J. Dziedziczak: głos Polski dotyczący historii był nieobecny

Przez 45 lat PRL-u głos Polski dotyczący historii był nieobecny – powiedział w „Aktualnościach Dnia” na antenie Radia Maryja wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak. Polityk odniósł się także do dewastacji cmentarza w Bykowni oraz określania obozów zagłady na terenie naszego kraju mianem „polskich”.

Wiceminister wspólnie m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą uczestniczył w pogrzebie generała Janusza „Gryfa” Brochwicz-Lewińskiego. Jak stwierdził, odchodzą elity, które odznaczały się niebywałym patriotyzmem.

– Duma jest nierozłącznym elementem tożsamości. Uczestnictwo w pogrzebie generała „Gryfa” było wzruszającym wydarzeniem. Wspólnie z panią minister Anders stwierdziliśmy, że odchodzą wielkie elity przedwojennej Polski i Polski II wojny światowej. Generał „Gryf” do swoich ostatnich dni pracował z młodzieżą, której powtarzał, że życie to coś więcej niż komfort i należy dawać siebie wspólnocie. Naszym moralnym obowiązkiem jest przekazywanie tego dalej – powiedział Jan Dziedziczak.

Podkreślił, że obecnie dochodzi do prób rozmywania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej. Na ofiary pozują nawet Niemcy, którzy byli głównym agresorem w tamtych czasach.

– Przez 45 lat PRL-u głos Polski dotyczący historii był nieobecny. To przykład skutecznej polityki historycznej tych, którzy chcą usunąć własną odpowiedzialność za zbrodnie II wojny światowej. Tworzy się jakieś tajemnicze ciało, które było odpowiedzialne za wojnę. To byli tajemniczy naziści. Nikt nie wie, jakiej byli narodowości. Mimo że w demokratycznych wyborach wybrali Hitlera, którego popierali do samego końca. Dziś Niemcy pokazują również siebie, jako uciemiężony naród. Najwięcej tzw. pomyłek w sprawie obozów zagłady jest w Niemczech. To są zabiegi stosowane z premedytacją – podkreślił wiceminister.

Jan Dziedziczak przypomniał, że MSZ odznaczyło Karola Tenderę, który pozwał niemiecką telewizję ZDF za oszczerstwa o „polskich obozach zagłady”.

– Miałem zaszczyt uhonorować najwyższym ministerialnym odznaczeniem pana Karola Tenderę za to, że on – nasz rodak i były więzień Auschwitz – pozwał telewizję niemiecką za sprawę z pokazywaniem obozów zagłady, jako polskich – zaznaczył.

Wiceminister odniósł się także do dewastacji cmentarza w Bykowni, a także zniszczenia pomnika w Hucie Pieniackiej.

– Wczoraj miała miejsce rozmowa telefoniczna polskiego ministra spraw zagranicznych z ukraińskim ministrem. Polska strona domaga się zatrzymania i ukarania sprawców, którzy dopuścili się dewastacji zarówno pomnika w Hucie Pieniackiej jak i cmentarza w Bykowni. Sprawa jest obecnie wyjaśniana. Nie wiemy jeszcze, kto odpowiada za te czyny – poinformował Jan Dziedziczak.

RIRM