Jakie jest prawdziwe stanowisko rządu ws. umowy z Mercosurem?
Czy Polsce uda się zablokować umowę z krajami zrzeszonymi w organizacji Mercosur? Rolnicy nie mają pewności co do intencji rządu Donalda Tuska. Dali temu wyraz podczas piątkowego protestu. Szef rządu, odnosząc się do demonstracji, rzuca oskarżeniami o polexit i proputinowską politykę.
„Pięć razy STOP!” – brzmiało hasło piątkowego protestu rolników, leśników, myśliwych i przedstawicieli wielu innych branż, którzy przyjechali do Warszawy, aby wyrazić swój sprzeciw wobec zmian, jakie forsują Unia Europejska i obecny rząd. Niebezpieczna piątka, o której mowa w haśle, to: umowa z Mercosurem, Zielony Ład, import towarów rolnych z Ukrainy oraz decyzje w sprawie polskiej gospodarki leśnej i łowiectwa. Data protestu nie była przypadkowa. W piątek odbyła się inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Nikt z rządzących nie znalazł czasu na spotkanie z protestującymi.
– Nikt nie wyszedł do nas, do rolników. Myśleliśmy, że ktoś wyjdzie i przemówi do nas. Tyle kilometrów jechaliśmy, tyle tysięcy ludzi tutaj było. (Myśleliśmy – radiomaryja.pl), że ktoś wyjdzie, coś powie, odbierze te nasze postulaty – powiedział Wiesław Drozd, rolnik z gminy Nysa.
„To nie był dobry dzień na spotkanie z rolnikami” – takie usprawiedliwienie usłyszeliśmy z ust Karoliny Zioło-Pużuk z Lewicy.
– To nie jest sposób, w jaki można rozmawiać na te tematy, a to są na pewno bardzo ważne tematy – stwierdziła polityk.
Protestujących wspierał obywatelski kandydat na prezydenta, dr Karol Nawrocki. Podkreślał on, że rząd powinien wykorzystać polską prezydencję do zablokowania szkodliwych dla rolników zmian.
– To, że dzisiaj tej prezydencji nie wykorzystuje się do wstrzymania z jednej strony Zielonego Ładu, a z drugiej umowy z Mercosur, jest zaniechaniem polskiego rządu – ocenił kandydat na prezydenta.
Dr. Karola Nawrockiego zaatakował w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
„Kiedy wspólnie z prezydentem Trzaskowskim i marszałkiem Hołownią otwieraliśmy polską prezydencję, K. Nawrocki demonstrował z grupą działaczy pod hasłem polexit. Pytanie jest proste i śmiertelnie poważne: czy chcecie prezydenta budującego bezpieczną i silną Europę, czy takiego, który wspólnie z Putinem i jego sojusznikami będzie ją rozwalał?” – napisał szef rządu na platformie X.
Zarzuty o prorosyjskość wobec Karola Nawrockiego to absurd – zaznaczył prezydencki doradca, Sławomir Mazurek.
– Jest to człowiek, który jest przecież ścigany przez Federację Rosyjską listem gończym. Jest to człowiek, który realizuje misję jako prezes IPN-u i tego typu działania są niezrozumiałe, ale przez to też odczytywane – nie tylko w Polsce, ale i też za granicą – jako poważne ryzyko dla naszego bezpieczeństwa – ocenił Sławomir Mazurek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
Donald Tusk szybko doczekał się odpowiedzi ze strony Karola Nawrockiego.
„Jestem za Polską w zjednoczonej Europie. Polską silną, która potrafi zatrzymać szkodliwe dla nas pomysły pańskich politycznych przyjaciół, tj. pakt migracyjny, umowa z Mercosur czy Zielony Ład. Byłem wśród Polskich Rolników, których podległe panu służby spacyfikowały pod Sejmem w ubiegłym roku. Co do Putina – nie znam, ale wnioskuję po zdjęciach, że to pański znajomy – zatem proszę mu przekazać, że jego listów gończych także się nie boję” – czytamy we wpisie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej na platformie X.
Oburzenia zachowaniem premiera nie kryją politycy Prawa i Sprawiedliwości, bo szef rządu zaatakował nie tylko dr. Karola Nawrockiego, ale też protestujących rolników.
– Donald Tusk kpi z rolników. Donald Tusk nie chce się pochylić nad ich sytuacją. Tam były dramaty ludzkie. Ludzie płakali. Oni żyją poniżej egzystencji. Często nie mają na wyżywienie rodziny, sprzedają swoje produkty poniżej kosztów produkcji i dzisiaj on z tych ludzi się wyśmiewa – mówił europoseł Waldemar Buda z PiS.
Politycy koalicji rządzącej nie odnoszą się do sedna protestów.
– Co najbardziej mnie oburza to to, że pojawiły się hasła antyeuropejskie oraz hasła związane z polexitem, czyli z opuszczeniem Unii Europejskiej i w tym proteście uczestniczył Karol Nawrocki – powiedział europoseł Michał Szczerba.
„Pora się brać do roboty i budować większość blokującą” – podkreślił poseł Witold Tumanowicz z Konfederacji – chyba, że sprzeciw Donalda Tuska wobec umowy z Mercosurem to tylko gra pozorów, czego nie ukrywają niemieckie media.
– Jak mówi prasa zagraniczna, niemiecka, (Donald Tusk – radiomaryja.pl) podpisze (umowę – radiomaryja.pl) z krajami Mercosur już po wyborach prezydenckich – zaznaczył Witold Tumanowicz.
Taką deklarację – według niemieckich mediów – Donald Tusk miał złożyć szefowej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Jeżeli tak się stanie, wiele gospodarstw rolnych – i to nie tylko w Polsce – czeka widmo bankructwa.
– Do tego nie można dopuścić – podkreślił doradca prezydenta, Alvin Gajadhur.
Na umowie skorzystają przede wszystkim Niemcy. Polskie władze niestety nie zabezpieczyły w umowie naszych interesów.
– Wiele krajów europejskich zabezpieczyło swoje interesy w tej umowie – chociażby Włochy ws. wina, ws. sera itd., czyli tego, co eksportują, w czym są silni. Zagwarantowali sobie kontyngent, ochronę rynku. W przypadku Polski proszę sobie wyobrazić, że oni nawet tej umowy nie znają, a co dopiero (mają – radiomaryja.pl) wywrzeć pozytywny wpływ na tę umowę – podkreślił Waldemar Buda.
Umowa ta bardzo poważnie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu wielu krajów w Europie.
TV Trwam News