Tarcza dla Polski

XVI Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego – Kielce 2008


Józef Szaniawski

W dniach od 8 do 11 września br. odbędzie się w Kielcach XVI Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego (16th International Defence Industry Exhibition). Są to największe i najważniejsze targi przemysłu zbrojeniowego w tej części Europy, a zarazem jedna z najciekawszych tego typu imprez wśród państw NATO. Polska od roku 1999 jest jednym z kluczowych państw Sojuszu, a co więcej, w ramach Paktu Północnoatlantyckiego jednym z najważniejszych sojuszników Ameryki. Wśród wynikających z tego konsekwencji jest rozwój i modernizacja nie tylko Wojska Polskiego, ale również polskiego przemysłu zbrojeniowego. Narodowy przemysł zbrojeniowy stanowi tarczę Rzeczypospolitej. To bardzo istotny element polskiej polityki obronnej, a zarazem polskiej gospodarki.

Kielce są tradycyjnym miejscem już XVI Salonu Przemysłu Obronnego, ale należy pamiętać, że Kielecczyzna to także Staropolskie Zagłębie Przemysłowe z pierwszej połowy XIX wieku. To również Centralny Okręg Przemysłowy sprzed II wojny światowej. Dzisiaj, kiedy Wojsko Polskie uzbrojone jest w nowoczesne helikoptery bojowe, myśliwce F-16, ogromne powietrzne „Herkulesy”, czołgi „Twardy”, transportery bojowe „Rosomak”, w systemy elektroniczne XXI wieku, kiedy Amerykanie właśnie u nas instalują tzw. tarczę antyrakietową – warto pamiętać o znakomitych polskich tradycjach przemysłu obronnego.


Piłsudski


Marszałek Piłsudski – „ojciec polskiej wolności”, Naczelnik Państwa, wielki wódz, mąż stanu i wizjoner polityczny – był zarazem założycielem i twórcą polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wolność i niepodległość Polski, problem silnego, mobilnego i dobrze uzbrojonego wojska stanowił jedność w koncepcjach politycznych Józefa Piłsudskiego. Troska o broń wiązała się z troską o Polskę. Już w 1905 roku Piłsudski udał się ze słynną tajną misją do Japonii, aby uzyskać od Japończyków wsparcie dla polskich dążeń niepodległościowych, a zarazem uzyskać broń dla realizacji tych dążeń. Jako dowódca Pierwszej Brygady stale myślał o wyposażeniu swych legionistów. Już po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. i wygraniu wojny z Rosją Sowiecką w 1920 r. akcentował konieczność umocnienia polskiego przemysłu i tworzenia narodowego przemysłu zbrojeniowego: „Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy, tak jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi. Kto do tych zawodów bardziej przygotowany będzie, kto w tym wyścigu większe dowody wytrzymałości złoży, ten w najbliższych czasach będzie zwycięzcą, ten potrafi utrzymać to, co zyskał, albo obronić to, co stracił”.

Na osobiste polecenie Marszałka 22 kwietnia 1927 roku zostały utworzone zintegrowane struktury Państwowych Zakładów Uzbrojenia. Obejmowały one m.in. fabrykę broni w Radomiu, fabrykę prochu i amunicji w Pionkach, fabrykę amunicji w Skarżysku Kamiennej, fabrykę karabinów w Warszawie oraz wytwórnię lornetek w Warszawie. Kilka miesięcy później na Okęciu uruchomiona została fabryka silników lotniczych, a w Ursusie fabryka samochodów ciężarowych dla wojska, ciągników artyleryjskich i pierwszych polskich czołgów. Takie były początki narodowego koncernu zbrojeniowego Rzeczypospolitej.


Centralny Okręg Przemysłowy


Marszałek Piłsudski powierzył tworzenie i rozbudowę narodowego przemysłu zbrojeniowego trzem wybitnym osobistościom, którzy niegdyś przeszli razem z nim szlak bojowy. Byli to: inżynier Eugeniusz Kwiatkowski, budowniczy Gdyni, a następnie minister przemysłu i wicepremier rządu, wojewoda Michał Grażyński, który koordynował w Katowicach przemysł ciężki Śląska, pracujący na potrzeby wojska, a także generał Gustaw Orlicz-Dreszer, bohater wojny 1920 roku, twórca lotnictwa polskiego, który jako inspektor armii czuwał z ramienia Wojska Polskiego nad przemysłem zbrojeniowym. To właśnie w oparciu o tych trzech ludzi Marszałek stworzył w 1928 roku koncepcję utworzenia „trójkąta bezpieczeństwa” w widłach rzek Wisły i Sanu. Utrzymywany jako najwyższa tajemnica państwowa plan Centralnego Okręgu Przemysłowego mógł zostać realizowany dopiero od 1936 roku ze względu na brak funduszy w okresie kryzysu gospodarczego.

Centralny Okręg Przemysłowy obejmował wschodnią część województwa kieleckiego, południową lubelskiego, wschodnią krakowskiego i zachodnią lwowskiego, stanowiąc przeszło 15 proc. terytorium kraju i blisko 18 proc. ludności. Wybór tego regionu wynikał z przesłanek strategicznych – oddalenia zarówno od wschodniej, jak i zachodniej granicy państwa, z demograficznej sytuacji tego regionu (przeludnienie wsi, tania siła robocza). Korzystne było także to, że COP mógł stać się rynkiem zbytu dla rolnictwa ze wschodniej Polski oraz surowców i półfabrykatów z Górnego Śląska. Cały COP podzielono na rejon kielecki (A) – surowcowy, lubelski (B) – aprowizacyjny i sandomierski (C) – przemysłu przetwórczego. Do głównych inwestycji COP należały: huta i fabryka uzbrojenia w Stalowej Woli, wytwórnia amunicji w Kraśniku, fabryki samolotów w Mielcu, obrabiarek i silników lotniczych w Rzeszowie, kauczuku syntetycznego w Dębicy, celulozy w Niedomicach, zakłady chemiczne w Pustkowie, elektrownie w Rożnowie, Myszkowcach, Stalowej Woli i Mościskach, fabryki broni w Radomiu, Sanoku i Starachowicach. Do roku 1939 w COP stworzono 55 tys. nowych miejsc pracy.

Z inicjatywy Marszałka Piłsudskiego utworzony został w 1933 roku Fundusz Obrony Morskiej, którego zadaniem była budowa nowoczesnej Marynarki Wojennej, w tym okrętów podwodnych (ORP „Orzeł” był jednym z najnowocześniejszych okrętów tej klasy w Europie). W szybkim tempie rozwijał się polski przemysł lotniczy. W 1934 roku polski myśliwiec PZL-24 (super P-24) pobił rekord świata, uzyskując zawrotną wtedy prędkość 416 km na godzinę. Samoloty bombowe

P-37, słynne „Łosie”, uchodziły za jedne z najlepszych konstrukcji bombowców na świecie. Zaprojektowane i wykonane w latach 1930-1935 były sprzedawane do Turcji, Jugosławii, Bułgarii, Rumunii. Zaskoczeni wysokimi parametrami oraz jakością polskiego sprzętu byli Francuzi.


Początki współpracy z Ameryką


W 1932 roku z inicjatywy Marszałka Piłsudskiego oraz prezydenta USA Herberta Hoovera przybył do Warszawy ze specjalną tajną misją najwybitniejszy spośród generałów armii amerykańskiej Douglas MacArthur, wówczas szef sztabu wojsk lądowych USA, a w okresie II wojny światowej bohater Ameryki i pogromca Japończyków w Azji i na Pacyfiku. MacArthur płynął pół miesiąca statkiem z USA, aby 10 września 1932 roku spotkać się z Piłsudskim w Warszawie w Belwederze. Rozmowy dotyczyły m.in. współpracy polsko-amerykańskiej w dziedzinie wywiadu oraz przemysłu zbrojeniowego. Marszałek w swych dalekosiężnych koncepcjach politycznych planował ścisłą współpracę wojskową z Ameryką, szczególnie w kwestiach technologii militarnych, a w strategicznych wizjach chciał wyjść poza tradycyjne wtedy europejskie ramy geopolityczne. Sam był dwa razy w USA. Widział tradycje Ameryki w walce o wolność i potęgę własnego przemysłu. W 1932 roku sondował możliwości licencji amerykańskich dla Wojska Polskiego. Amerykanie otrzymali wtedy szczególnego rodzaju prezent od Polski. Były to rozkodowane przez polskich analityków najtajniejsze szyfry Armii Czerwonej („Rewolucja” i „Fiałka”) oraz elementy (być może całość) niemieckiej maszyny „Enigma”.


Nie spoczywać na laurach


Aż do samej śmierci 12 maja 1935 roku Marszałek Józef Piłsudski troszczył się o niepodległy byt Rzeczypospolitej, w tym również o uzbrojenie Wojska Polskiego. Wybuch II wojny światowej i jednoczesna agresja na osamotnioną Polskę dwóch zbrodniczych totalitarnych mocarstw – Niemiec i Rosji Sowieckiej, przerwały niepodległy byt II Rzeczypospolitej. Jako szczególnego rodzaju testament Marszałek dla następnych pokoleń Polaków pozostawił przesłanie ponadczasowe dotyczące również nas żyjących już w XXI wieku w zupełnie innej epoce: „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo. Zwyciężyć i spocząć na laurach – to klęska”.

Dzisiaj, na progu XXI wieku, Rzeczpospolita, jak nigdy od ponad 300 lat (!), jest pewna swych sojuszników i zabezpieczona od swych potencjalnych wrogów. Niepodległość i suwerenność Polski, wolność Polaków nie są jednak czymś trwałym, danym raz na zawsze. O te wartości należy się troszczyć permanentnie. Przynależność Polski do Unii Europejskiej i Sojuszu Atlantyckiego, nasza polityka zagraniczna, sojusz ze Stanami Zjednoczonymi – to wszystko stanowi o naszym bezpieczeństwie. Ale najważniejsze jest silne, nowoczesne i dobrze uzbrojone Wojsko Polskie. Musi mieć ono swoje oparcie w polskim przemyśle zbrojeniowo-obronnym. Przy dynamicznie rozwijających się technologiach XXI wieku przemysł ten musi się stale rozwijać, modernizować i współpracować z wiodącymi w świecie koncernami zbrojeniowymi, a nade wszystko z amerykańskimi. Temu między innymi służy XVI Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. To jest polska racja stanu, która wynika z geopolitycznych uwarunkowań i która nakazuje Polakom nadal pamiętać o przestrodze Józefa Piłsudskiego.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl