Działaczka PO nie przestrzega przepisów prawa
Przewodnicząca Rady Powiatu Białostockiego z PO naruszyła prawo – alarmują radni PiS-u. O sprawie poinformowali wojewodę podlaskiego.
Chodzi o nieobecność przewodniczącej Rady Anny Grycuk na zwołanej przez klub PiS-u nadzwyczajnej sesji, przez co obrady nie mogły się odbyć.
Sesja miała dotyczyć trudnej sytuacji szpitala w Łapach. Zadłużenie placówki wynosi ok. 8 milionów złotych. W czerwcu tego roku zamknięto także oddział położniczo-ginekologiczny, argumentując tę decyzję brakiem lekarzy, chociaż to dyrektor szpitala rozwiązał kontrakty z NFZ.
Jan Perkowski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości powiatu białostockiego, mówi, że wśród działaczy Platformy Obywatelskiej nie ma woli rozwiązania problemów placówki.
– Widocznie ktoś z tej koalicji rządzącej wpadł na pomysł, aby po prostu to zbojkotować. Wyszło to troszeczkę nieumiejętnie. Nie było w ogóle otwarcia i zamknięcia sesji, stąd też nasza decyzja. Wystąpiliśmy do wojewody, żeby ustosunkował się jako organ kontrolny, który jest nad Radą Powiatu, ponieważ pani przewodnicząca odpisała, że wszystko jest zgodnie z prawem tak jak należy, że wysłała zaproszenia, a skoro radni nie mieli ochoty przyjechać, to nie musieli. Ona była w tym czasie chora i dlatego tej sesji nie było – powiedział Jan Perkowski.
W piśmie do przewodniczącej rady powiatu, Anny Grycuk, wojewoda podlaski wskazał, że niezorganizowanie obrad przyczynia się do dezintegracji organu, jakim jest rada powiatu, poprzez pogarszanie jego relacji wewnętrznych. Zobowiązał także działaczkę PO do przestrzegania przepisów prawa i wypełniania obowiązków.
RIRM