fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] J. Brudziński: Jeżeli dzisiaj głowa państwa niemieckiego mówi, że budowa Nord Stream 2 ma sens, bo wpisuje się w zadośćuczynienie, to trzeba zapytać: „Co z zadośćuczynieniem wobec Polaków?”

Kwestia Nord Stream 2 to jest dowód pokazania, jak ponad interesami wspólnoty narodowej państwa takie jak Niemcy realizują swoje narodowe interesy. Jeżeli dzisiaj głowa państwa niemieckiego mówi, że ta inwestycja ma sens, bo wpisuje się w swego rodzaju zadośćuczynienie, jakie Niemcy ponoszą wobec sowieckiej Rosji, to trzeba zapytać: „Co z zadośćuczynieniem wobec Polaków?”- zwracał uwagę Joachim Brudziński, europoseł PiS, były szef MSWiA, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Prezydent Niemiec, Frank-Walter Steinmeier, próbując usprawiedliwić budowę gazociągu Nord Stream 2, stwierdził, że jest to rekompensata za atak Niemiec na Rosję w trakcie II wojny światowej. Innego zdania jest premier Mateusz Morawiecki. Odnosząc się do słów prezydenta Niemiec, ocenił, że „budowa rurociągu Nord Stream 2 to podarowanie Rosji kolejnego instrumentu szantażu. To dowód słabości, a nie siły europejskiej polityki”. [czytaj więcej]

– Z ust prezydenta Niemiec słyszymy, że inwestycja jest wymierzona w solidarność europejską, w nasze wspólne europejskie bezpieczeństwo energetyczne. Na szczęście, Bogu dzięki, inwestycja jest objęta amerykańskimi sankcjami. Tutaj szczególne podziękowania dla byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, który rozpoczął proces objęcia sankcjami wszystkich firm zaangażowanych w budowę Nord Stream 2. Pozostaje żywić nadzieję, że jego następca, obecny prezydent Joe Biden, będzie tę linię kontynuował – powiedział Joachim Brudziński.

Gość „Aktualności dnia” zwrócił uwagę, że prezydent Niemiec, w kontekście usprawiedliwiania budowy Nord Stream 2 rekompensatą za zbrodnie wojenne, powinien także sięgnąć pamięcią do paktu Ribbentrop-Mołotow, na mocy którego Hitler i Stalin podzielili między siebie terytorium Polski.

– Chciałoby się powiedzieć i z przykrością stwierdzić, że zarówno Ribbentrop, jak i Mołotow są wiecznie żywi w pamięci historycznej prezydenta naszego sąsiada i ważnego partnera, nie tylko w ramach Unii Europejskiej. (…) Sięgajmy do historii, kiedy padają takie słowa jak te pana Steinmeiera. Podnośmy larum w Unii Europejskiej, w ramach wspólnoty demokratycznych państw, żeby takie słowa nie padały – akcentował europoseł.

– Jeżeli dzisiaj głowa państwa niemieckiego mówi, że ta inwestycja ma sens, bo wpisuje się w swego rodzaju zadośćuczynienie, jakie Niemcy ponoszą wobec sowieckiej Rosji, to trzeba zapytać: „Co z zadośćuczynieniem wobec Polaków?”. (…) Kto i na ile wyceni życie takich osób, jak całe Pokolenie Kolumbów? Pokolenie, które dorastało w niepodległej Polsce, a następnie zostało wymordowane rękami jednych i drugich oprawców – zastanawiał się polityk.

Joachim Brudziński podkreślał, że ważna jest silna i współpracująca Europa, ale nie może być ona „Europą naiwną”.

– Można odwołać się do powiedzenia Lenina – „użyteczni idioci”, którzy zawsze w historii odnajdywali się w Europie: we Francji, w Niemczech, wśród lewackiej czy lewicowej inteligencji państw tzw. starej Unii. Rosja zawsze bardzo sprawnie i konsekwentnie ich wykorzystywała i realizowała swoją politykę. (…) Kwestia Nord Stream 2 to jest dowód pokazania, jak ponad interesami wspólnoty narodowej państwa takie jak Niemcy realizują swoje narodowe interesy. Nas, Polskę, próbuje się czasami rugać czy ustawiać do kąta, również z pomocą „użytecznych idiotów” w naszym kraju – w obszarze mediów czy w obszarze opozycji – stwierdził poseł do PE.

Nie milkną także echa po ostatniej wizycie szefa dyplomacji Unii Europejskiej Josepa Borrella w Moskwie, która była krytykowana na arenie międzynarodowej. Wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej zarzucano, że „odpowiednio nie bronił Unii Europejskiej, że nie wspomniał o agresji rosyjskiej na Krymie, że nie upomniał się o opozycjonistę Aleksieja Nawalnego”. [czytaj więcej]

– Tak się kończy polityka uznawania współczesnej putinowskiej Rosji za wiarygodnego partnera. Lekcja arogancji i buty, jaką Ławrow udzielił Borrellowi, myślę, że pozostanie na długo w pamięci. To kolejny gorzki owoc naszej satysfakcji, satysfakcji służb dyplomatycznych Polski, które przed tym przestrzegały. Wizyta Borrella przypomina pierwszą wizytę, jaką w Moskwie odbył Donald Tusk z panem Grasiem i Sikorskim – porównywał gość „Aktualności dnia”.

Zdaniem polityka, wizyta Josepa Borrella w Moskwie pokazuje, że Rosja „liczy się tylko i wyłącznie z tym, kto sam siebie szanuje”.

– Rosja dzisiaj nie jest na tyle silnym mocarstwem światowym, żeby stać ją było, aby zrywać współpracę gospodarczą z Unią Europejską czy żeby nie brać pod uwagę niebezpieczeństwa sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że państwo, które jest postawione pod ścianą, będzie jak wściekły wilk czy inny drapieżnik – zapędzony do rogu bywa niebezpieczny. To samo może być z Rosją, oczywiście mamy tego świadomość. (…) Rosja, jeżeli będzie z kimkolwiek się liczyła, to tylko i wyłącznie z tym, kto będzie twardo jej się stawiał – zaznaczył Joachim Brudziński.

Całą rozmowę z Joachimem Brudzińskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl