fot. Grzegorz Jakubowski/KPRP

Ambasador A. Kwiatkowski o wizycie Pierwszej Damy na Światowych Dniach Młodzieży: Byliśmy pod wielkim wrażeniem młodych ludzi, którzy z jednej strony chcieli być razem, ale z drugiej strony chcieli wielbić Pana Boga poprzez śpiew, modlitwę

Biało-czerwone flagi były widoczne prawie w całej Lizbonie. Można było je dostrzec także w sektorach, w których gromadzili się wierni (…). Osoby, które przygotowały polską strefę, wykonały kawał dobrej roboty. Wiele osób z innych narodowości przychodziło do naszej strefy, żeby móc zobaczyć przygotowane wystawy, aby uczestniczyć w koncertach, nabożeństwach czy Mszach świętych (…). Byliśmy pod wielkim wrażeniem młodych ludzi, którzy z jednej strony chcieli być razem, ale z drugiej strony chcieli wielbić Pana Boga poprzez śpiew, modlitwę, a nawet wspólną zabawę. Obrazki, które można było obserwować, pokazywały (…), że jesteśmy razem, iż hierarchowie i duchowni są razem z młodzieżą, że wszyscy wspólnie świętujemy – mówił polski ambasador w Watykanie, Adam Kwiatkowski, w rozmowie z o. Markiem Raczkiewiczem CSsR.

W Lizbonie dobiegły końca Światowe Dni Młodzieży. Wizytę w portugalskiej stolicy złożyła Pierwsza Dama, Agata Kornhauser-Duda, która wzięła udział w niedzielnej Mszy świętej wieńczącej ŚDM. Eucharystii, w której uczestniczyło ponad 1,5 mln ludzi, przewodniczył Ojciec Święty Franciszek [czytaj więcej].

– Odkąd Pierwsza Dama przybyła do Lizbony, to odbywała spotkanie za spotkaniem. Spotykała się z młodymi ludźmi, nie tylko z Polski. Muszę powiedzieć, że to wielkie przeżycie, a dla mnie samego zaszczyt jako ambasadora akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, że mogłem tutaj być z Pierwszą Damą, iż mogłem być świadkiem tego wszystkiego, co działo się w Lizbonie – wskazał ambasador Adam Kwiatkowski.

Agata Kornhauser-Duda miała okazję m.in. do tego, aby spotkać się z młodzieżą pochodzącą z Ukrainy [zobacz więcej].

– Pierwsza Dama spotkała się z młodzieżą z Ukrainy oraz z księdzem pallotynem, który przywiózł młodzież z całej Ukrainy. Trzeba zauważyć, że pierwszy raz ta młodzież – zarówno greckokatolicka, jak i rzymskokatolicka – przyjechała razem na Światowe Dni Młodzieży – zaakcentował.

– To było bardzo ważne spotkanie. Pierwsza Dama powiedziała, że chce się zobaczyć z tymi, którzy przyjechali z Ukrainy. To bardzo wzruszające chwile, bo z jednej strony zdajemy sobie sprawę z tego, co dzieje się w ich w domach, ale z drugiej strony Pierwsza Dama wiele z tych miejsc już odwiedziła w ramach akcji wspierania Polaków na Wschodzie. To nie tylko osoby o polskim pochodzeniu. Oni wszyscy opowiadali, jak przeżywają to, co dzieje się na terenach Ukrainy. Byli wśród nich ci, którzy stracili najbliższych. Opowiadali, że Ojciec Święty spotkał się z częścią ich grupy, a jedna z ich koleżanek dała Papieżowi zdjęcie swojego ojca, który zginął. Ojciec Święty wtedy głęboko zapłakał. To są bardzo trudne chwile. Zdajemy sobie sprawę z nieszczęścia, które na nich spadło. Największymi ofiarami wojny niezmiennie są cywile. Część z tych osób mieszka dzisiaj w Polsce oraz innych miejscach na świecie, bo ich domy zostały po prostu zniszczone – dodał dyplomata.

Adam Kwiatkowski zwrócił uwagę, że polska strefa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem podczas Światowych Dni Młodzieży.

– Biało-czerwone flagi były widoczne prawie w całej Lizbonie. Można było je dostrzec także w sektorach, w których gromadzili się wierni (…). Osoby, które przygotowały polską strefę, wykonały kawał dobrej roboty. Wiele osób z innych narodowości przychodziło do naszej strefy, żeby móc zobaczyć przygotowane wystawy, aby uczestniczyć w koncertach, nabożeństwach czy Mszach świętych. Kiedy razem z Pierwszą Damą mijaliśmy różnych pielgrzymów i oni pytali, kto to jest, to kiedy dowiadywali się, że Agata Kornhauser-Duda jest Pierwszą Damą Rzeczypospolitej Polskiej, to reagowali z entuzjazmem, prosili o wspólne zdjęcia. Grupy amerykańskie nawet szukały w głowach swoich znajomych Polaków czy własnych polskich korzeni. To były bardzo wzruszające momenty – zauważył ambasador.

W miniony piątek Pierwsza Dama uczestniczyła w Lizbonie w Koncercie Uwielbienia „Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada”.

– Byliśmy pod wielkim wrażeniem młodych ludzi, którzy z jednej strony chcieli być razem, ale z drugiej strony chcieli wielbić Pana Boga poprzez śpiew, modlitwę, a nawet wspólną zabawę. Obrazki, które można było obserwować, pokazywały (…), że jesteśmy razem, iż hierarchowie i duchowni są razem z młodzieżą, że wszyscy wspólnie świętujemy – wskazał.

Polscy harcerze byli kolejną grupą, która odwiedziła Agata Kornhauser-Duda.

– Harcerze w zdecydowanej większości pełnili tutaj prawdziwą służbę. Przyjechali do Lizbony, żeby pomagać. Jak wielu jest tych, którzy pomagają, którzy poświęcili swoje wakacje, aby służyć innym. W ich służbie, wzajemnym wspieraniu się oraz wspólnocie możemy szukać naszej przyszłości. Powinniśmy już dzisiaj prosić Pana Boga, aby przyszłość, która nas czeka, była dla nas dobra, żebyśmy mogli żyć w pokoju i w spokoju, byśmy mogli cieszyć się tym, że jesteśmy chrześcijanami, ale także abyśmy potrafili pokazać tym, którzy nie zrozumieli, iż warto się nawrócić i wierzyć, że oni też mogą być koło nas i nawet jeśli nie rozumieją swojej roli w świecie i się pogubili, iż my jesteśmy dla nich. To jest ewangelizacja, która powinna iść w świat, że na świecie są miliony młodych ludzi, którzy wierzą w Pana Boga – podkreślił ambasador Adam Kwiatkowski.

Pierwsza Dama, Agata Kornhauser-Duda, odwiedziła także Narodowe Muzeum Azulejo w Lizbonie oraz spotkała się podopiecznymi Stowarzyszenia „Pomoc od Kołyski”.

– Stowarzyszenie zostało powołane 25 lat temu, żeby wychodzić naprzeciw i wspierać dzieci, które zostały pozostawione samymi sobie (…). W jakimś sensie Stowarzyszenie „Pomoc od Kołyski” przeciwdziała aborcji, bo daje szansę dzieciom, które się urodzą na to, żeby miały normalne życie. To było szczególne spotkanie. Pierwsza Dama dowiedziała się, odwiedzając placówkę, że ci, którzy spieszą tym dzieciom z pomocą, iż Ojciec Święty z nimi rozmawiał, błogosławił ich pracy – podsumował polski ambasador w Watykanie.

radiomaryja.pl

drukuj