Ekipa Donalda Tuska zapomniała o swoich obietnicach?
Od roku Polacy powinni korzystać ze wszystkich zmian obiecanych w ramach stu konkretów Donalda Tuska. Jednak do dziś większość z propozycji nie została zrealizowana. Rosną jednak koszty życia, a większość Polaków uważa, że jest biedniejsza.
Tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku premier Donald Tusk obiecał Polakom sto konkretów na pierwsze sto dni kadencji. Prawo i Sprawiedliwość wytyka rządzącym, że nie zrealizowali większości złożonych obietnic, a sytuacja zwykłych Polaków się pogarsza.
– Mija dokładnie rok od największego oszustwa wyborczego ostatnich lat. „Te sto konkretów musimy zamienić w fakty”, a fakty są takie, że blisko 60 proc. uważa, iż są biedniejsi, gigantyczny deficyt, który zadłuża obecne i przyszłe pokolenia – mówił Karol Nawrocki.
🟥 Minął dokładnie rok od niezrealizowania 100 konkretów obiecanych przez ekipę Tuska i Trzaskowskiego. Zamiast realizacji programu, Polacy dostali drożyznę i pogorszenie warunków życia. Powiedzmy NIE kłamstwu w polityce! #Nawrocki2025 pic.twitter.com/MkLUYTnug7
— #Nawrocki2025 (@Nawrocki25) March 25, 2025
Nie ma kwoty wolnej od podatku podniesionej do 60 tysięcy złotych, dopłat do wynajmu dla młodych czy kredytów mieszkaniowych zero procent. Jest za to polityczny teatr z rozliczeniami poprzedników i zapowiedź walki z Kościołem. Jednocześnie większość sejmowa odrzuciła propozycje, które mogłyby poprawić byt Polaków – wskazuje kandydat na prezydenta popierany przez PiS.
– Nie rozumiem do dzisiaj, czemu polski Sejm nie przyjął moich propozycji ustaw odnoszących się do obniżenia VAT-u na energię elektryczną, na gaz do 8 proc. i na żywność do 0 procent – zaznaczył Karol Nawrocki.
Aby poprawić notowania rządu, premier Donald Tusk ogłosił realizację jednego ze stu konkretów.
– Jest przede wszystkim komunikat, na który od dłuższego czasu Polacy czekali, o podniesieniu zasiłku pogrzebowego z 4 tys. do 7 tys. złotych – mówił premier Donald Tusk.
Wyższy zasiłek pogrzebowy będzie wypłacany dopiero od przyszłego roku. Przez ostatnie miesiące rząd przeciągał w czasie jego podwyższenie.
– Te priorytety musiały zostać ustawione i pewne projekty zostały przesunięte – wyjaśniła Aleksandra Gajewska z KO.
Abu uciec od pytań o niezrealizowane sto konkretów, premier Tusk chce skupić uwagę opinii publicznej na deregulacji. Przygotowanie propozycji, które mają ułatwić życie Polaków i działalność gospodarczą, szef rządu zlecił miliarderowi Rafałowi Brzosce. Premier zapewnił, że jego rząd doprowadzi do pełnego respektowania zasady milczącej zgody urzędów, które zwlekają z odpowiedzią.
– Czasami to jest poważna inwestycja, ale częściej to jest możliwość posadzenia drzewa na swojej działce – zaznaczył Donald Tusk.
Sadzenia drzew w Polsce jeszcze nikt nie zakazywał, ale wycinki już tak. Oczekujemy konkretów, a nie deklaracji – mówił rzecznik Konfederacji, Michał Nieznański.
– Nie widzimy ustaw, które sprawią, że w kieszeniach Polaków jest więcej pieniędzy, a chcielibyśmy w końcu to zobaczyć albo odsunąć Tuska od władzy – podkreślił Michał Nieznański.
Obecne działania rządu są ściśle związane z kampanią prezydencką. Donald Tusk jest gotowy zrobić wszystko, aby to jego zastępca, Rafał Trzaskowski, został prezydentem – analizował prof. Zbigniew Orbik.
– Zespół ds. deregulacji jest kampanijną zagrywką premiera Donalda Tuska – zwrócił uwagę prof. Zbigniew Orbik.
Wybory prezydenckie zweryfikują, czy kolejne obietnice bez pokrycia Platformy Obywatelskiej i jej koalicjantów przekonają Polaków.
TV Trwam News