fot. pixabay.com

Amerykańsko-chiński szczyt

W napiętej atmosferze i przy wzajemnych oskarżeniach odbywa się amerykańsko-chiński szczyt na Alasce. Stany Zjednoczone zarzuciły Pekinowi próby podważenia globalnego porządku. Z kolei strona chińska oskarżyła Waszyngton o wywieranie presji na inne państwa.

Ministrowie spraw zagranicznych z USA i Chin spotykają się na Alasce po raz pierwszy, odkąd władzę w Waszyngtonie objęła administracja Joe Bidena. Komentatorzy spodziewają się trudnych rozmów m.in. o sprawach handlowych czy pandemii koronawirusa.

– Omówimy również nasze głębokie obawy związane z działaniami Chin, w tym w Hongkongu, na Tajwanie, cyberatakami na Stany Zjednoczone oraz przymusem gospodarczym wobec naszych sojuszników – wyjaśnił Anthony Blinken, sekretarz stanu USA.

– Uważamy, że jest to dobra okazja dla obu stron do wzmocnienia komunikacji, zarządzania sporami, ich kontrolowania oraz rozszerzenia współpracy. Dialog ten ma istotne znaczenie przewodnie dla stosunków chińsko-amerykańskich w najbliższej przyszłości – ocenił Zhao Lijian, chiński minister spraw zagranicznych.

Stosunki amerykańsko-chińskie znacznie pogorszyły się podczas kadencji poprzedniego prezydenta USA Donalda Trumpa. Pekin wzywał zespół Joe Bidena do resetu relacji, ale członkowie nowej administracji sygnalizują zamiar utrzymania twardego kursu.

– Nie szukamy konfliktu, ale jesteśmy przygotowani na ostrą konkurencję i zawsze będziemy bronić naszych zasad, naszych ludzi i naszych przyjaciół – zapewnił Jake Sullivan, doradca Białego Domu ds. międzynarodowych.

Pekin nie zamierza wciąż słuchać krytyki z ust amerykańskich dyplomatów. Komunistyczna Partia Chin oskarża Stany Zjednoczone o używanie swojej przewagi wojskowej i finansowej do wywierania presji na inne państwa, w tym na Chiny. Szczyt na Alasce potrwa prawdopodobnie dwa dni.

Niewiele wskazuje na to, by miało dojść do poprawienia wyjątkowo napiętych relacji – ocenił politolog z Akademii Wojsk Lądowych prof. Tadeusz Marczak.

– To spotkanie na Alasce będzie próbą wysądowania intencji jednej i drugiej strony. Nie zakończy się porozumieniem – poinformował prof. Tadeusz Marczak, historyk i politolog.

USA za wszelką cenę będą próbowały osłabić Chiny, wzmacniając pozycję państw Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii.

– Przed tymi spotkaniami na Alasce strona amerykańska nawiązała kontakty z Japonią, Koreą Południową, z Australią i prawdopodobnie zawiązaniem swoistej osi Waszynton-New Delhi – powiedział prof. Tadeusz Marczak.

Indie miałyby się stać swoistą przeciwwagą dla Chin.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl