Czy nie będzie więcej zamieszania?

O tym, w jakiej wierze wychowywane będą dzieci w małżeństwach mieszanych,
będą decydować rodzice – taki zapis pojawił się w dokumencie dotyczącym takich
związków, przygotowanym przez Kościół katolicki i wspólnoty zrzeszone w Polskiej
Radzie Ekumenicznej. Dotychczas katolik, aby zawrzeć małżeństwo z osobą innego
wyznania chrześcijańskiego, był zobowiązany do zadeklarowania, że będzie
wychowywać dzieci w swojej wierze. Z proponowanym dokumentem zapoznają się
polscy biskupi podczas rozpoczynającego się dzisiaj 355. Zebrania Plenarnego
Komisji Episkopatu Polski w Licheniu.

– Małżeństwo mieszane to takie, w którym jedna strona z dwojga osób należy do
Kościoła katolickiego, a druga jest ochrzczona poza Kościołem katolickim i nigdy
do niego nie należała – tłumaczy w rozmowie z nami ks. prof. Józef Krukowski,
prezes Stowarzyszenia Kanonistów Polskich. Nie od dziś wiadomo, że w takich
małżeństwach rodzą się liczne problemy związane z wiarą. Najtrudniejszy z nich
dotyczy wychowania dzieci. – Według wielu opinii, które poparte są
doświadczeniem, małżeństwo mieszane bardzo często narażone jest na dysharmonię w
życiu rodzinnym, w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej – zaznacza ks. prof.
Krukowski. W przeszłości problem ten rozwiązywany był na różne sposoby, np.
chłopiec miał być wychowywany w wierze ojca, a dziewczynka matki. – Obecnie
wstępując w związek mieszany, katolik składa przyrzeczenie, że wychowa w swej
wierze dziecko – wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Kanonistów Polskich.

Decyzja rodziców
Czy to się teraz zmieni? – Przygotowaliśmy zapis, który stwierdza, że
małżonkowie pozostają członkami własnych Kościołów, ale muszą wspólnie
zdecydować, w której tradycji kościelnej wychowają dzieci. Budowanie tożsamości
chrześcijańskiej wymaga zakorzenienia w określonej tradycji – zaznacza w
rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. Sławomir Pawłowski, sekretarz Rady
Episkopatu ds. Ekumenizmu. Zwraca uwagę, że ponieważ Kościół katolicki wymaga od
swoich członków oświadczenia, że wytrwają w swojej wierze, oraz przyrzeczenia,
że strona katolicka uczyni, co w jej mocy, aby wszystkie dzieci zostały
ochrzczone i wychowane w wierze katolickiej, w dokumencie zawarto propozycję
treści takiego przyrzeczenia. – Zapis ten zawiera jednak uwagę, że druga strona
może mieć taki sam obowiązek w swoim Kościele. Aby osiągnąć zgodę w tym
względzie, małżonkowie będą poszukiwać odpowiednich rozwiązań, które będą
służyły dobru wspólnoty małżeńskiej i życiu duchowemu dzieci. Oznacza to, że w
praktyce ostateczna decyzja co do tradycji kościelnej, w jakiej zostaną
wychowane dzieci, należy do małżonków – wyjaśnia ks. Pawłowski.
Jeśli zatem polscy biskupi zaakceptują przedstawiony im projekt dokumentu, to
małżonek katolik będzie musiał ustalić ze współmałżonkiem niekatolikiem, w
jakiej wierze wychowywać będą swoje dzieci. Powstaje jednak pytanie, czy takie
samo prawo obowiązywać będzie członków innych wspólnot chrześcijańskich. Czy
małżonek katolik otrzyma też gwarancje, że będzie mógł wychowywać dzieci w
swojej wierze, jeżeli zawrze małżeństwo mieszane w innej niż katolicka
wspólnocie chrześcijańskiej? Jeśli wspólnoty zrzeszone w Polskiej Radzie
Ekumenicznej nie zaakceptują tego dokumentu, prawo to będzie obowiązywać jedynie
katolików… I tu pojawia się problem wzajemności, tak ważnej w dialogu
ekumenicznym… Inną zupełnie kwestią, ale nie mniej istotną, pozostaje
zagrożenie indyferentyzmem religijnym dzieci, które nie będą ostatecznie mieć
jasnego wskazania, które wyznanie: ojca czy matki, jest prawdziwe.

Zbieżności i istotne różnice
Aby przygotowany dokument, nad którym prace trwały kilka lat, wszedł w życie,
musi zostać najpierw zaakceptowany przez Konferencję Episkopatu Polski, a
następnie przez Stolicę Apostolską. Oprócz wychowania dzieci ten liczący cztery
strony projekt dotyka też innych ważnych kwestii. Już w pierwszym punkcie
przypomina to, co jest wspólne w nauczaniu o małżeństwie dla Kościoła
katolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej. W drugim
punkcie natomiast jest mowa o rozbieżnościach w nauczaniu – w kwestii m.in.
sakramentalności małżeństwa, ważności i godziwości zawierania go,
nierozerwalności i przekazywania życia. Ważny jest np. zapis, że małżeństwo jest
związkiem kobiety i mężczyzny – zaznacza ks. Sławomir Pawłowski. W deklaracji
został przypomniany fakt, że Kościoły o tradycjach protestanckich – inaczej niż
Kościół katolicki czy prawosławny – nie uważają małżeństwa za sakrament. Różnice
występują także w kwestii nierozerwalności związku małżeńskiego. Kościoły o
tradycjach protestanckich, podobnie jak Kościół katolicki, opowiadają się za
nierozerwalnością, ale w sytuacji "nieodwracalnego rozpadu małżeństwa"
dopuszczają rozstanie i nawet, pod pewnymi warunkami, zawarcie ponownego
kościelnego związku z inną osobą. W dokumencie przypomniano, że w Kościele
katolickim wykluczanie przez jedną ze stron lub przez obie strony posiadania
dzieci powoduje nieważność małżeństwa. W innych Kościołach nie jest to
przeszkoda powodująca nieważność sakramentu. Deklaracja stwierdza, że jeśli
chodzi o warunki, pod jakimi małżeństwo zawarte jest w sposób ważny i godziwy,
to każdy Kościół kieruje się własną nauką i prawem.
Ekumeniczne rozmowy na temat małżeństw mieszanych rozpoczęły się w Polsce pod
koniec lat siedemdziesiątych. Dotyczyły teologii małżeństwa, praktyki jego
zawierania, kwestii prawnych i liturgicznych. Za priorytet uznano wówczas
wspólny dokument na temat ważności chrztu. Dopiero kiedy w 2000 r. taki dokument
został podpisany, powrócono do tematu małżeństw. Komisja ds. Dialogu między
Konferencją Episkopatu Polski a Polską Radą Ekumeniczną powołała zespół
redakcyjny, który pierwszy projekt wspólnego dokumentu na temat małżeństw
mieszanych opracował w 2007 roku. Projekt został przekazany zwierzchnikom
Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Był on także opiniowany
przez katolickich ekspertów z zakresu prawa kanonicznego przy czynnej współpracy
członków i konsultorów Rady Episkopatu ds. Ekumenizmu. – Przy pracy nad tym
dokumentem wzorowaliśmy się na dokumencie włoskiej Konferencji Episkopatu i
Ewangelickiego Kościoła, który otrzymał zatwierdzenie bł. Ojca Świętego Jana
Pawła II w 1997 roku – podkreśla ks. Sławomir Pawłowski, sekretarz Rady
Episkopatu ds. Ekumenizmu.

 

Małgorzata Pabis

 

Dostrzec dobro religijne dzieci

Ks. prof. Józef Krukowski, prezes Stowarzyszenia Kanonistów Polskich:


Kościół nie popiera zawierania małżeństw mieszanych, ale kiedy ludzie się
upierają i chcą wstąpić w taki związek małżeński, nie staje im na drodze.
Jednocześnie Kościół – znając problemy związane z takimi związkami – stara się
przychodzić tym osobom z pomocą. Tu jednak stajemy wobec prawa człowieka do
wolności religijnej – oboje rodzice mają przecież takie same prawo do wolności
religijnej i do wychowania potomstwa w swojej wierze. To prawo wynika z racji
godności ludzkiej i należy się każdemu człowiekowi niezależnie od tego, do
jakiego Kościoła należy. Niestety, w tej sferze często dochodzi pomiędzy
małżonkami do sporów, a to odbija się na wierze dzieci, które nierzadko
rezygnują z przynależności do Kościoła.

 

not. MP

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl