fot. pixabay.com

Kolejne kroki w walce z galopującą inflacją

Prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, uzasadniał czwartkową decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie kolejnej podwyżki stóp procentowych. Odniósł się też do ataków, jakie przypuścili na niego liberalno-lewicowi politycy i media.

Prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, jest na celowniku liberalno-lewicowych mediów i polityków.

– Wiecie, że prawnicy zamówieni przez prezydenta Andrzeja Dudę napisali ekspertyzę, z której wynikało, że jego wybór na drugą kadencję jest nielegalny. Wystarczyłaby dużo mniejsza wątpliwość, żeby gościa wyprowadzić z Narodowego Banku Polskiego i ja to zrobię – to wam gwarantuję – mówił Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, na konwencji w Radomiu.

Tomasz Siemoniak, wiceszef ugrupowania, w jednym z wywiadów powiedział, jak miałoby wyglądać usunięcie prezesa Narodowego Banku Polskiego po wygraniu przez jego partię wyborów.

– No przyjadą jacyś silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem Narodowego Banku Polskiego – komentował wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Do tych słów odniósł się w piątek prezes NBP.

– Tacy ludzie powinni być wykluczeni z życia społecznego raz na zawsze. Co oni proponują? Zresztą podobne groźby dotyczą Julii Przyłębskiej, przewodniczącej Trybunału Konstytucyjnego, o siłowych działaniach wobec osób na urzędach kadencyjnych – odniósł się prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego.

Departament prawny Narodowego Banku Polskiego przygotowuje pisma, aby pociągnąć do odpowiedzialności Tomasza Siemoniaka. Jak poinformował prof. Adam Glapiński, w grę wchodzi groźba karalna i zamach na niezależność Narodowego Banku Polskiego. Prezes banku centralnego wskazał też, że  rozmawiał w piątek z prezydentem Andrzejem Dudą ws. ekspertyz prawnych, o których mówił Donald Tusk.

– Donald Tusk łże. Nie było żadnych ekspert sporządzonych w kancelarii pana prezydenta dotyczących powołania mnie na kolejną kadencję – kontynuował prezes Narodowego Banku Polskiego.

Polityczna burza wokół prezesa Narodowego Banku Polskiego rozgrywa się w czasie, kiedy inflacja w Polsce wynosi już 15,5 procent. Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej podniosła w czwartek  po raz kolejny stopy procentowe. Tym razem o 50 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrosła z 6 proc. do 6,5 procent. W piątek tę decyzję uzasadniał prezes Narodowego Banku Polskiego.

– Od października ubiegło roku podwyższyliśmy stopy procentowe dziesięć razy – wskazał.

Jak mówił prezes Adam Glapiński, będą one podnoszone, dopóki nie uda zdusić się inflacji. Kiedy to nastąpi?

– Jeżeli utrzymają się wszystkie przesłanki w roku, inflacja spadnie, natomiast w 2024 r. wrócimy do celu inflacyjnego – dodał.

Na wzrost inflacji i podwyżki stóp procentowych z niepokojem patrzą nie tylko posiadacze kredytów, ale też samorządowcy. Rosnące stopy powodują wzrost obsługi ich zadłużenia.

– Większość gmin posiada obligacje, tak jak nasza gmina – mamy około 20 mln złotych. Odsetki wzrosły tylko w tym roku o pół miliona, natomiast w przyszłym roku będzie to milion złotych – zwrócił uwagę Ireneusz Łucka, burmistrz Bełżyc.

Na spadek inflacji, jak mówił w piątek prezes Narodowego Banku Polskiego, będą miały wpływ rządowe tarcze antyinflacyjne. Jeżeli zostaną one przedłużone, to inflacja będzie niższa od tej prognozowanej. Analizy banku centralnego, jak mówił w piątek prof. Adam Glapiński, pokazują, że w Polsce nie powinno dojść do recesji. Sytuacja gospodarcza naznaczona jest jednak bardzo wysokim ryzkiem niepewności – podkreślał dr Bartosz Michalski, ekonomista.

– Niepewność wynika z przebiegu wojny na Ukrainie, sytuacji w Chinach i to jest związane z globalnymi łańcuchami dostaw, które zostały bardzo mocno doświadczone cenami energii i tym, że wiele firm szukało nowych lokalizacji. Te czynniki wpływają na ryzyko wystąpienia recesji w Polsce –  zaakcentował ekonomista.

Jeżeli jednak sytuacja na Ukrainie i w Chinach będzie stabilna, to – według prognoz – wzrost gospodarczy uda się utrzymać na poziomie 2 procent Produktu Krajowego Brutto.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl