Europa odzyskuje swoją tożsamość

Koncepcja laicyzmu istnieje tylko na Zachodzie. I także jedynie tutaj
laicyzm zaczął przybierać postać dyktatury relatywizmu. Tylko na Zachodzie może
zatem dojść do tego, że laicyzm przezwycięży kształt dyktatury relatywizmu i
otworzy się na nowo na transcendencję.

"W tych czasach potrzeba nam mocnych przyjaciół Boga". W ten sposób w XVI wieku
św. Teresa z Avila w dziele "Życie Teresy od Jezusa" opisywała trudny moment
historyczny, w którym znalazła się Europa. Był to czas niepewności i chaosu
wywołanego protestancką reformą Lutra. Słowa św. Teresy okazują się dzisiaj
bardziej aktualne niż kiedykolwiek – zwłaszcza jeżeli uświadomimy sobie, na
jakim rozdrożu znajduje się obecnie Stary Kontynent.
Krzyż jest symbolem religijnym i kulturowym. Nigdy nie był znakiem przymusu.
Jest symbolem spajającym Wspólnotę Europejską, która nie może przecież odciąć
się od swojej chrześcijańskiej tradycji i tożsamości. Przyjmując odwołanie się
od wyroku z 3 listopada 2009 roku, Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu 18 marca
2011 roku rozwiązał – nareszcie w sposób sprawiedliwy – sprawę, która opierała
się na głębokiej niesprawiedliwości.
Włoska konstytucja sprzeciwia się narzucaniu laickiej ideologii według wzoru
oświeceniowego zakładającego, że przeżycie religijne ma charakter wyłącznie
osobisty i powinno zostać ograniczone jedynie do sfery prywatnej. Konstytucja
docenia natomiast rolę religii i poszczególnych wyznań – mówią o tym artykuły:
7, 8, 19 i 20. Zapewniając wszystkim wolność religijną, włoska ustawa zasadnicza
podkreśla także rolę poszczególnych wyznań.

Krzyż na ścianie i na fladze
Przez Europę przechodzi wiatr zmiany. Zaczyna ona odzyskiwać świadomość swojej
tożsamości i chrześcijańskich korzeni. Trybunał przyznał rację tym, którzy
konsekwentnie twierdzili, że nie jest możliwe budowanie Europy, jeśli religię
zepchnie się do sfery prywatnej, jeśli będzie się próbowało znieść różnice
kulturowe między poszczególnymi krajami Unii Europejskiej, próbując stworzyć
scentralizowany system biurokratyczny – przypominający te znane z historii
państw totalitarnych.
Chcę pochylić się nie tylko nad samym werdyktem Trybunału, zgodnie z którym
Włochy zostały oczyszczone z postawionych im zarzutów, ale pragnę także
podkreślić, że sędziowie byli w orzekaniu wyroku niemalże jednomyślni –
piętnastu sędziów opowiedziało się za, a tylko dwóch – przeciw.
Ten wyrok oznacza, że Europa odzyskuje swoją tożsamość. Europejski Trybunał Praw
Człowieka z kolei dzięki jego ogłoszeniu nieoczekiwanie odzyskuje pewną
wiarygodność, która pozwala nam patrzeć w przyszłość z mniejszym niepokojem.
Byłoby czymś naprawdę trudnym do wyjaśnienia obywatelom europejskim, że mury ich
szkół muszą pozostać białe i przestrzeń publiczna musi pozostać pusta, odarta z
odniesień znaczeniowych i z tradycji.
Chciałbym podzielić się uwagą, która może wydawać się paradoksalna, ale w
istocie pokazuje, że Europie groziło przekształcenie się w twór tragikomiczny.
Jeśli biała ściana w szkole jest przestrzenią publiczną, to czy flaga narodowa
jest nią w mniejszym stopniu? Nie. Jakimi argumentami miałby się zatem posłużyć
sąd, aby nakazać krajom, których flagi narodowe zawierają symbol krzyża,
usunięcie go? Jeśli zabierzemy krzyże ze szkół i innych miejsc publicznych, to
powinniśmy także usunąć krzyże przydrożne, zabrać wspaniałe dzieła sztuki
sakralnej z naszych ulic i placów. Byłoby to bez wątpienia absurdem.
Odrzucenie obecności chrześcijan z kontekstu europejskiego oznacza także walkę z
pluralizmem. Wskazuje również na niechęć przyznania, że dzięki wspólnemu
doświadczeniu chrześcijańskiemu, na którym opiera się integracja europejska, w
świecie nadal istnieją wartości, które dotyczą doświadczenia każdego człowieka.
Obrona mniejszości chrześcijańskich w obliczu prześladowań i dyskryminacji
przypomina o istnieniu wspólnotowego wymiaru społeczeństw. Nakłada na nie
zobowiązanie do reagowania, do pośredniczenia w konfliktach, co jest konieczne
do pełnego rozwoju demokratycznych państw. Prawdziwa integracja na poziomie
obywatelskim nie może abstrahować od przedstawienia propozycji edukacji, która
miałaby odwagę i ambicję zaprezentowania wszystkim europejskim studentom punktów
odniesienia, które stanowią fundamenty naszych społeczeństw.

Nie ma Europy bez chrześcijaństwa
Kryzys projektu Unii Europejskiej jest rezultatem błędnego rozumienia założeń
procesu integracji. Wynika on z odrzucenia istniejącej rzeczywistości, unika w
istocie odpowiedzi na pytanie: Czym jest Europa? Jest to pytanie fundamentalne
dla procesu integracji w obrębie Unii Europejskiej. Benedykt XVI przypomina, że
źródłem wielkich niebezpieczeństw, przed jakimi stoimy obecnie i które zagrażają
naszej pokojowej koegzystencji, są: z jednej strony fundamentalizm, który rości
sobie prawo do posługiwania się hasłami religijnymi jako instrumentem władzy, z
drugiej zaś relatywizm, który każe wszystkie opinie uważać za równoprawne. Te
dwa zagrożenia są przeszkodami na drodze rozwoju projektu zwanego Unią
Europejską.
Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co pozostało dzisiaj z wizji Unii
Europejskiej, jaką mieli jej ojcowie założyciele. Obecnie wydaje się ona
zmierzać raczej w kierunku stworzenia organizmu sztucznie ujednoliconego
kulturowo i politycznie. Pięćdziesiąt lat istnienia Unii miało głęboki wpływ na
jej rozwój. Gwarantowało istnienie wolnej wymiany idei. Europa była ziemią
obiecaną dla ludzi żyjących w systemach opresyjnych. Prawdziwym dramatem
projektu politycznego Unii Europejskiej, zrodzonego w tragicznym okresie końca
lat 40., jest obecnie nieumiejętność przypomnienia sobie na nowo myśli, która
legła u podstaw tego projektu.
Nie wszystkie religie są w stanie zapewnić Zachodowi pozostanie w harmonii z
jego najlepszymi zdobyczami. Jest do tego zdolne jedynie chrześcijaństwo. Zachód
nie może sobie zatem pozwolić na zerwanie więzi z tą religią. Laicyzm nie jest
możliwy bez chrześcijaństwa. Nie jest ono oczywiście domeną jedynie Zachodu, ale
jeśli ten zerwie odniesienia do chrześcijaństwa, zatraci w ten sposób sam
siebie. Jeśli cywilizacja zachodnia będzie asymilowała bez ograniczeń wszystko,
co przychodzi z zewnątrz, jeśli straci wiarę we własną tożsamość, nie uda się
jej zgromadzić wokół siebie nikogo i niczego. Nie będzie w stanie zintegrować
nawet samej siebie.
Jakiekolwiek byłyby czyjeś przekonania czy wyznawana wiara, polityk, któremu
naprawdę leży na sercu dobro wspólne, powinien zmierzyć się z tematem laicyzmu z
wielką powagą połączoną z podjęciem refleksji na temat sensu własnego życia i
roli, jaką powinna w nim pełnić władza i instytucje. Państwo nie jest
instytucją, z której religia powinna zostać wyeliminowana. Wprost przeciwnie –
świeckie państwo, którego instytucje powołane są po to, aby służyć obywatelom,
umie doceniać i wspierać wszystkie istniejące w nim przejawy dobra, do jakich z
pewnością należy także ochrona wolności religijnej.
W odróżnieniu od państwa świeckiego, państwo, którym rządzi dyktatura laicyzmu,
stawia sobie za cel narzucenie swoim obywatelom obojętności religijnej, która
stoi w głębokiej sprzeczności z ich historią, kulturą i prawami. Polityka
powinna być działaniem, które służy wspieraniu pracy ludzi w obrębie
społeczeństw. Zaangażowanie polityczne jest związane z aktywną obecnością w
społeczeństwie, działaniem dla jego dobra. Bez motywacji opartej na wartościach
polityka przekształca się w zwykłą grę o władzę. Kiedy natomiast jest konkretnym
działaniem na rzecz obrony wolności, staje się na nowo rzeczywistością
fascynującą, zaczyna znów być aktywnością podejmowaną na rzecz wspólnego dobra
obywateli.

tłum. AŻ

 

Mario Mauro
 

Mario Mauro – włoski filozof, literaturoznawca, członek organizacji katolickich,
m.in. ruchu Comunione e Liberazione (Komunia i Wyzwolenie), polityk, poseł do
Parlamentu Europejskiego (Europejska Partia Ludowa).

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl