Bez porozumienia między pielęgniarkami a rządem
Nadal bez porozumienia ministerstwa zdrowia z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych. Dziś odbyło się kolejne spotkanie w sprawie podwyżek. Jednak propozycje resortu – jak mówią pielęgniarki – są nie do przyjęcia.
Pielęgniarki chcą rozwiązań systemowych, które mają zabezpieczyć społeczeństwo w usługę pielęgniarską. Są zaskoczone dzisiejszymi propozycjami Ministerstwa Zdrowia.
– Nie ma gwarancji na wypłacanie środków dla pielęgniarek. Celem związku było zatrzymanie pielęgniarek w zawodzie i zabezpieczenie społeczeństwa w opiekę pielęgniarską. Natomiast te środki, które są proponowane, nie są w żaden sposób zabezpieczone w projekcie rozporządzenia. Jedynie jeden rok – jako tako – jakaś podwyżka z boku niewielka – podkreśliła Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Resort proponuje w tym roku podwyżkę wynagrodzeń o 300 złotych brutto, czyli 172 złote na rękę. Jednak to nie do zaakceptowania – stwierdzają pielęgniarki, które domagały się 1500 złotych podwyżki.
– Proszę spojrzeć, jakie są płace pielęgniarek w Unii Europejskiej. Ja dla przykładu mogę powiedzieć Niemcy – 9 tysięcy, Skandynawia – 14 tysięcy, a Polska – 2 tysiące – wskazała Dargiewicz.
Niestety z roku na rok liczba pielęgniarek i położnych drastycznie maleje. Duża część wyjeżdża za granicę. Z kolei młodzi nie garną się do zawodu pielęgniarki i położnej, a przede wszystkim nie garną się do rażąco niskich pensji.
– Pielęgniarek w Polsce drodzy państwo nie ma. 2 procent młodych pielęgniarek to jest wszystko, co w tym kraju jest. Resztę kształcimy i uciekają pielęgniarki za granicę, z powodów płacowych – podkreśliła przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Obowiązków przybywa a warunki płacowe się nie zmieniają. Pielęgniarki są w sporze zbiorowym z rządem. Zapowiadają akcje protestacyjne. We wrześniu ma odbyć się strajk generalny pielęgniarek i położnych.
TV Trwam News/RIRM