Heroiczna walka powstańców warszawskich
1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 do walki o wolność w stolicy stanęło około 50 tysięcy osób. Powstanie Warszawskie było heroicznym zrywem ludzi, którzy pragnęli wolności. Ten gen przekazali oni kolejnym pokoleniom.
W 1944 roku front sowiecko-niemiecki przechodził już przez ziemie polskie.
– W tej sytuacji trzeba było podjąć decyzję przede wszystkim udowadniającą, że nie trzymamy z Niemcami, jak zawsze zarzucał Polakom Józef Stalin. Trzeba było spróbować przynajmniej, aby Polska należała do Polaków, a nie do Armii Czerwonej, która pędziła Niemców, a sama zajmowała tereny, które – jak to twierdziła – wyzwalała, natomiast słuszniej byłoby powiedzieć zdobywała – podkreślił Piotr Boroń, historyk.
✍️ #1sierpnia 1944 r. warszawiacy stanęli do ostatniej walki z niemieckim nazistowskim totalitaryzmem. Bili się o to wszystko, czego nie mogły im przynieść sunące ze wschodu czołgi Armii Czerwonej – pisze prezes #IPN dr @NawrockiKn na łamach @Najwazniejsze.https://t.co/6pAy4e8PNj
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) August 1, 2022
Dlatego też podjęto decyzję, która militarnie godziła w Niemców, ale politycznie wymierzona była w Związek Sowiecki. 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00, tzw. godzinie „W”, na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” – rozpoczęło się Powstanie Warszawskie.
– Po stronie powstańców przewagą było zaskoczenie. Oczywiście, uzbrojenie było dużo gorsze, niż po stronie niemieckiej, do tego stopnia nawet, że jeżeli szli Polacy do ataku, to ustawiali się niejako w rzędzie, tzn. pierwszy dysponował bronią i strzelał, a w przypadku, gdyby został ranny, czy zabity, drugi przejmował broń i kontynuował walkę – wyjaśnił historyk.
https://twitter.com/ipngovpl/status/1553997619151736833
Powstanie planowane na kilka dni, upadło 3 października 1944 roku, po 63 dniach bohaterskiej walki. I o ile pod względem militarnym zakończyło się klęską, o tyle pod względem politycznym miało znaczenie ogromne.
– Z całą pewnością Powstanie Warszawskie pokazało, że w Polsce ruch oporu przeciw Niemcom, a zatem i przeciwko Józefowi Stalinowi, może być tak duży, że nie opłaca się na przykład robić z Polski kolejnej Republiki Sowieckiej – ocenił historyk.
https://twitter.com/ipngovpl/status/1552994818900500480
Powstanie, jak mówi Piotr Boroń, udowodniło, że z Polakami, nawet pobitymi, trzeba się liczyć.
TV Trwam News