fot. PAP

Batalia o przyszłość polskiego węgla

Naciski z zewnątrz nie ustają, ale polskie kopalnie – przynajmniej na razie – mogą odetchnąć z ulgą. Najbliższe lata mają przynieść stabilny poziom węgla w miksie energetycznym. Wszystko pomimo tego, że w Polsce dwa największe obozy polityczne silnie różnią się poglądami co do przyszłości górnictwa.

O przyszłości polskiego węgla chce decydować Bruksela.

– Kraje, w których węgiel stanowi 5-10 proc. miksu energetycznego, bardzo mocno wywierają nacisk na to, żeby w ogóle z węgla zrezygnować – wskazuje Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej.

Na razie o żadnej rezygnacji z węgla w Polsce nie ma mowy. Nasz kraj w swoim tempie będzie dochodził do neutralności klimatycznej. Takie ustalenia zapadły na szczycie Rady Europejskiej.

– Polskie górnictwo to bezpieczeństwo, przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne – mówił premier Mateusz Morawiecki, a po takich słowach trudno było poprzeć konkluzje szczytu, które nie mówią nawet o neutralności klimatycznej, ale wprost o dekarbonizacji.

Polska zyskała czas – i jak zapewniał premier – także dodatkowe środki na transformację energetyczną.

– To jest w dużej mierze zmniejszenie presji, zmniejszenie ciśnienia – wskazał prezes Polskiej Grupy Górniczej.

Nie wszystkim się to jednak podoba. Donald Tusk wprost mówił o potrzebie szybszego odchodzenia od węgla.

„Spowolnienie procesu odchodzenia od węgla oznacza śmierć kolejnych tysięcy polskich dzieci” – zaznaczył Donald Tusk, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej.

Kandydat na prezydenta z PO Małgorzata Kidawa-Błońska wyznaczyła już datę końca polskiego węgla.

– Uważam, że taką perspektywą, jeżeli poważnie o tym myślimy, powinien być rok 2035 – mówiła wicemarszałek Sejmu.

W tej sprawie stanowisko obecnego prezydenta jest zupełnie inne.

– Nie dajmy sobie wmówić, że musimy zlikwidować całkowicie nasz przemysł jutro. I nie pozwólmy na to, żeby nas do tego zmuszono. Bo chcemy się normalnie rozwijać. I mamy do tego prawo – akcentował Andrzej Duda na Barbórce w Bogatyni.

Dlatego – jak tłumaczył pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Adam Gawęda – udział węgla w polskim miksie energetycznym będzie się zmieniał. Utrzymany zostanie jednak stabilny poziom. W tym kontekście wiceminister podał przykład Niemiec z ubiegłego roku.

– Kiedy prawie dwa miesiące Bełchatów produkował energię dla naszych zachodnich sąsiadów. Po prostu wtedy ani nie świeciło słońce, ani nie wiało i brakowało im energii – podkreślił wiceminister aktywów państwowych.

– Niemcy, którzy tak mocno i ochoczo polikwidowali swoje kopalnie, dzisiaj ściągają 186 mln ton węgla z zewnątrz – dodał europoseł PiS Grzegorz Tobiszowski.

Były wiceminister energii podkreślił, że to niedofinansowanie kopalń w okresie poprzednich rządów skutkowało luką na polskim rynku. Taką lukę trzeba było uzupełnić węglem z zewnątrz.

– 16 ścian zostało – za czasów rządów Platformy Obywatelskiej, za czasów premiera Tuska – wyłączonych z systemu wydobywczego. Doprowadzono wtedy górnictwo właściwie do upadłości – mówił Grzegorz Tobiszowski.

Dziś Platforma chce rozmawiać z górnikami.

– Jeżeli zaczniemy wcześniej, to przygotujemy ludzi, którzy pracują w firmach, które zajmują się wydobyciem węgla. Znajdziemy im pracę, ale trzeba to zacząć robić – wskazywała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Śląsk zawsze tętnił rytmem kilofów górniczych – akcentował z kolei premier Mateusz Morawiecki.

I będzie tętnił nadal. Taka jest zapowiedź obecnego rządu.

– Przyszłość górnictwa, przyszłość naszego węgla jest jak najbardziej stabilna – podkreślił pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.

I ta przyszłość – według zapowiedzi wiceministra Adam Gawędy – ma przynieść nowoczesne, bezpieczne górnictwo, ale i mniej emisyjne.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl