Dalszy ciąg skandalu korupcyjnego w Parlamencie Europejskim. Winni europosłowie wrócili do pracy i atakują Polskę
Wciąż mamy do czynienia ze skandalem korupcyjnym w Parlamencie Europejskim. Główni podejrzani europosłowie wrócili do pracy jakby nic się nie stało. Tymczasem policja u syna belgijskiej polityk znalazła ogromne ilości gotówki.
Marie Arena to poseł z Belgi reprezentująca socjalistów i demokratów. Jej nazwisko pojawiło się w aferze korupcyjnej w PE. Polityk nie usłyszała do tej pory żadnych zarzutów. W ostatnich dniach w domu jej syna belgijskie służby znalazły i zabezpieczyły 280 tys. euro. Śledczy badają ślady DNA z banknotów i gumek, którymi były związane.
– Nie sądzę, żeby nieświadomie wszedł w posiadanie tak dużej ilości gotówki. Nie ulega wątpliwości, że Marie Arena będzie musiała złożyć nowe zeznania – powiedział Zbigniew Kuźmiuk, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Marie Arena jest blisko związana z głównym podejrzanym w aferze – byłym europosłem Antonim Panzerim. Włoski polityk przyznał się do przyjmowania łapówek. Zeznał również, że wspólnie z Areną przebywali w luksusowym hotelu w Maroku na koszt tamtejszego rządu. Marie Arena korzystała także z gościnności władz Kataru.
„Polityk nie przeszkadzało jednak atakowanie Polski” – przypomniał prawnik Sławomir Śmigielski.
– Sprawa ta całkowicie podważa wiarygodność instytucji unijnych; unijnych debat, rezolucji w stosunku do państwa polskiego odnośnie tzw. praworządności – zaznaczył.
W sprawie korupcyjnej od orzekania odsunięty został jeden z belgijskich sędziów po ujawnieniu informacji, że jego syn prowadził interesy właśnie z synem europoseł Marie Areny.
Tymczasem do pracy w Parlamencie Europejskim wrócili główni podejrzani posłowie: Marc Tarabella i Eva Kaili.
– W sierpniu mieliśmy przerwę, ale tuż przed przerwą urlopową brali udział w posiedzeniach. Zabierali głos i głosowali za ostatnią lipcową rezolucją przeciwko Polsce – wskazał Zbigniew Kuźmiuk.
„Atakowanie Polski przez skompromitowanych polityków podważa wiarygodność unijnych instytucji” – zauważył prof. Mieczysław Ryba.
– To, że skompromitowane instytucje i skompromitowani politycy europejscy atakują takie kraje jak Polska, oskarżając je o brak praworządności, to jest po prostu wielka hipokryzja, która tam istnieje i pokazuje ogromny kryzys UE – podkreślił wykładowca AKSiM w Toruniu i KUL w Lublinie.
Wciąż nie wiadomo, czy w podobny sposób jak Katar i Maroko unijnych polityków korumpowała również Rosja.
TV Trwam News