Bruksela chce zablokować podatek obrotowy
Komisja Europejska krytykuje podatek obrotowy. Bruksela chce zablokować jeden ze sztandarowych pomysłów rządu Prawa i Sprawiedliwości. Komisja zwraca uwagę, że przygotowane przepisy promują głównie polskie firmy, kosztem dużych podmiotów zagranicznych.
Ostatnia propozycja przewiduje progresywną stawkę podatku i kwotę zwolnioną z opodatkowania do 200 mln zł. Według brukselskich urzędników ograniczy to konkurencję na rynku i oznaczać będzie stosowanie pomocy publicznej. Wcześniej KE krytykowała także węgierskie rozwiązania dotyczące podatku od sprzedaży detalicznej.
Prof. Jerzy Żyżyński, członek Rady Polityki Pieniężnej, podkreśla, że Polska powinna dbać o swoje interesy. Jak dodaje, potrzebna jest rozmowa z unijnymi urzędnikami.
– Skoro Bruksela coś mówi, trzeba im wyjaśnić po prostu, o co tu chodzi. Przecież wiadomo, że w tym podatku chodzi o to, że te duże markety de facto ukrywają swoje dochody i dlatego wymyślono formułę opodatkowania przychodów, żeby ściągnąć część zysków, które w rzeczywistości wypracowały te firmy, a nie ujawniają ich – tłumaczy prof. Jerzy Żyżyński.
Ekspert przyznał, że był zwolennikiem opodatkowania sklepów w zależności od ich powierzchni. Rząd PiS-u liczy, że podatek w ciągu roku przyniesie do budżetu 2 mld zł.
RIRM