Co z obroną cywilną w Polsce?
Przed wyborami samorządowymi rozgorzał temat bezpieczeństwa ludności cywilnej. Prawo i Sprawiedliwość składa w Sejmie projekt ustawy o finansowaniu budowy nowych schronów. Podobny projekt w ubiegłym tygodniu wnieśli politycy Koalicji Obywatelskiej. Eksperci apelują o szybkie prace, wskazując, że w Polsce brakuje bezpiecznych miejsc w razie konfliktu zbrojnego.
W całej Polsce znajduje się 1700 schronów i ponad 230 tys. tzw. budowli ochronnych. Są to m.in. podziemne parkingi. To jednak o wiele za mało.
– Ustawa o obronie ojczyzny wygasiła ustawę o obronie cywilnej, o ochronie ludności. Wiele o bezpieczeństwie mówili, niewiele w sprawie bezpieczeństwa robili – stwierdził wicepremier, szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz.
W piątek rząd zaprezentował projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, który zakłada powołanie krajowego systemu komunikacji o zagrożeniach. Projekt wprowadza system budowy nowych schronów i ukryć doraźnych. Nowe budynki – także mieszkalne – będą musiały posiadać piwnice lub garaże jako miejsca ochrony ludności – zapowiedział szef MSWiA, Marcin Kierwiński.
– Wprowadzimy system budowy i dofinansowania takich rozwiązań, bo zdajemy sobie sprawę, że samorząd musi być wsparty w tym zakresie – zapewnił minister spraw wewnętrznych i administracji.
Temat budowy schronów stał się elementem kampanii samorządowej.
– Takich miejsc mamy dla 15 proc. mieszkańców. To – jak na polskie warunki – bardzo wysoki wskaźnik, ale zdecydowanie niewystarczający – ocenił prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek.
Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, winą za taki stan rzeczy obarcza rząd Prawa i Sprawiedliwości.
– Rząd PiS dużo mówił o bezpieczeństwie. Jeżeli chodzi o obronę cywilną, nie wykonał żadnego działania – oznajmił włodarz stolicy.
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że miasto wyda na budowę nowych schronów 117 mln złotych. Zrobił to jednak dopiero w tym miesiącu – na koniec swojej kadencji i na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi. To nie przypadek – podkreślił szef klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak, i dodał, że to prezydent Warszawy nie wywiązywał się ze swoich obowiązków.
– To na samorządach spoczywa obowiązek przygotowania miejsc schronienia dla ludności – zaznaczył polityk.
Politycy PiS złożyli w Sejmie swój projekt ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej, który powstał w 2022 roku. Po konsultacjach pozostał na biurku obecnego ministra spraw wewnętrznych i administracji. Były wiceszef MSWiA, Paweł Szefernaker, zarzuca rządzącym skopiowanie wielu pomysłów PiS do swojego projektu. Polityk zaapelował o szybkie procedowanie ich projektu, który reguluje współpracę służb i instytucji państwowych.
– Ta ustawa wprowadza nowe stany: pogotowia i zagrożenia, po to żeby unormować relacje pomiędzy władzą rządową i samorządową. Mamy projekt, który opiera obronę cywilną kraju na strażach pożarnych: na Państwowej Straży Pożarnej i na Ochotniczych Strażach Pożarnych – mówił poseł PiS.
Politolog, Damian Kulesza, podkreślił, że oba projekty zmuszą rząd do szukania pieniędzy.
– MSWiA wprowadza projekt ustawy, który także jest w powijakach. Trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądać, ponieważ nie ma na dzień dzisiejszy finansowania – zaznaczył ekspert.
Projekt ustawy autorstwa PiS ustanawia Fundusz Ochrony Ludności, zasilany przez 0,1 proc. PKB. Środki miałyby finansować budowę schronów i wypłatę zapomogi w przypadku powodzi.
TV Trwam News