Turowski kłamcą lustracyjnym

Ambasador tytularny Tomasz Turowski został uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za kłamcę lustracyjnego. Sprawa była badana na wniosek IPNu. Za zatajenie w oświadczeniu lustracyjnym z 2009 r. związków z tajnymi służbami PRL sąd zakazał byłemu szefowi wydziału politycznego Ambasady Rzeczpospolitej w Moskwie pełnienia funkcji publicznych na 3 lata. Proces i szczegółowe uzasadnienie wyroku były tajne. Wyrok jest nieprawomocny. Adwokat nieobecnego w sądzie Turowskiego mec. Mikołaj Pietrzak nie chciał ujawnić, czy złoży apelację. Turowski przygotowywał wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia zeszłego roku.



Osoba uznana prawomocnie przez sądy za kłamcę lustracyjnego traci pełnioną funkcję publiczną i na czas od 3 do 10 lat nie może sprawować urzędów publicznych i kandydować w wyborach. W grudniu 2010 r. pion lustracyjny IPN wystąpił do sądu o lustrację Turowskiego (ówczesnego szefa wydziału politycznego Ambasady Rzeczpospolitej w Moskwie). Zaraz po tym MSZ ogłosił, że Turowski kończy misję w Moskwie. W początkach tego roku podał się on do dymisji, którą „w trybie natychmiastowym” przyjął minister Radosław Sikorski.

IPN podejrzewa Turowskiego (czego nigdy oficjalnie nie zdementowano), że w oświadczeniu lustracyjnym zataił, iż był tzw. nielegałem wywiadu PRL, skierowanym w 1975 r. jako oficer wywiadu do zakonu jezuitów w Watykanie. Miał być przez 10 lat dopuszczany do „największych tajemnic Watykanu dotyczących polityki wschodniej”. W 1986 r. miał wystąpić z zakonu, a w 1993 r. zaczął pracę w MSZ. Był ambasadorem na Kubie. W 2007 r. otrzymał stopień dyplomatyczny ambasadora tytularnego.

Uczestniczył w przygotowaniu wizyty w Katyniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia ubiegłego roku był na płycie lotniska, gdzie oczekiwano na przylot Tu-154M. Przesłuchano go już jako świadka w polskim śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej. W ubiegłym tygodniu ani prokurator IPN Aneta Rafałko, ani adwokaci Turowskiego nie chcieli ujawnić dziennikarzom nawet tego, o co wnosili w mowach końcowych.

Utajnienie procesu i szczegółowego uzasadnienia argumentowano dbałością o „interes państwa”
Takiego orzeczenia sądu spodziewał się poseł Antoni Macierewicz, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Niepokojąca jest – jak dodał – zbyt niska kara. Zazwyczaj w takich przypadkach sąd orzeka karę 10 lat pełnienia funkcji publicznych. Kara 3 lat oznacza, ze w najbliższych wyborach Turoski może kandydować na europosła.

 

Antoni Macierewicz zwrócił uwagę na fakt, że Tomasz Turowski nie był zwykłym współpracownikiem. Odznaczał się szczególną działalnością na niekorzyść Kościoła, posługiwał się specyficznymi metodami oraz całymi zespołami ludzi

 

O lustrację Tomasza Turowskiego Instytut Pamięci Narodowej w 2010 roku wystąpił do sądu. W wyniku tego MSZ podał, że Turowski kończy wizytę w Moskwie. Na początku tego roku podał się do dymisji.

Tomasz Turowski uczestniczył w przygotowaniu wizyt w Katyniu premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 r. i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia. Był na płycie lotniska, gdzie oczekiwano na przylot Tu-154M; został już przesłuchany jako jeden ze świadków w polskim śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej.

 

Źródło: PAP/ RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl