fot. PAP/EPA

Zarówno PiS, jak i opozycja przekonują, że uda im się stworzyć rząd

Opozycja chce przejąć władzę i stworzyć rząd. Ma kandydata na premiera, czyli Donalda Tuska, ale nie ma umowy koalicyjnej. O stworzeniu rządu mówi też premier Mateusz Morawiecki.

W niedzielę miną dwa tygodnie od dnia wyborów. Prezydent rozmawiał z liderami wszystkich partii, które dostały się do Sejmu. Andrzej Duda usłyszał, że zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i liberalno-lewicowa opozycja mają sejmową większość. Kandydatów na premiera jest dwóch: szef rządu Matusz Morawiecki i lider PO, Donald Tusk. Porozumienie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy poza swoim kandydatem na premiera nie przedstawiło innych konkretów.

– Usłyszałem, że nie ma formalnie zawartej koalicji, to znaczy, że nie ma umowy koalicyjnej w tej chwili, i że w związku z tym nie można w tej chwili jeszcze odpowiedzialnie podać konkretnych osób, które będą przedstawiane jako kandydaci na ministrów – podkreślił Andrzej Duda.

Liberalno-lewicowa opozycja chce jak najszybciej przejąć władzę. Okazuje się, że są problemy z priorytetami nowego rządu. Nowa Lewica proponuje, aby do umowy koalicyjnej wpisać usunięcie kary za mordowanie nienarodzonych dzieci. Zgodzić nie chce się to Trzecia Droga, czyli PSL i Polska 2050.

– Trzeba jak najszybciej przygotować i zrobić referendum. Kwestia aborcji nie będzie przedmiotem umowy koalicyjnej – zapewnił Szymon Hołownia, lider Polski 2050.

Opozycja, która chce rządzić, to ponad 10 mniejszych partii. Każda ma swój program. Trudno będzie wypracować jeden kierunek polityki – zwrócił uwagę dr Andrzej Mazan z „Naszego Dziennika”.

– Problem programu, który jest zawieszony między konserwatywnym PSL, (jakkolwiek by to brzmiało) i progresywną Lewicą czy agresywną Lewicą, jeżeli chodzi o programy społeczne, polityczne – jest on w zasadzie niemożliwy do ustalenia – wskazał dr Andrzej Mazan.

Jeśli chodzi o aborcję, to Koalicja Obywatelska i Nowa Lewica mówią tak samo. Domagają się wprowadzania zabijania nienarodzonych dzieci do 12 tygodnia ich życia w łonie matki.

– Jeśli Donald Tusk mówił, że nie będzie żadnego kandydata, który nie wyrazi zgody na aborcję na życzenie do 12. tygodnia życia – no to jest czysta lewica. Ale nazwałbym to Zjednoczoną Lewicą. Dziwie się, że tam jest PSL – mówił w „Polskim Punkcie Widzenia” na antenie TV Trwam senator-elekt Stanisław Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości.

Mimo rozbieżnych zdań liberalno-lewicowa opozycja przekonuje, że wypracuje programowe porozumienie.

– Naszym najważniejszym zadaniem dzisiaj jest opracowanie przynajmniej głównych punktów programowych, które będą głównymi celami tego rządu – zaznaczyła Magdalena Biejat, senator-elekt z Lewicy.

Brak porozumienia ws. postulatów to nie jedyny problem opozycji. Media donoszą, że w kuluarach trwają przepychanki personalne. O fotel marszałka Sejmu mają walczyć Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty. Podobnie jest z funkcją marszałka Senatu. Nieoficjalnie mówi się, że kandydatem na szefa izby wyższej jest Magdalena Biejat z Lewicy. Pojawili się jednak inni kandydaci. Senator-elekt, były premier Waldemar Pawlak, nie chce spekulować.

– Nie ma powodu czynić takich dywagacji, rozważań, szczególnie z mediami, bo to potem źle wpływa na temperaturę tych prawdziwych uzgodnień – wyjaśnił Waldemar Pawlak.

Prezydent Andrzej Duda nie poinformował, kogo wskaże na premiera. Nieoficjalnie bierze pod uwagę obie możliwości – wskazanie Mateusza Morawieckiego lub Donalda Tuska. PiS zdobyło w Sejmie 194 mandaty. Do większości brakuje 37 głosów. Premier przekonuje, że negocjuje polityczne poparcie jego kandydatury.

– Prowadzimy rozmowy koalicyjne ze wszystkimi, którzy chcą jako ludzie dobrej woli przystąpić do takiej koalicji, która jest koalicją stabilności i równowagi sił, a nie koalicją zemsty – przekonywał Mateusz Morawiecki.   

O poparcie innych partii może być jednak trudno.

 

TV Trwam News

drukuj