Bruksela: drugi dzień szczytu UE
W Brukseli rozpoczął się drugi dzień szczytu Unii Europejskiej. Polskiej delegacji przewodniczy premier Beata Szydło. Rozmowy będą dotyczyły najtrudniejszych dla Unii Europejskiej tematów, w których brak porozumienia. Dziś odbędzie się też spotkanie przywódców tzw. „27” – tym razem bez brytyjskiej premier Theresy May.
Impas w sprawie Brexitu był jednym z głównych tematów pierwszego dnia obrad szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Brytyjska premier Theresa May nie przedstawiła unijnym przywódcom żadnych nowych propozycji dot. rozmów w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zaapelowała jednak do unijnych liderów, by nie stawiali jej pod ścianą.
– Kilka tygodni temu we Florencji przedstawiłam bardzo śmiałe i ambitne plany oraz wizję przyszłego partnerstwa między UE a Wielką Brytanią. W centrum nadal pozostaje współpraca w kluczowych kwestiach i podejmowanie wspólnych wyzwań, przed którymi stoimy. Oczekuję, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli wypracować jakiś postęp – powiedziała brytyjska premier.
Rozmowy w sprawie Brexitu pomiędzy Brukselą a Londynem od kilku tygodni utknęły w martwym punkcie. Po pięciu rundach rozmów obie strony są pewne, że jeśli nie przełamią impasu, planowane zakończenie pierwszej fazy negocjacji w grudniu, będzie mało prawdopodobne.
27 państw członkowskich i Wielka Brytanie nie mogą się porozumieć przede wszystkich w kwestii rozliczeń finansowych.
– Musimy zapłacić to, co prawnie mamy do zapłacenia, ale nie będziemy płacić nic więcej. Chcę się upewnić, że mamy jeszcze dość wspólnego z Unią Europejską, przecież nadal jesteśmy jej członkami – tłumaczy Jeremy Corbyn, lider Partii Pracy.
W unijnych kuluarach coraz częściej słychać głosy, że przywódcy dwudziestki siódemki wyciągną rękę do brytyjskiej premier, ogłaszając, że przed osiągnięciem porozumień w sprawach rozliczeń finansowych, praw obywateli i irlandzkiej granicy, możliwe będzie rozpoczęcie już w grudniu wewnętrznej dyskusji nt. okresu przejściowego i przyszłego porozumienia handlowego.
Angela Merkel nie ma żadnych wątpliwości: Unia Europejska osiągnie dobry wynik w negocjacjach z Wielką Brytanią.
– To, co usłyszałam dzisiaj było potwierdzeniem tego, w co wierzę, a kontrą do tego, co jest prezentowane w prasie brytyjskiej. Proces negocjacji postępuje krok po kroku. Czasami mamy wrażenie, że powinien dobiegać już końca, uważam to jednak za absurdalne. Jesteśmy w trakcie negocjacji i to, czy potrwają one dwa czy trzy tygodnie, a może nawet nieco dłużej, nie powstrzymuje nas od ciężkiej pracy, by przejść do kolejnego etapu – zaznaczyła kanclerz Niemiec.
Wiodącym tematem pierwszego dnia sesji unijnego szczytu był także palący problem kryzysu migracyjnego. Stanowcza postawa Polski w tym zakresie, zaczęła przynosić dobre rezultaty – podkreślała premier Beata Szydło.
– Polski rząd od początku podkreślał, że niezwykle istotne jest wzmocnienie granic zewnętrznych Unii Europejskiej oraz współpraca z państwami trzecimi, które problem fali migracyjnej dotyka najbardziej. (…) Na mój wniosek do tekstu konkluzji wpisana została poprawka gwarantująca, iż wszelkie zmiany dot. reformy systemu azylowego będą przyjmowane w drodze konsensusu wszystkich państw członkowskich – mówiła polska premier.
Premier Szydło podczas szczytu zaapelowała też o przyspieszenie przez Komisję Europejską prac legislacyjnych dotyczących budowy gazociągu Nord Stream 2.
– Postanowiłam zgłosić temat do dyskusji, zaapelowałam do Komisji o przyspieszenie działań legislacyjnych i prawnych ws. gazociągu Nord Stream II i z satysfakcją chce państwu powiedzieć, że (…) mój głos w tej dyskusji został poparty – powiedziała Beata Szydło.
Premier podkreśliła, że kontynuacja tej inwestycji zagraża niezależności energetycznej Europy Środkowo-Wschodniej i podważa bezpieczeństwo regionu. Szefowie państw UE zaoferowali podczas szczytu dodatkowe wsparcie dla Włoch, co jest szansą na zamknięcie szlaku migracyjnego w centralnej części Morza Śródziemnego.
TV Trwam News/RIRM