D. Tusk twierdzi, że stawką najbliższych wyborów będzie dalsza obecność Polski w UE
Donald Tusk znów straszy Polaków polexitem, oskarżając przy tym rząd, że blokuje wypłaty środków unijnych. Lider PO powiedział, że stawką najbliższych wyborów będzie również to, czy Polska pozostanie w Unii Europejskiej.
Donald Tusk mówił o tym podczas poniedziałkowego spotkania z wyborcami w Strzelcach Opolskich. W swoim wystąpieniu przekonywał, że to, co robi dziś rząd Zjednoczonej Prawicy, to prosta droga do polexitu. Jego zdaniem, jeśli obecna władza będzie miała możliwość rządzenia dalej, będzie gotowa wyprowadzić Polskę z Unii.
Do wypowiedzi byłego premiera odniósł się wicemarszałek Senatu, Marek Pęk. Polityk PiS podkreślił, że stawką najbliższych wyborów nie jest obecność naszego kraju w Unii Europejskiej, jak mówi Donald Tusk, ale suwerenna Polska w Unii Europejskiej.
– Na wypowiedzi Donalda Tuska, na jego nieustanne kłamstwa i manipulacje trzeba odpowiadać twardo. Stawką tych wyborów jest suwerenna Polska w Unii Europejskiej, Polska, która ma przyszłość, która się rozwija. Największym zagrożeniem dla suwerennej Polski i dobrego rozwoju kraju jest powrót Donalda Tuska do władzy – podkreślił Marek Pęk.
Politycy Zjednoczonej Prawicy odnoszą się też do wypowiedzi Donalda Tuska o tym, że rząd odpowiada za wstrzymywanie przez Brukselę należnych nam funduszy.
PiS wskazuje przy tym, że to PO pracuje w Unii Europejskiej nad tym, aby blokować Polsce środki unijne. Politycy PiS przypominają w tym kontekście słowa Rafała Trzaskowskiego, który mówił, że dzięki staraniom Platformy pieniądze dla naszego kraju będą mrożone.
RIRM