Nowa partia chce do koalicji

Ugrupowanie, które ma powstać na bazie NKP i secesjonistów z Samoobrony, będzie nawiązywać nazwą do ruchu narodowo-ludowego

W ciągu najbliższych kilkunastu dni ma powstać nowa partia polityczna i klub parlamentarny, utworzony na bazie Narodowego Koła Parlamentarnego i secesjonistów z Samoobrony, opowiadające się za ścisłym sojuszem z PiS. Zagwarantowałoby to stabilizację koalicji, niezależnie od ewentualnego wyjścia z rządu Andrzeja Leppera. Lider Samoobrony opowiedział się wczoraj za przedterminowymi wyborami. Rozmowy Leppera z premierem i wicepremierem Giertychem mają być kontynuowane dzisiaj.

– Dogrywamy szczegóły, praktycznie rozmawiamy już tylko o tym, kto będzie liderem klubu, kto będzie reprezentował nas w rządzie, kto – jeżeli będzie taka możliwość, zostanie wicemarszałkiem Sejmu. Podczas tego posiedzenia Sejmu zapadną ostateczne decyzje, nowy klub, jeśli powstanie, to w ciągu kilkunastu najbliższych dni – powiedział nam wczoraj jeden z polityków NKP.

Rozmowy prowadzone są – z przerwami – praktycznie od początku lata, a jedyną niewiadomą, jak przyznają zgodnie zarówno politycy NKP, jak i potencjalni secesjoniści z „Samoobrony”, jest liczba osób, które znajdą się w nowym klubie. Posłowie, którzy uczestniczą w pracach nad powołaniem nowego klubu, przyznają, że chcieliby mieć tak liczną reprezentację, by w ramach koalicji rządzącej stanowić ważny czynnik stabilizujący nowe ugrupowanie. Politycy Samoobrony bagatelizują jednak groźbę rozłamu, chociaż przyznają, że odejście kilkunastu działaczy tego ugrupowania nie jest nieprawdopodobne.

Groźba rozpadu koalicji i przedterminowych wyborów – a takimi hasłami Lepper szermuje coraz częściej – powoduje, że rośnie determinacja działaczy Samoobrony zainteresowanych zabezpieczeniem politycznej przyszłości.

Lepper denerwuje wszystkich

– Niekoniecznie pójdziemy do wyborów samorządowych z PiS. Możliwe jest porozumienie z każdą partią mającą poparcie wyborców, możliwe jest porozumienie z LPR czy PSL. Nie wykluczamy także bloku z PO w niektórych województwach – uważa poseł Stanisław Łyżwiński, wiceprezes Samoobrony.

Lider Samoobrony w rozmowach z dziennikarzami powiedział, że najdalej w środę może się okazać, że koalicji już nie ma, a przyspieszone wybory pod koniec listopada to konieczność. – Sytuacja w koalicji jest bardzo poważna. Będę o tej sprawie rozmawiać z premierem Jarosławem Kaczyńskim i wicepremierem Romanem Giertychem jeszcze we wtorek wieczorem lub w środę – zapewniał dziennikarzy Lepper. Do spotkania szefa Samoobrony z premierem Kaczyńskim i wicepremierami: Giertychem i Dornem, doszło wczoraj rano, jednak jak przekonywał Lepper, było ono zbyt krótkie, by wyjaśnić wszystkie sporne kwestie.

– Pan premier Lepper nie namawiał mnie do przyspieszonych wyborów, w ogóle nie rozmawialiśmy na ten temat. Wydaje mi się, że premier Lepper, mówiąc o wyborach 26 listopada, denerwuje wszystkich poza sobą, bo dobrze wie, że takiego wniosku ani nie zgłosi, ani nie poprze, ani go nie będzie – powiedział po spotkaniu Giertych. Według niego, najpóźniej w przyszłym tygodniu dojdzie do podpisania porozumienia o utworzeniu wspólnego bloku koalicjantów w jesiennych wyborach samorządowych.

Pogróżek Leppera nie traktują też poważnie politycy PiS. – Ranga tych wypowiedzi jest coraz mniejsza. Kiedyś będzie tak, że koalicja naprawdę będzie poważnie zagrożona lub pęknie i nikt w to nie uwierzy – komentował poseł Tadeusz Cymański w wywiadzie dla TVN24.

Premier traci cierpliwość

– Pan Andrzej Lepper musi podjąć decyzję, czy chce rządzić, zmieniać Polskę, służyć swemu elektoratowi, czy też chce to wszystko rozbić. Bo jedno jest oczywiste – tak rządzić dalej się nie da. Nie da się rządzić od awantury do awantury, bo to jest nieskuteczne, ośmiesza rząd, nie pozwala mu normalnie pracować, ośmiesza demokrację – tak zachowanie szefa Samoobrony skomentował premier w radiowych Sygnałach dnia.

Jarosław Kaczyński powiedział też, że kwestia powrotu Zyty Gilowskiej do rządu nie podlega już negocjacji, a jedyną kwestią, która ją wstrzymuje, jest oczekiwanie na powrót do Polski prezydenta. Szef rządu przyznał jednak, że wicepremier Gilowska nie dała stu procent pewności, że do rządu wróci.

Zdaniem Leppera kolejna rozmowa koalicjantów będzie dotyczyła realizacji umowy koalicyjnej. Jak podkreślił, podczas spotkania „wszystkie niedomówienia muszą być domówione”. We wtorek równocześnie ze spotkaniem liderów partii odbyło się spotkanie szefów klubów: PiS – Marka Kuchcińskiego, LPR – Janusza Dobrosza, i wiceszefa klubu Samoobrony Krzysztofa Filipka. Po pierwszej turze rozmów Kuchciński powiedział, że jeśli funkcjonowanie koalicji się nie poprawi, trzeba będzie zastanowić się nad „innymi rozwiązaniami”. Po rozmowach popołudniowych politycy łagodzili atmosferę.

Tymczasem klub Samoobrony złożył wczoraj w Sejmie projekty uchwał: w sprawie udziału polskiego kontyngentu wojskowego w misji w Afganistanie oraz wycofania polskich wojsk z Iraku. Samoobrona domaga się, aby rząd przedstawił w Sejmie „wyczerpującą informację” w sprawie zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. Według projektu, jest to dopuszczalne, ale dopiero po wycofaniu naszych żołnierzy z Iraku.

Wojciech Wybranowski
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl