Gdańsk – protest przed siedzibą DTC Gdańsk

Podwyżki płac, uregulowania kwestii umów o pracę i przywrócenia niesłusznie zwolnionych domagają się pracownicy terminala kontenerowego DCT Gdańsk, którzy w południe rozpoczęli protest przed siedzibą firmy.

Związkowcy z DTC Gdańsk donoszą, że nie otrzymują wynagrodzenia za wszystkie wykonywane czynności zapisane w regulaminie. Nie mają także dodatków za pracę w niedziele i święta. Niektórzy z nich od kilku lat mają umowy na czas określony.

Krzysztof Dośla, przewodniczący NSZZ „S” regionu Gdańskiego, zwraca także uwagę, że za przynależność do związku zawodowego pracownicy terminala są szykanowani.

„Spośród pracowników, którzy domagali się w taki zdecydowany sposób uregulowania kwestii między innymi właśnie wynagrodzeń, dwóch zostało zwolnionych z pracy, a trzeci za to, że zgłosił się do inspekcji pracy, również poniósł konsekwencje – rozwiązanie umowy o pracę, oczywiście pod różnego rodzaju bzdurnymi zarzutami. Tych pracowników zwolniono, a wiemy, jakie są rzeczywiste powody. I takim działaniom pracodawcy, niezależnie czy to będzie pracodawca polski, ponadnarodowy czy jakiejkolwiek nacji, zawsze będziemy się przeciwstawiali. Nasza pikieta ma temu celowi służyć – pokazaniu pewnego problemu, jaki mamy w środowisku, w którym wydawałoby się, że tego problemu nie powinno być” – mówi Dośla.

Związkowcy apelują, że wynagrodzenia w DCT Gdańsk w okresie od czerwca 2007 do czerwca 2014, a więc na przestrzeni siedmiu lat, wzrosły o około 7%, podczas gdy w tym czasie ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 19,2%. DCT obecnie buduje drugi terminal przeładunkowy, dzięki któremu jego zdolność przeładunkowa do końca 2016 r. ma się podwoić. 

RIRM