Dalsze rozmowy między rządem a oświatowymi związkami zawodowymi w środę od godz. 13.00. Wicepremier B. Szydło: Chcemy porozumienia ze wszystkimi centralami związkowymi

Po kolejnym dniu negocjacji „Solidarność” jest gotowa do podpisania porozumienia z rządem. Na więcej czekają Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Kontynuacja rozmów z nauczycielami w środę od godz. 13.00.

Wtorek to kolejny dzień negocjacji. Na stole pojawiły się nowe propozycje.

– Strona rządowa zaproponowała nieco inne ukształtowanie wzrostu wynagrodzeń. Na zasadzie zmiany w rozdysponowaniu dodatków – akcentowała wicepremier ds. społecznych.

Wówczas – jak tłumaczyła wicepremier Beata Szydło – we wrześniu mielibyśmy nie 5, a 9 proc. podwyżki.

„Solidarność” jest gotowa do podpisania porozumienia. Minimum negocjacyjne zostało spełnione – mówił Ryszard Proksa z oświatowej „Solidarności”.

– Oprócz tej naszej 15-procentowej waloryzacji płac, rząd dołączył jeszcze wypłatę obligatoryjną za wychowawstwo w kwocie 300 zł dla każdego nauczyciela – podkreślał przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Kurs łagodzą też pozostałe centrale związkowe, ale tylko nieznacznie.

– Zeszliśmy z żądania tysiąca złotych wynagrodzeń zasadniczych od 1 stycznia. Proponujemy podwyżkę w wysokości 30 proc. od 1 stycznia 2019 roku – wskazał Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych.

Dla nauczyciela stażysty – jak mówił Sławomir Wittkowicz z FZZ – to kwota 720-730 zł miesięcznie. Dla nauczyciela dyplomowanego to blisko tysiąc złotych. Wicepremier Beata Szydło odczytała to jako usztywnienie stanowiska związkowców.

ZNP i Forum Związków Zawodowych twierdzą, że ich postulat to próba wypracowania kompromisu.

– Jest chyba, moim zdaniem, próba zaostrzenia sytuacji, na pewno nie przez stronę związkową i na pewno nie jest wolą ani Forum, ani ZNP eskalowanie tego konfliktu – powiedział Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

O godz. 16.00 obie strony, i rząd, i związkowcy, ponownie usiedli do stołu. W trakcie rozmów została przedstawiona propozycja prezydenta RP. Andrzej Duda chce, żeby koszty uzyskania przychodu dla nauczycieli wynosiły 50 proc.

– Pan minister Andrzej Dera zobowiązał się do tego, że ta propozycja, która również wywołała dzisiaj zainteresowanie ze strony społecznej, będzie przedstawiona – mówiła Beata Szydło.

I tak się stało. To rozwiązanie ma symboliczną zaletę – zauważył pełnomocnik wojewody lubelskiego do spraw edukacji Radosław Brzózka.

– Pewne symboliczne dołączenie grupy zawodowej, jaką są nauczyciele, do grupy zawodów twórczych. Wskazanie nie tylko poprzez pewną kwotę finansów, która będzie skutkiem tej zmiany zaproponowanej przez pana prezydenta, ale również poprzez pewien gest – akcentował Radosław Brzózka.

Rząd interesuje tylko podpisanie porozumienia ze wszystkimi trzema centralami związkowymi. Nie z samą „Solidarnością”.

– Tylko to gwarantuje, że nie będzie strajku – podkreślała wicepremier ds. społecznych.

Czasu na negocjacje jest coraz mniej. Na 8 kwietnia ZNP i Forum Związków Zawodowych zapowiedziały początek strajku. Rząd zaproponował we wtorek, by strona związkowa zawiesiła protest na czas egzaminów. Jutro kontynuacja rozmów, od godz. 13.00.

TV Trwam News/RIRM