A. Bielan o gen. Różańskim: Cieszę się, że agenci wpływu Rosji nie funkcjonują już w polskiej armii
Cieszę się, że agenci wpływu Rosji nie funkcjonują już w polskiej armii – tak wicemarszałek Senatu Adam Bielan skomentował wpis gen. broni rez. Mirosława Różańskiego na Twitterze. Różański napisał, że utworzenie stałej bazy USA w Polsce „potęguje zagrożenie naszego bezpieczeństwa”.
Adam Bielan został zapytany w środę na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia, jak ocenia gen. Różańskiego, który mówi, że (utworzenie stałej bazy USA w Polsce – PAP) wcale nie podniesie naszego bezpieczeństwa.
Gen. Różański napisał w niedzielę na swoim koncie na Twitterze: „Utworzenie stałej bazy USA w Polsce przywołując porozumienia NATO-Rosja z Paryża (1997) w aspekcie przełamania jego zapisów, w moim przekonaniu +zwolni+ Rosję z przestrzegania przedmiotowego dokumentu, a to już potęguje zagrożenie naszego bezpieczeństwa”.
Utworzenie stałej bazy USA w Polsce przywołując porozumienia NATO-Rosja z Paryża (1997) w aspekcie przełamania jego zapisów, w moim przekonaniu „zwolni” Rosję z przestrzegania przedmiotowego dokumentu, a to już potęguje zagrożenie naszego bezpieczeństwa.
— Mirosław Różański (@MirekRozanski) 23 września 2018
„Cieszę się, że agenci wpływu Rosji nie funkcjonują już w polskiej armii” – skomentował tę wypowiedź Bielan. Dopytany: „czyli to jest głos agenta wpływu Rosji? Bielan odpowiedział, że cieszy się, że rosyjscy agenci wpływu odeszli z polskiej armii.
„Dziwi mnie, że polski kontrwywiad tak długo pozostawał bierny wobec funkcjonowania takich osób” – dodał.
Adam Bielan podkreślił, że zależy nam na tym, żeby zmienić charakter obecności wojsk amerykańskich – która dzisiaj ma charakter rotacyjny – w charakter permanentny, stały. Wskazał, że dzisiaj mamy żołnierzy amerykańskich na swoim terytorium.
„To jest wynik naszego olbrzymiego sukcesu, jakim był szczyt NATO w Warszawie w 2016 r. To znacząco podniosło nasze bezpieczeństwo. Obecność wojsk amerykańskich (…) jest tak ważna, dlatego że potencjalny agresor musiałby się liczyć z bardzo szybką reakcją, nie tylko tą polityczną, wynikającą z artykułu 5 Paktu Północnoatlantyckiego najpotężniejszego mocarstwa militarnego na świecie” – wyjaśnił.
PAP/RIRM