Kolejny krok w stronę uruchomienia Polsce środków z Krajowego Planu Odbudowy

Polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO) zaakceptowali w piątek w Luksemburgu unijni ministrowie ds. finansów. Premier RP Mateusz Morawiecki, który przyznał, że nie wszystkie kamienie milowe zawarte w dokumencie, budzą jego entuzjazm, jednocześnie zaznaczył, że „nie chce umierać za wymiar sprawiedliwości”.

Po pozytywnej ocenie Komisji Europejskiej w sprawie polskiego KPO, w piątek decyzję o jego przyszłości podejmowali unijni ministrowie finansów. [czytaj więcej] 

– Rada przyjęła decyzję wykonawczą zatwierdzającą polski Krajowy Plan Odbudowy – podkreśliła Magdalena Rzeczkowska, minister finansów, która reprezentowała Polskę.

Minister Magdalena #Rzeczkowska wzięła udział w posiedzeniu Rady #ECOFIN.
Rada przyjęła decyzję wykonawczą zatwierdzającą 🇵🇱 Krajowy Plan Odbudowy. W trakcie posiedzenia min. Rzeczkowska przedstawiła najważniejsze założenia KPO.

Komunikat po posiedzeniu⬇️https://t.co/QdbXRUUPeW

— Ministerstwo Finansów (@MF_GOV_PL) June 17, 2022

Polityk zaznaczyła, że w trakcie rozmów w Luksemburgu prezentowała główne założenia polskiego KPO. Zwracała uwagę na transformację cyfrową i energetyczną, tworzenie miejsc pracy i potrzebę wzmocnienia konkurencyjności gospodarki. W trakcie głosowania na polskim Planem od głosu wstrzymała się Holandia. Obok niej, także Belgia, Szwecja i Dania podnosiły swoje wątpliwości.

– Kraje wyraziły swoje oświadczenie wskazujące na kamienie milowe, które powinny zostać w ramach Krajowego Planu Odbudowy zrealizowane, i które zresztą KPO przewiduje, m.in. dotyczące sądownictwa – wskazała Magdalena Rzeczkowska.

Państwa oczekują dokładnej oceny w sprawie tego, jak Polska wywiązała się z porozumienia politycznego zawartego z Brukselą. Według rządu w Warszawie, po tym, jak prezydent RP Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, nie powinno być już żadnych przeszkód, by uruchomić środki unijne. Jednak w ocenie prof. Mieczysława Ryby, historyka, nadal w rękach unijnych biurokratów pozostają narzędzia do tego, by odebrać Polsce należne jej pieniądze.

– Jeśli będzie wola zagładzania Polski, to ona będzie wykonywana pod byle pretekstem – zauważył prof. Mieczysław Ryba.

Wicepremier Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, mówił o „specyficznych praktykach ze strony Komisji Europejskiej”. Jednocześnie zaznaczył, że to po stronie Brukseli dochodziło do łamania prawa.

– Przecież odpowiedź na złożone przez nas plany powinna zapaść w ciągu  dwóch czy trzech miesięcy – powiedział Jarosław Kaczyński.

Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, jeszcze kilka dni temu mówił, że tylko regulacje, jakie proponuje opozycja, otwierają drogę do uruchomienia KPO. Propozycje przez nią zgłaszane nie zyskały jednak poparcia w Sejmie. Pojawia się pytanie: Czy Platforma będzie musiała pogodzić się z porażką, czy będzie nawoływała Brukselę do zaostrzenia kursu wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości?

– Trzeba zrobić wszystko i polski rząd powinien zrobić wszystko, żeby po pierwsze zakończyć spór o praworządność, czyli przywrócić elementarną praworządność w Polsce – zaznaczył Donald Tusk.

Po drugie, Platforma oczekuje, że rząd wyjaśni dokładnie Polakom, jakie kamienie milowe znalazły się w KPO i jak będą one realizowane. Treść zapisów wywołała kolejną różnicę zdań wewnątrz obozu rządzącego. Kamieni milowych obawia się Solidarna Polska. [więcej]. Z kolei premier RP Mateusz Morawiecki przekonuje, że 99 proc. z nich jest w interesie Polski.

– Wszyscy, którzy próbują rozpętać histerię wokół tzw. kamieni milowych, mylą się i nie tylko są w błędzie, ale leją wodę na młyn ruskiej propagandy – wyjaśnił Mateusz Morawiecki.

Szef rządu, który brał w piątek udział w Zjeździe Klubów Gazety Polskiej, mówił, że 1 proc. przyjętych kamieni milowych to te, które dotyczą sądownictwa.

– Reformujemy wymiar sprawiedliwości już siódmy rok. Nie chciałbym umierać za wymiar sprawiedliwości – podkreślił premier RP.

Premier RP uznał, że cały KPO służy suwerenności Polski. A coraz więcej kosztuje nas pożyczanie pieniędzy na rynkach finansowych. Minister finansów prognozuje, kiedy pierwsze pieniądze mogą trafić do Polski.

– Pieniądze do Polski popłyną, kiedy zostanie złożony pierwszy wniosek o płatność, a to jest planowane w drugiej połowie 2022 roku – zaznaczył Magdalena Rzeczkowska.

Premier RP przed kilkoma dniami ocenił, że pierwsze środki do Polski trafią na przełomie roku.

TV Trwam News