Gazociąg Nord Stream 2 czeka na certyfikację
Spółka Nord Stream 2 poinformowała, że rozpoczęła napełnianie drugiej nitki rurociągu gazem. Nie oznacza to jednak rozpoczęcia dostaw. Projekt nadal czeka na certyfikację.
Rosja zakończyła budowę gazociągu we wrześniu, ale nadal czeka na zgodę niemieckiego regulatora energetycznego, Federalnej Agencji ds. Sieci. Do certyfikacji na pewno nie dojdzie szybko – zapowiada prezes niemieckiego regulatora energii. [czytaj więcej]
– W momencie, kiedy otrzymamy dokumenty – a trudno powiedzieć, kiedy to może nastąpić – termin oceny w procesie certyfikacji zaczyna bić na nowo. Część czasu została już, że tak powiem, wykorzystana. Następnie cała sprawa trafi do Komisji Europejskiej, która również ma dużo czasu na jej rozpatrzenie, więc w pierwszej połowie roku nie będzie żadnych decyzji – poinformował Jochen Homann, prezes niemieckiego regulatora energii.
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz mówi, że jeden z aspektów całego procesu uruchamiania gazociągu musi jeszcze zostać wyjaśniony pod względem zgodności z prawem europejskim.
– Decyzja w tej sprawie nie należy do władz politycznych, ale do – bardzo apolitycznej – władzy w Niemczech – podkreślił kanclerz Niemiec.
Olaf Scholz twierdzi, za swoją poprzedniczką Angelą Merkel, że Nord Stream 2 to projekt sektora prywatnego. Co jest oczywiście sprzeczne ze stanowiskiem Polski, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy, które wskazują, że budowa gazociągu to inwestycja polityczna. Uzależnia Europę od szantażu Kremla. Tymczasem spółka Nord Stream 2, która jest operatorem gazociągu, przeprowadziła swoją certyfikację techniczną drugiej nitki i rozpoczęła zapełnianie jej gazem.
„Druga nitka będzie stopniowo zapełniana gazem, analogicznie do procedury przeprowadzonej przy pierwszej nitce, tak aby osiągnąć niezbędny poziom zapełnienia i ciśnienia (w rurociągu)” – poinformowała spółka. [czytaj więcej]
Pierwsza rura została napełniona gazem już w październiku. Zapełnianie drugiej nitki gazem nie oznacza rychłego rozpoczęcia dostaw.
TV Trwam News