Do końca 2022 roku ma powstać plan zarządzania Puszczą Białowieską
Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka zapowiedział, że do końca 2022 roku ma powstać plan zarządzania Puszczą Białowieską. Pomocny w jego opracowaniu będzie raport, który pokazuje, w jakiej kondycji są poszczególne gatunki tworzące niepowtarzalność Puszczy.
Puszczę Białowieską cechuje unikalna różnorodność biologiczna; bogactwo gatunków niespotykanych nigdzie indziej. W 2017 roku w ochronę Puszczy zaczęła ingerować Komisja Europejska. Polska stała się pierwszą ofiarą niezrozumiałych wyroków Trybunału Sprawiedliwości – mówił wiceminister klimatu Edward Siarka.
– To na Polsce i na Puszczy testowano m.in. stosowanie kar, które, jak wiemy, przy dzisiejszych analizach prawnych, są zupełnie pozaprawne – wskazał Edward Siarka.
W ciągu dwóch lat gradacja kornika drukarza doprowadziła do zamarcia 250 tys. metrów sześciennych świerków. W tym samym czasie ilość wszystkich wymarłych świerków w Puszczy zwiększyła się o 2,5 mln. Naukowcy zbadali, co dzieje się z gatunkami i bioróżnorodnością na obszarach pozostawionych bez ingerencji człowieka.
– Z tych danych jednoznacznie wynika, że stan zbiorowisk leśnych w Puszczy systematycznie się pogarsza. Następuje uproszczenie składu gatunkowego, struktury drzewostanów – wyjaśnił prof. Bogdan Brzeziecki ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Efekty inwentaryzacji zasobów Puszczy Białowieskiej zostały przedstawione w trakcie konferencji naukowej na Politechnice Białostockiej [czytaj więcej]. Raport o stanie zasobów przyrodniczych ma być pomocny w opracowaniu planu zarządzania Puszczą, którego od Polski oczekuje UNESCO – wyjaśnił p.o. zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych, Jan Tabor [czytaj więcej].
– Raport dostarcza ogromnej ilości informacji, wskazań merytorycznych co do postępowania z ptakami, owadami, a więc może być zapleczem merytorycznym, które pomoże nam w podejmowaniu właściwych decyzji – mówił Jan Tabor.
W trakcie konferencji naukowej p.o. zastępca dyrektora Lasów Państwowych mówił o konsekwencjach czynnej i biernej ochrony Puszczy. Bierna to ta, w której chronimy wyłącznie naturalne procesy. Czynna to ingerencja człowieka. I bez niej, dla przykładu, z biegiem lat zacznie ustępować, zwłaszcza na obszarach parku i rezerwatu, m.in. sosna, osika, brzoza i w dużej mierze dąb. Za tymi drzewami podążają inne gatunki, a ich brak oznaczać będzie zanik bioróżnorodności.
– Jeżeli decydujemy się na ochronę różnorodności biologicznej, powinniśmy zapewnić odpowiedni udział tych gatunków w całej skali czasowej – akcentował Jan Tabor.
To bioróżnorodność jest ogromną wartością Puszczy i kształtowała się ona dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności od lat. To przesłanie zostawił po sobie śp. prof. Jan Szyszko. Dziś do tego przesłania wracają naukowcy.
– Przykład Puszczy wskazuje, że człowiek może z przyrodą bardzo dobrze funkcjonować pod warunkiem, że jest to robione w sposób rozsądny i zrównoważony – zwrócił uwagę prof. Bogdan Brzeziecki.
Człowiek nie musi być zagrożeniem dla przyrody – wyjaśnił wiceminister Edward Siarka.
– Prof. Jan Szyszko przestrzegał przed tym, że ochrona bierna i uleganie podpowiedziom środowisk ekologicznych doprowadzą ten obiekt do ruiny. To właściwie się ziściło – wskazał Edward Siarka.
W Białymstoku wiceminister zapowiedział, że plan zarządzania Puszczą zostanie wypracowany do końca bieżącego roku. Prace mogą się opóźnić. Będą w nich jednak uczestniczyć różne środowiska – zapowiedziała Barbara Rajkowska z Instytutu Ochrony Środowiska.
– Już pod koniec lutego, chcemy zrobić pierwsze spotkanie ze wszystkimi interesariuszami – mówiła Barbara Rajkowska.
Wśród nich będzie lokalna społeczność, ale też leśnicy, przedstawiciele UNESCO czy organizacje pozarządowe.
TV Trwam News