[TYLKO U NAS] dr J. Hajdasz: Mam nadzieję, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie podzieli skandalicznego wyroku Sądu Rejonowego i uniewinni panią L. Kochanowicz-Mańk, która udzieliła wszelkiej informacji publicznej, której od niej żądano
Widać tak naprawdę, jak działa Fundacja „ Lux Veritatis”, jak funkcjonuje TV Trwam. Gołym okiem można stwierdzić, nawet nie mając żadnego kontaktu z dokumentami finansowymi, że to wszystko, co jest realizowane przez Fundację, przez TV przekracza wielokrotnie środki, którymi – chociażby z publicznych zbiórek czy dotacji – te podmioty dysponują. Tutaj widać absolutną transparentność i bardzo uważne, gospodarne wykorzystanie wszelkich powierzonych środków. Nie wiem tak naprawdę, czego jeszcze może oczekiwać stowarzyszenie Watchdog Polska, poza tym, że chce upokorzyć ludzi pracujących w Fundacji „Lux Veritatis” i w TV Trwam, skompromitować ich. Mam nadzieję, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie podzieli tego skandalicznego wyroku Sądu Rejonowego i uniewinni panią Lidię Kochanowicz, która udzieliła wszelkiej informacji publicznej, której od niej żądano – mówiła dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w sobotniej audycji „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
W poniedziałek 26 września o godzinie 9.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie ma się odbyć rozprawa odwoławcza od haniebnego wyroku skazującego Lidię Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansową Fundacji „ Lux Veritatis” na 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.
– Od początku stoimy na stanowisku, że cały ten proces nie powinien w ogóle się odbyć, a już na pewno nikt nie powinien być w tym procesie skazany. (…) To były trzy lata procedowania. W tej chwili pani dyrektor Lidia Kochanowicz-Mańk jest osobą karaną za nieujawnienie informacji publicznej. Sieć Obywatelska Watchdog Polska wymyśliła sobie tryb tego, co ma być informacją publiczną, w jaki sposób ma być informowana, w którym momencie czuje się usatysfakcjonowana udzieloną informacją, a kiedy nie. To jest parodia procedowania i parodia tego, jak należy realizować zasady transparentności życia publicznego. W jaki sposób jedna organizacja pozarządowa ma kontrolować drugą, czyli właściwie może zrobić wszystko, co jej się podoba. W trakcie trzech lat procesu wielokrotnie zostało ukazane i udowodnione, że Fundacja „Lux Veritatis” udzieliła informacji publicznej – mówiła dr Jolanta Hajdasz.
W tej chwili – jak podkreślała gość Radia Maryja – nie ma żadnych uwag i zarzutów do sposobu wydatkowania publicznych pieniędzy przez Fundację „ Lux Veritatis”.
– Nie ma ich ani urząd skarbowy, ani prokuratura, ani żadne instytucje publiczno-prawne, które są uprawnione do tego typu kontroli. Więc dlaczego pani Kochanowicz-Mańk ma być osobą skazaną? Sieć Obywatelska Watchdog Polska nie odpowiada w sposób, w jaki Fundacja udzieliła im informacji na temat tego, czego od niej po prostu żądano. Niezrozumiały jest wyrok Sądu Rejonowego Warszawa-Wola. Wierzę, że Sąd Okręgowy naprawi to i go uchyli – zaznaczyła.
Sprawa dotyczy 2016 roku, kiedy Sieć Obywatelska Watchdog Polska zaczęła domagać się informacji publicznej i nigdy nie została przez Fundację „Lux Veritatis” zlekceważona.
– Stowarzyszenie uzyskiwało bardzo precyzyjne informacje, ale dla nich one były niewystarczające. To farsa procesu w tym sensie, że zwyczajne poczucie sprawiedliwości puka nam do drzwi. Zastanawiamy się, dlaczego w ogóle w wolnym, demokratycznym państwie, w którym sektor pozarządowy ma prawo funkcjonować, działać, coś takiego ma miejsce, że można być ofiarą takich szykan. W tej chwili na pewno możemy mówić o tym, że ofiarą tego typu szykan jest pani dyrektor Lidia Kochanowicz-Mańk – wskazała dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
Sprawa jest podwójnie bulwersująca. Dotyczy środka masowego komunikowania, jakim jest TV Trwam, którego nadawcą jest Fundacja „Lux Veritatis”.
– Jaki rodzaj niezależności może mieć Fundacja „Lux Veritatis”, skoro każde 5 zł, które z jakiegoś powodu zostanie jej w jakimś państwowym, publicznym konkursie przyznane, może być źródłem tego typu kłopotów karnych dla członków Fundacji, dla członków czy przedstawicieli tych, którzy po prostu pracują na rzecz TV Trwam? – zastanawiała się dr Jolanta Hajdasz.
Tym procesem Sieć Obywatelska Watchdog Polska zrobiła sobie darmową reklamę w wielu ośrodkach masowego komunikowana.
– W ich interesie jest, żeby proces trwał jak najdłużej, bo wtedy część Polaków w ogóle dowie się, że takie stowarzyszenie funkcjonuje, istnieje, jaka jest jego nazwa. Będzie powielać tę nazwę, upowszechniać ich stronę w mediach społecznościowych, bezwiednie promując to stowarzyszenie. To jest także strategia tego typu organizacji. Skandaliczny wyrok nie powinien się ostać w przestrzeni publicznej, wymiar sprawiedliwości nie powinien pod czymś takim się podpisywać – akcentowała rozmówczyni Radia Maryja.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich stanowczo protestuje przeciwko skazaniu Lidii Kochanowicz-Mańk.
– Jedyne narzędzie, jakie my jako Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, jako Centrum Monitoringu Wolności Prasy mamy to są stanowiska, które formułujemy na swoich stronach internetowych, w mediach społecznościowych czy mediach tradycyjnych i wysyłamy je do sądu w ramach opinii czegoś, co nazywa się przyjacielem sądu. Amicus curiae jest instytucją szeroko stosowaną w państwach demokratycznych. Wysłaliśmy im nasze stanowisko, licząc na to, że ktoś je przeczyta, pochyli się nad tym, weźmie ten głos pod uwagę, że skazanie pani Kochanowicz-Mańk w procesie karnym za nieudzielenie informacji publicznej, którą udzieliła, jest naprawdę wyjątkowo niesprawiedliwe, jest skandalicznym wyrokiem – podkreśliła dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
Ustawa o dostępnie do informacji publicznej jest rozpatrywana przed Trybunałem Konstytucyjnym. Są ogromne wątpliwości prawne co do zapisów tego artykułu i tej ustawy.
– Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której pokazano nam jak na dłoni, jak można wykorzystać zapis tej ustawy do tego, żeby po prostu nękać osoby, które się nie lubi, nie szanuje, w których działalności coś nam nie odpowiada. (…) To nie ma nic wspólnego z poczuciem sprawiedliwości i realizacją zapisów tej ustawy, jej duchem, który przyświecał tym, którzy ją uchwalili – oceniła dr Jolanta Hajdasz.
W Fundacji „ Lux Veritatis” widać absolutną transparentność i bardzo uważne, gospodarne wykorzystanie wszelkich powierzonych środków.
– Widać tak naprawdę, jak działa Fundacja „ Lux Veritatis”, jak funkcjonuje TV Trwam. Gołym okiem można stwierdzić, nawet nie mając żadnego kontaktu z dokumentami finansowymi, że to wszystko, co jest realizowane przez Fundację, przez TV przekracza wielokrotnie środki, którymi – chociażby z publicznych zbiórek czy dotacji – te podmioty dysponują. Tutaj widać absolutną transparentność i bardzo uważne, gospodarne wykorzystanie wszelkich powierzonych środków. Nie wiem tak naprawdę czego jeszcze może oczekiwać stowarzyszenie Watchdog Polska, poza tym, że chce upokorzyć ludzi pracujących w Fundacji „Lux Veritatis” i w TV Trwam, skompromitować ich. Mam nadzieję, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie podzieli tego skandalicznego wyroku Sądu Rejonowego i uniewinni panią Lidię Kochanowicz-Mańk, która udzieliła wszelkiej informacji publicznej, której od niej żądano – zaznaczyła rozmówczyni Radia Maryja.
Gość audycji „ Aktualności dnia” apeluje o solidarność z Lidią Kochanowicz-Mańk w czasie, gdy będzie miała miejsce rozprawa (26 września o godzinie 9.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie przyp. red.)
– Myślę, że dla osób, które są stroną pozwaną, dla osób, które tak jak pani Kochanowicz-Mańk są skazane, jest to bardzo ważne. (…) Wspierajmy panią Lidię Kochanowicz-Mańk. Widzimy, czym jest Radio Maryja i dzieła przy nim wyrosłe, jak ważne są na polskim rynku medialnym, w naszym systemie prasowym, w tym całym mechanizmie współczesnego komunikowania masowego, dla każdego Polaka, dla każdego katolika – mówiła dr Jolanta Hajdasz.
Cala rozmowa z dr. Jolantą Hajdasz w „Aktualnościach dnia” dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl