B. Kempa o polityce migracyjnej UE: Wciąż uważają, że brakuje rąk do pracy
Europoseł Beata Kempa przestrzegła, że w najbliższym czasie może powrócić problem narzucania Polsce unijnej polityki migracyjnej. Wskazywać na to mogą dążenia Niemiec do przerzucenia własnych problemów z migrantami na kraje zewnętrzne Unii Europejskiej.
Dyskusje o reformie polityki migracyjnej i azylowej trwają obecnie w Radzie Unii Europejskiej. Jednym z jej założeń mają być obowiązkowe procedury azylowe prowadzone na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej lub w ich pobliżu. Niemcy chcą, aby rejestracja, ewidencja oraz identyfikacja migrantów, odbywały się właśnie tam.
Tymczasem, jak wskazała europoseł Beata Kempa, w Unii wciąż brakuje refleksji na temat zgubnych skutków niemieckiej polityki migracyjnej.
– Okazuje się, że dokumenty, które przyjął Parlament Europejski głosami IPP, w którym jest Platforma Obywatelska i PSL, głosami New Europe, czyli bardziej liberalnej grupy, a przede wszystkim socjaliści wciąż naciskają na pedał gazu. Jednak kwestia polityki migracyjnej nie nabrała kształtu i tempa, żeby wyciągnąć wnioski z dotychczasowych skutków. Wciąż uważają, że brakuje rąk do pracy – powiedziała europoseł.
Europoseł Suwerennej Polski podkreśliła, że podczas unijnych debat brakuje też m.in. poruszania problemu kwitnącego przemysłu przemytniczego.
RIRM