Izrael prowadzi nieustanne ataki wymierzone w Strefę Gazy
Trwa wojna Izraela z Hamasem. Izraelska armia prowadzi intensywny atak w środkowej części Strefy Gazy. Sytuacja humanitarna na miejscu jest dramatyczna.
Wojna w Strefie Gazy zbiera śmiertelne żniwo. Sytuacja humanitarna pogarsza się z dnia na dzień.
– Obserwujemy, jak dramatyczna jest sytuacja w Strefie Gazy. Żywność i woda są ograniczone i szybko się kończą – mówił Brian Lander, zastępca szefów działań nagłych Światowego Programu Żywnościowego.
Miasto Gaza jest jednym wielkim polem bitwy. Ewakuowani mieszkańcy schronili się na południu miasta Khan Younis, jednak i tam sytuacja wygląda źle.
– Jeśli ta sytuacja będzie się utrzymywać, to nikt z nas nie znajdzie jedzenia i picia. Nie znajdziemy chleba, mąki, nie znajdziemy niczego do jedzenia – akcentował Shady Al-Aqqad, mieszkaniec Khan Younis.
Warunki pogarszają się przez ciągłe walki.
– Mamy do czynienia z klęską głodu w Strefie Gazy. Oczywiście dotyka ona jak zwykle tych najsłabszych, czyli na przykład dzieci – zauważył dr Bogdan Pliszka z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.
Ostatniej nocy izraelska armia zaatakowała szpital Al-Szifa w środkowej części Strefy Gazy. Cel wciąż pozostaje ten sam – walka z bojownikami Hamasu.
– Dziś rano izraelskie wojsko przeprowadziło precyzyjną operację, aby udaremnić terroryzm na terenie szpitala Shifa. Nasze siły starły się z terrorystami – podsumował Avi Hyman, rzecznik rządu Izraela.
W izraelskich atakach zginęło 40 członków Hamasu. Zatrzymano ponad 200 osób podejrzanych o powiązania z tą grupą. Atak pociągnął za sobą wiele ofiar, także wśród cywilów.
„Organizacja terrorystyczna Hamasu w dalszym ciągu systematycznie działa w szpitalach i infrastrukturze cywilnej. Wykorzystuje cywilów i pacjentów jako ludzką tarczę – oznajmił Daniel Hagari, rzecznik izraelskiej armii.
Ratownicy pracowali całą noc w nadziei na odnalezienie żywych osób.
– Gdziekolwiek się udasz, są bombardowania i śmierć. Gdziekolwiek się udasz, giną ludzie – podkreślił Ibrahim Hassouna, przesiedlony mieszkaniec miasta Gaza.
Na razie nie ma nadziei na rozejm, choć o pokoju chce rozmawiać sekretarz stanu USA, Antony Blinken. Polityk wyrusza niebawem w podróż do Arabii Saudyjskiej i Egiptu.
– Chodzi oczywiście o ponaglenie porozumienia w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników. Jak wiecie, każdego dnia bardzo się w to angażujemy i robimy wszystko, co jest w naszej mocy, aby popchnąć tę sprawę do przodu i osiągnąć porozumienie – mówił Antony Blinken.
Władze Kataru podchodzą ostrożnie do tych negocjacji, a – jak wskazuje dr Bogdan Pliszka – porozumienia nie będzie.
– Amerykanie naciskają na jakąś formę rozejmu, rozmów pokojowych, ale ich nie będzie. Ostatnią rzeczą, na jakiej – moim zdaniem – zależy Izraelowi, są właśnie rozmowy pokojowe i zawieszenie broni – powiedział dr Bogdan Pliszka.
Na sytuację w Strefie Gazy reaguje także Unia Europejska. Pojawiają się informacje o sankcjach wymierzonych w Hamas.
– Na poziomie roboczym osiągnęliśmy kompromis. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować prace aż do szybkiego przyjęcia pakietu – podsumował Josep Borrell, szef polityki zagranicznej UE.
Wcześniej podobne sankcje przeciwko sponsorom Hamasu nałożyły Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Unijnymi sankcjami mają być objęci także izraelscy osadnicy na Zachodnim Brzegu Jordanu, którzy są odpowiedzialni za ataki na Palestyńczyków w tamtym rejonie. Konflikt na linii Hamas-Izrael nasilił się pół roku temu. Z danych przekazanych przez palestyńskie ministerstwo zdrowia wynika, iż od tamtej pory zginęło ponad 31 tysięcy mieszkańców Strefy Gazy.
TV Trwam News