fot. PAP/EPA

Kolejne negocjacje między Rosją i Ukrainą

Delegacje Rosji i Ukrainy odbyły czwartą rundę negocjacji. Strona ukraińska domaga się zawieszenia broni i zorganizowania rzeczywistych korytarzy humanitarnych dla cywilów. Rozmowy zostały zawieszone do jutra.

Prof. Zbigniew Rau, szef polskiej dyplomacji, jako przewodniczący OBWE wzywał na Forum Rady Bezpieczeństwa ONZ do zakończenia wojny na Ukrainie.

– Dymiące ruiny Kijowa, Charkowa i Mariupola oraz śmierć tysięcy niewinnych pokazują nam cenę obojętności wobec użycia brutalnej siły – powiedział polski minister spraw zagranicznych.

Droga dyplomacji wciąż jest otwarta – dodał prof. Zbigniew Rau. Jednak Rosja z niej nie korzysta. Pierwsze trzy rundy ukraińsko-rosyjskich rozmów nie przyniosły efektów. Ustalenia dotyczące utworzenia korytarzy humanitarnych dla cywilów nie były respektowane przez Rosjan. Po chwilowym zawieszeniu broni rosyjskie siły wznawiały ostrzał – alarmował Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

-To jest jawny terror ze strony doświadczonych terrorystów. Świat musi to wiedzieć. Musi to przyznać. Wszyscy mamy do czynienia z państwem terrorystycznym – ocenił Wołodymyr Zełenski.

Czwarta tura rozmów, w przeciwieństwie do poprzednich, odbyła się w formie wideokonferencji. Przed spotkaniem strona ukraińska przyznała, że Rosja zaczyna konstruktywnie negocjować. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, podkreślił, że żądania Ukrainy się nie zmieniły.

– Pokój, zawieszenie broni, natychmiastowe wycofanie wojska i gwarancja bezpieczeństwa – wskazał Mychajło Podolak.

Po niemal 5 godzinach negocjacje zostały przerwane. Delegacje wrócą do rozmów już jutro. Celem strony ukraińskiej jest doprowadzenie do bezpośrednich rozmów Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy od dawna wyraża gotowość. Taki scenariusz jest mało prawdopodobny – powiedział Jarosław Komorniczak, politolog.

– Biorąc pod uwagę rozwój sytuacji na froncie i fobie prezydenta Władimira Putina związane z covidem, takie rozwiązanie jest mało prawdopodobne. Wszyscy obserwujemy nagrania, w których Władimir Putin siedzi na drugim końcu stołu, kilkadziesiąt metrów od innych osób – przypomniał Jarosław Komorniczak.

Tymczasem Brytyjski dziennik „Financial Times”, powołując się na amerykańskich urzędzików, poinformował, że Rosja zwróciła się do Chin o militarną pomoc przy inwazji na Ukrainę. To dowód na to, że Moskwa ma problem – zauważył dr Piotr Gawryszczak.

– Władimir Putin przecenił siłę swojej armii, która jest słaba. Ponadto nie może nigdzie indziej kupić broni. Nikt nie sprzeda mu broni w momencie, kiedy atakuje Ukrainę – ocenił dr Piotr Gawryszczak.

Wcześniej pojawiły się informacje, że Chiny miałyby umożliwić Kremlowi ominięcie sankcji. Doniesieniom przygląda się Waszyngton – podkreślił Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa.

– Bezpośrednio sygnalizujemy Pekinowi, że poniesie konsekwencje za łamanie na dużą skalę sankcji lub wspieranie Rosji w ich łamaniu – zapewnił Jake Sullivan.

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, zaprzecza doniesieniom mediów.

– W dzisiejszych czasach gazety dużo piszą. Nie ma potrzeby postrzegać tego jako źródła. Nie ma tu czego komentować. Rosja ma własny potencjał, by kontynuować tę operację – stwierdził Dmitrij Pieskow.

Informacje dementuje również chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

– Twierdzenia amerykańskich urzędników, że Rosja poprosiła Chiny o przekazanie sprzętu wojskowego do użycia na Ukrainie, to dezinformacja rozsiewana przez Stany Zjednoczone – powiedział Zhao Lijian, rzecznik chińskiego MSZ.

Chiny są ważnym partnerem Rosji, dlatego mają możliwość wpływania na decyzje Kremla. W Rzymie doszło do spotkania doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA z wysoko postawionym chińskim dyplomatą Yangiem Jiechi. Amerykanie mieli zasygnalizować Chińczykom możliwość nałożenia sankcji gospodarczych na Pekin, jeśli władze Chin zdecydują się udzielić militarnej pomocy Władimirowi Putinowi.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl