Batalia o rodzinę

Trwa ideologiczna ofensywa środowisk LGBT w Polsce. Przedstawiciele tych środowisk w uroczystość Bożego Ciała zorganizowali prowokacyjny protest przed Pałacem Prezydenckim. Manifestacja podzieliła opozycję. Rodzina staje się głównym tematem trwającej kampanii.

Karta Rodziny, pod którą podpisał się prezydent Andrzej Duda, to w praktyce brak zgody na zawieranie małżeństw przez osoby homoseksualne oraz brak zgody na adopcję dzieci przez takie pary. To postulaty zgodne z polską konstytucją. Ale nie spodobały się one środowiskom LGBT.

Wczoraj pod Pałacem Prezydenckim manifestowały środowiska homoseksualne. Była to odpowiedź na Kartę Rodziny. Samo wydarzenie podzieliło opozycję. Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej, choć sam wspiera środowiska LGBT, pisał o prawicowej prowokacji.

„To prowokacyjna akcja w najgorszym kremlowskim stylu. NIE DAJCIE SIĘ W TO WCIĄGNĄĆ! – napisał na Twitterze Paweł Rabiej.

UWAGA! Prawicowi działacze szykują dziś w @warszawa prowokację „Tęczowe disco pod pałacem”, by skompromitować społeczność LGBT. To prowokacyjna akcja w najgorszym kremlowskim stylu. NIE DAJCIE SIĘ W TO WCIĄGNĄĆ! Powiemy #MamyDość będzie 28 czerwca przy urnach. pic.twitter.com/uYqJH88Bkf

— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) June 11, 2020

Heppening nie był prowokacją prawicy, ale prowokacją środowisk LGBT wymierzoną w katolików. Tak odczytał to prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Bo manifestacja odbyła się w Boże Ciało.

– Nie powinien się taki happening odbywać. On nie służy w żaden sposób  normalności, budowaniu wspólnoty i nie powinno to tak wyglądać – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

Lewica pozwoliła sobie na krytykę całej opozycji. Robert Biedroń twierdzi, że każdego dnia można protestować. Wskazuje jednak, że przed Pałacem Prezydenckim – wspólnie ze środowiskami LGBT – powinni stać wszyscy opozycyjni kandydaci na prezydenta. I to zarzut zwłaszcza pod adresem Rafała Trzaskowskiego.

– To, co zobaczyłem wczoraj ze strony części środowisk politycznych, tzw. opozycji, dla mnie było osobiście gorszące. Dla mnie było rozczarowaniem ostatnich lat – powiedział Robert Biedroń.

Lewica naciska na Rafała Trzaskowskiego, by jasno zdefiniował swoje stanowisko w sprawie LGBT. Nic dziwnego, bo może jej przynieść to korzyść polityczną. Dziś prezydent Warszawy uniknął odpowiedzi na pytanie o manifestację przed Pałacem Prezydenckim.

– Jeżeli politycy PiS chcą rozmawiać o ideologii – ich święte prawo. My rozmawiamy w tej chwili o tym, co naprawdę jest dzisiaj w Polsce problemem – stwierdził Rafał Trzaskowski.

Trudno jednak nie łączyć „Tęczowego disco” z tym, że właśnie wczoraj katolicy obchodzili jedno z najważniejszych świąt – zaznaczył działacz pro-life Piotr Mazur.

– Największe uderzenie jest wtedy, kiedy my świętujemy, kiedy katolicy świętują. Wtedy oni uważają, że ich przekaz atakujący rodzinę, atakujący wszystko, co tradycyjne, będzie bardziej zauważalny – wskazał Piotr Mazur.

Rodzina znalazła się w centrum trwającej kampanii prezydenckiej. Andrzej Duda wielokrotnie wskazywał, że rodzina to podstawowa tkanka społeczna, gwarantująca przetrwanie państwa. Takie słowa padły z jego ust także w Złotoryi.

– Rodzina, która – nie mam żadnych wątpliwości, tak jak jest napisane w polskiej konstytucji – wymaga ze strony państwa ochrony, wymaga ze strony państwa opieki i wymaga wsparcia – podkreślił Andrzej Duda.

W trwającej kampanii PiS kładzie akcent na rodzinę, bo to trudny temat dla Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy podpisał przecież kartę LGBT. Teraz pod adresem Andrzeja Dudy płyną zarzuty, że chce dzielić Polaków. Ale trudno mówić o budowaniu mostów, jeśli środowiska lewicowe dążą do redefinicji pojęcia rodziny. To jeden z głównych postulatów ideologii LGBT – przypomniał ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

– Udawanie, że nic się nie dzieje, jest formą akceptacji tej wrogiej człowiekowi, wrogiej Kościołowi ideologii – podkreślił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.  

Taka ideologia dziś staje się wyzwaniem dla osób wierzących. Mówił o tym w czwartek w Krakowie ks. abp Marek Jędraszewski.

– Tego rodzaju ideologie, podważające instytucje małżeństwa i rodziny, znajdują swoje echo i zwielokrotnienie również niestety w naszej Ojczyźnie. To nas tym bardziej boli, że stawiają się one w wyraźnej opozycji do ponad 1050-letniej chrześcijańskiej tradycji naszego narodu – akcentował ks. abp Marek Jędraszewski.

Metropolita krakowski podkreślał, że to próba wiary, ale i próba naszej wierności wobec Boga. Mówił też o potrzebie obrony dzieci i młodzieży.

 

TV Trwam News