pixabay.com

Co dalej ze strefą euro?

W niemieckiej prasie pojawiają się sygnały o możliwym upadku strefy euro. Choć do tego scenariusza bardzo daleko i dziś wydaje się on mało realny, to artykuł na ten temat, jaki ukazał się w „Die Welt”, stał się okazją do wymiany zdań między zwolennikami i przeciwnikami euro w Polsce. Wiele wskazuje na to, że unijna waluta będzie z nami tak długo, jak zyski czerpać będą z niej bogatsi.

 

To nie politycy z Polski, nie prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, ale niemiecka gazeta „Die Welt” w czarnych barwach widzi przyszłość strefy euro.

– Nigdy w historii tak skonstruowana unia walutowa suwerennych państw nie przetrwała, a pytanie nie brzmi: czy, ale kiedy i jak się ta obecna rozpadnie – zamieszczono w „Die Welt”.

Artykuł, jaki ukazał się w niemieckiej prasie na nowo rozgrzał dyskusję o euro. Przypomniał zarzuty, jakie w stronę wspólnej waluty kierują jej przeciwnicy. Euro wyznacza strefę podziału także w polskiej polityce między Prawem i Sprawiedliwością, który wybrał scenariusz bogacenia się Polski przy zachowaniu własnej waluty i Platformę, która widzi przyszłość dla euro u nas w kraju.

– Nie ma sygnałów na to, że kraje tworzące strefę euro chciałyby, żeby przestała istnieć – powiedział dr Bogdan Piątkowski, ekonomista.

Przyglądając się dokładniej celom, jakie wytyczyła przed sobą strefa euro, to dostrzeżemy, że unijna waluta nie spełniła swojej roli. Dr Gabriela Masłowska, ekonomista i członek Rady Polityki Pieniężnej, wyjaśnia, że Bruksela chciała dogonić Waszyngton, ale wskaźniki gospodarcze pokazują jednoznacznie, że Unia jest w tyle. Biedniejsze kraje, które myślały, że euro przyniesie im bogactwo, mogą być rozczarowane.

– Kraje, które wchodziły do strefy euro jako biedne, pozostają takie nadal. (…) Jest to projekt głównie polityczny – wskazała dr Gabriela Masłowska.

Dodała, że euro sprzyja bogatym. Strefą zarządza Bruksela, ale będzie działać ona w interesie silniejszych. Podobne zdanie ma tutaj prof. Wojciech Piontek z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Mówił, że lista problemów strefy euro nie skraca się od lat.

– Mamy państwa o różnym bogactwie, poziomie Produktu Krajowego Brutto. Mamy bogatą północ i bardzo zadłużone południe – zwrócił uwagę.

Mamy też tych, którzy zarabiają i tych, którzy wciąż szukają pieniędzy na obsługę swojego długu. Tym, zwłaszcza teraz, gdy inflacja wystrzeliła w górę, zajmują się między innymi Grecja i Włochy.

– Zyskały przede wszystkim Niemcy, ponieważ silną walutą mogły prowadzić ingerencję we wszystkie pozostałe gospodarki – kontynuował prof. Wojciech Piontek.

Być może tutaj trzeba szukać ewentualnych przesłanek do rozpadu strefy euro. Ktoś kto zyskuje, musiałby przestać zyskiwać, a nikt przecież nie chce dopłacać do wspólnej waluty. Wszyscy mieli zyskać. Różnica między gospodarkami i region, który nie jest jednorodny, nie dały gwarancji.

– Problem pojawia się dlatego, że niektóre z krajów północy, które muszą w pewnym sensie dokładać się do problemów krajów południowych, mogą być zirytowane i nie chcieć dalej dokładać się do sytuacji – dodał dr Bogdan Piątkowski.

Było to widać w trakcie debaty w Brukseli nad unijnym budżetem. Podział na bogatych i biednych już budował postawy, w której jedni chcieli zablokować pomysły drugich. W przypadku euro jednak nawet obecne prawo nie przewiduje rozpadu strefy.

– Nie ma procedur wyjścia ze strefy euro. To jest problem podstawowy, bo kraje, które tam weszły, nie wiedzą, na jakich warunkach mogą z tej strefy się wydostać – zaakcentowała dr Gabriela Masłowska.

Irytacja bogatych może pogłębić się wraz z kryzysem gospodarczym. To, jaki on będzie, jak państwa go odczują, także wpłynie na przyszłość unijnej waluty.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl