszego rządu w KE, komisarza Janusza Wojciechowskiego, powinna być męska rozmowa z panem Fransem Timmermansem i uświadomienie mu, że wobec kryzysu żywnościowego (…) to nie jest dobry czas na takie ograniczenia – zaznaczył Krzysztof Paszyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Unia Europejska prowadzi działania ideologiczne, które szkodzą państwom członkowskim – powiedział poseł Krystian Kamiński z Konfederacji. Jak przypomniał, Komisja Europejska chce od 2035 roku zakazać sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Propozycja Komisji musi zyskać poparcie Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej.

– Polskich obywateli nie stać na samochody elektryczne. Taki zakaz to doprowadzenie do tego, że część obywateli nie mogłaby korzystać z samochodów spalinowych. Już zakaz wjazdu samochodów spalinowych do dużych miast będzie ogromnym problemem – zauważył poseł Krystian Kamiński.

Jak wskazał dr inż. Bogdan Sedler z Fundacji Naukowo-Technicznej „Gdańsk”, należy pamiętać o powiązaniach unijnych polityków z Rosją. Władimir Putin wciąż może wpływać na decyzje Komisji Europejskiej.

– Jak wiadomo Putin rozmieścił mnóstwo lobbystów w Europie Zachodniej. Widzimy to na przykładzie Parlamentu Europejskiego, byłych kanclerzy Niemiec – zauważył dr inż. Bogdan Sedler.

Polski rząd zapewnił, że dopóki w Polsce nie powstanie elektrownia jądrowa, nasza energetyka będzie opierać się na węglu.

 

TV Trwam News

drukuj