Fot. PAP/Tytus Żmijewski

K9 oddały pierwsze strzały. To zaledwie początek dozbrajania polskiej armii

W Toruniu po raz pierwszy strzelano z zakupionych w Korei Południowej armatohaubic K9. To kolejny element polsko-koreańskiej współpracy militarnej. Kupujemy uzbrojenie także w Stanach Zjednoczonych i stawiamy na nasz, rodzimy sprzęt. Te zakupy mają jeden cel – skutecznie odstraszyć rosyjskiego agresora w przyszłości.

Na poligonie artyleryjskim pod Toruniem padł pierwszy w Polsce oficjalny strzał z armatohaubic K9 kupionych od Korei Południowej. W czwartek w tym miejscu strzelanie rozpoczęły polskie załogi. Jak zaznaczył wicepremier, minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, jest to symbol współpracy polsko-koreańskiej.

– To jest też symbol bardzo szybkiego procedowania, jeżeli chodzi o wyzwania, które przed nami stoją, a zasadniczym wyzwaniem jest wzmocnienia bezpieczeństwa – podkreślił szef MON.

W lipcu ubiegłego roku resort obrony zawarł umowę na zakup ponad 670 koreańskich armatohaubic. K9 weszły na wyposażenie wojska polskiego w miejsce polskich Krabów wysyłanych na Ukrainę. Do 2026 roku do Polski ma trafić 212 takich haubic za ponad dwa miliardy dolarów. Ze współpracy z Polską cieszy się koreański minister obrony, Lee Jong-Sup.

– To dobry dowód, że od momentu wizyty pana Błaszczaka w Korei w maju 2022 r. rozwijaliśmy naszą współpracę – wskazał koreański minister.

Z Korei do Polski trafi nie tylko artyleria, ale też samoloty szkolno-bojowe FA-50. 12 maszyn tego typu zostanie dostarczonych do Polski jeszcze w tym roku. Polscy piloci już szkolą się z ich obsługi w Korei Południowej. W tym roku trafią do Polski także kolejne koreańskie czołgi K2 oraz pierwsze zestawy wyrzutni rakiet Chunmu. Oba państwa wymienią się technologiami zbrojeniowymi.

– W tym celu Stworzone zostanie przez firmy z obu krajów konsorcjum obronne. To pomoże w zwiększeniu potencjału obronnego Polski – oznajmił Lee Jong-Sup.

Nowe informacje dotyczące dozbrajania polskiej armii docierają też zza oceanu, Przekazał je wicepremier Mariusz Błaszczak.

„Zakończyła się procedura milczącej zgody dla notyfikacji Kongresu USA na kontrakt na prawie 500 wyrzutni Himars dla Polski. Oznacza to, że Kongres zatwierdził sprzedaż dla Sił Zbrojnych RP tych najnowocześniejszych zestawów artylerii dalekiego zasięgu. Wkrótce finalizacja kontraktu!” – napisał szef MON na Twitterze.

500 wyrzutni ma nas kosztować ok. 50 mld złotych. Zakupy będą rozłożone na długie lata. Możliwości systemu HIMARS są imponujące. Wyrzutnia może atakować cele oddalone na 300 km – mówił rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppłk Krzysztof Płatek.

– Są to systemy, które mogą razić cele w sposób bardzo precyzyjny z dokładnością do kilku metrów, więc jest to sprzęt , który daje niesamowitą przewagę na polu walki – zwrócił uwagę rzecznik Agencji Uzbrojenia.

Wyrzutnie HIMARS to nie wszystko, co kupujemy od Stanów Zjednoczonych. Do końca roku mają trafić do nas nowoczesne czołgi Abrams w liczbie jednego batalionu, czyli 58 sztuk. Czekamy także na najnowocześniejsze myśliwce F-35. Poza sprzętem kupujemy też dodatkowe komponenty.

– Dochodzi komponent szkolenia pilotów, dochodzi komponent szkolenia polskich żołnierzy, dochodzi komponent koordynacji działań bojowych z armią amerykańską – mówił ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.

Rząd chce dozbroić Wojsko Polskie także w rodzimych zakładach produkcyjnych m.in. poprzez zakup wozów bojowych Borsuk w Hucie Stalowa Wola. Zdaniem ppłk. Krzysztofa Płatka Borsuki są jedyne w sowim rodzaju.

– Może samodzielnie, bez zbytniego przygotowywania, pokonywać przeszkody wodne. Obecnie produkowane na świecie rozwiązania nie mają tej zdolności – zaznaczył rzecznik Agencji Uzbrojenia.

Z kolei Fabryka Broni „Łucznik” w Radomiu ma wyprodukować dla armii blisko 180 tys. karabinków Grot. Oprócz tego produkujemy rozchwytywane na całym świecie zestawy przeciwlotnicze Piorun i armatohaubice Krab. Były szef MON, Antoni Macierewicz, uważa, że polski przemysł zbrojeniowy da nam długofalowe poczucie bezpieczeństwa.

Polska będzie zapleczem gwarantującym obronę Ukrainy i gwarantującym bezpieczeństwo całej Europy. Musi mieć własną silną armię i własny, silny przemysł zbrojeniowy – podkreślał Antoni Macierewicz.

Według rankingu Global Firepower Polska zajmuje 20. miejsce wśród potęg militarnych świata. Zdaniem wicepremiera Mariusza Błaszczaka gigantyczne zakupy mają sprawić, że Rosja nie odważy się na zaatakowanie Polski.

– Chcąc pokoju, musimy szykować się do wojny. Skoro chcemy pokoju, musimy spowodować, żeby siły zbrojne były na tyle rozbudowane, na tyle rozwinięte, żeby odstraszyły agresora. To jest nasz polski cel – wskazał minister obrony narodowej.

Tylko w tym roku polski rząd planuje wydać na obronność cztery proc. PKB. To o dwa procent więcej niż wymaga tego przynależność do NATO.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl