Drogie bilety kolejowe
W tym tygodniu poznamy ostateczne decyzje rządu w sprawie cen biletów kolejowych. Zostaną one obniżone, choć nie na tyle, by wrócić do stawek z ubiegłego roku.
W pierwszej połowie stycznia wszedł w życie nowy cennik w pociągach PKP Intercity. Podwyżka w przypadku pociągów Pendolino oznacza wzrost o 17,8 proc., w pociągach EIC o 17,4 proc., a w pociągach TLK i IC średnio o 11,8 procent.
Padło uzasadnienie, że ceny idą w górę, bo drożeje prąd.
Minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk, mierzył się w Sejmie z pytaniami posłów opozycji w sprawie podwyżki. Wyjaśniał wtedy, że dla 54 mln pasażerów spośród 59 mln, którzy korzystali z usług PKP Intercity w ubiegłym roku, podwyżka wyniosła niespełna 12 procent.
– Gdyby nie działania osłonowe rządu, podwyżka wyniosłaby 53 proc. ceny biletu – mówił minister Andrzej Adamczyk.
Resort infrastruktury argumentował wówczas, że opłaty – od 2019 roku z prognozą do bieżącego – jakie PKP Intercity płaci za energię elektryczną, poszły trzykrotnie w górę, bo wzrosły z 0,5 mld zł do 1,6 mld złotych. W tym czasie wzrosła też przecież liczba pasażerów – z 49 mln do 59 milionów.
Wątpliwości wokół podwyżki cen biletów nabrał premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu spotkał się z ministrem infrastruktury. Rozmawiał też z wiceministrem aktywów państwowych, Maciejem Małeckim, oraz przedstawicielami PKP Intercity.
W tym tygodniu będą decyzje.
– Pozytywne decyzje. Chodzi o to, żeby ceny obniżyć, ale jeszcze trwają ostateczne ustalenia co do zakresu – poinformował Piotr Müller, rzecznik rządu.
Ceny na pewno będą wyższe niż przed podwyżką, ale tańsze względem podwyżki, z którą PKP Intercity wyszło 11 stycznia.
Dr Anna Urbanek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach podkreśliła, że nawet droższa energia nie uzasadnia postawy krajowego przewoźnika. Dodała, iż cena jest po prostu za wysoka.
– Ona jest właściwie wyższa niż VAT i inflacja, a także wzrost cen energii elektrycznej oraz paliw – oznajmiła dr Anna Urbanek.
Rząd może mieć wpływ na ceny, gdy mowa o spółkach państwowych, ale ma znacznie mniej do powiedzenia w przypadku połączeń regionalnych, a tutaj także były podwyżki.
Resort infrastruktury poinformował, iż w samych Kolejach Wielkopolskich najpierw był skok o 15 procent, a potem o kolejne 3 procent.
Pojawia się pytanie, czy na kolei nie powinien zostać obniżony VAT do zera.
– Zerowe stawki na połączenia kolejowe zostały skutecznie wprowadzone w paru europejskich krajach. Zdaniem wielu specjalistów jest to kwestia odpowiedniego zawnioskowania, w dobie dzisiejszych regulacji, o obniżenie podatku VAT – podsumowała dr Anna Urbanek.
Doktor dodała jednak, że sytuacja, z jaką mamy dziś do czynienia, stawia szersze pytanie o przyszłość kolei. W jej ocenie jest ona niedoinwestowana i potrzebuje zmian w sposobie świadczenia usług. Pasażer mógłby np. skorzystać na konkurencji, bo to ona zmusza do podnoszenia jakości świadczonych usług.
TV Trwam News