K. Kita w Radiu Maryja: Politycy w Polsce, jak i Europie będą chcieli przeczekać i przegadać protesty rolników

Zarówno w Polsce, jak i innych krajach europejskich politycy będą starali się przeczekać te protesty i trochę je przegadać, czyli angażować rolników w różne debaty, dyskusje, podsuwać im częściowe rozwiązania ich problemów – mówił Kacper Kita, analityk międzynarodowy, redaktor portalu „Nowy Ład”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.  

W Warszawie trwa protest rolników. Do stolicy miało zjechać kilkadziesiąt tysięcy osób, w tym także leśnicy, pszczelarze i górnicy, którzy również sprzeciwiają się założeniom Europejskiego Zielonego Ładu [czytaj więcej]. Gość Radia Maryja został zapytany, czy te protesty mają realny wpływ na politykę w Polsce, jak i w Europie.

– Zarówno w Polsce, jak i innych krajach europejskich politycy będą starali się przeczekać te protesty i trochę je przegadać, czyli angażować rolników w różne debaty, dyskusje, podsuwać im częściowe rozwiązania ich problemów. Najprostszym rozwiązaniem podsuwanym jako rozwiązanie problemów są oczywiście dopłaty, czyli po prostu rzucenie rolnikom trochę więcej pieniędzy bez rozwiązywania strukturalnych problemów, który z jednej strony tworzy import produktów rolnych spoza UE, spoza Europy do Europy, a z drugiej strony kolejne restrykcje związane z polityką klimatyczną UE – wyjaśnił Kacper Kita.

Jak zaznaczył, protesty są znaczące i mają duże poparcie społeczne.

– Jak popatrzymy sobie na badania opinii nie tylko w Polsce, ale również w krajach zachodnich, to widzimy, że wszędzie ponad 70, 80 proc. społeczeństwa popiera rolników i ma o nich dobre zadnie. To jest ciekawe, że jak popatrzymy na sondaże we Francji i ludzie są pytani szczegółowo, czy są gotowi płacić więcej za produkty, które są z ich kraju, niż za produkty sprowadzane spoza Europy, to rośnie liczba ludzi, którzy do takiego patriotyzmu gospodarczego są gotowi; są gotowi nawet trochę swoich pieniędzy dołożyć. Jest tutaj realny potencjał, realna emocja społeczna, która może wpływać na polityków – wyjaśnił analityk międzynarodowy.

Dodał, że w całej sytuacji mamy udział grup interesów i konkretnych ludzi czy lobby, które odnoszą korzyści z tego typu polityki, ale niemałe znaczenie ma też czynnik ideologiczny.

– Dla wielu ludzi w Europie polityka klimatyczna stała się swego rodzaju zastępczą religią po tym, jak odeszli od chrześcijaństwa. Jest to w ogóle bardzo ciekawe ze względu socjologicznego – ten kult matki ziemi, o którą powinniśmy dbać w przeświadczeniu o tym, że ludzie w gruncie rzeczy są szkodliwi dla klimatu, dla natury przez to, że jemy, konsumujemy, jeździmy samochodami itd. Ma to elementy neopogańskiego kultu ziemi. Myślę, że dla wielu ludzi odpowiada to na potrzebę bycia częścią jakiegoś większego projektu – podkreślił Kacper Kita.

Jak wyjaśnił gość Radia Maryja, politycy wiedzą, że rolnicy będą musieli wrócić na pola, do swoich gospodarstw.

– Politycy na to czekają, żeby ich przeczekać i w międzyczasie mamić rolników oraz w dużej części popierające ich społeczeństwo różnego rodzaju obietnicami, które będą nieostre, niejednoznaczne, będą mówić, że bardzo współczują, bardzo się tym interesują, a później zajmą czymś innym opinię publiczną i poczekają, aż rolnicy – chcąc nie chcąc – będą musieli wrócić do pracy, żeby mieć z czego żyć – wskazał analityk międzynarodowy.

Redaktor portalu „Nowy Ład” zaznaczył, że fundamentalne pytanie brzmi, czy rolnicy rzeczywiście – tak jak deklarują – nie mają nic do stracenia i będą walczyć do końca.

– Muszą protestować, bo jeżeli nie będą tego robić, to po prostu ziemia, z której oni i wielopokoleniowe rodziny żyją, zostanie zniszczona. Stracą długofalowo ich źródło utrzymania, jeżeli nie będą w sposób nawet desperacki spróbować wpłynąć na polityków. Myślę, że wielu z nich ma takie poczucie, że wręcz stopniowo są usypiani, niszczone jest ich źródło utrzymania, które ma zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe nas wszystkich – podkreślił.

Całą rozmowę z Kacprem Kitą można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl