Protest Branży Drzewnej w Białymstoku
W Białymstoku odbył się dziś Protest Branży Drzewnej. Jego uczestnicy manifestowali przed Urzędem Wojewódzkim. Przedstawiciele sektora domagają się spotkania z udziałem członków ministerstwa klimatu, parlamentarzystów z Podlasia i reprezentantów branży drzewnej. Podkreślają, że styczniowa decyzja resortu o wstrzymaniu wycinki lasów grozi bankructwem rodzimej branży drzewnej.
Chodzi o moratorium ograniczające wycinkę w dziesięciu lokalizacjach szczególnie cennych przyrodniczo, które obowiązuje do 30 czerwca b.r. Były pełnomocnik rządu ds. leśnictwa, poseł Edward Siarka, powiedział, że decyzja resortu klimatu jest bezprawna.
– Jest arbitralną decyzją bez podania jakiejkolwiek podstawy prawnej. Powoduje to tego typu konsekwencje, zawirowania i niepewność na rynku drzewnym. Region Podlasia szczególnie jest narażony na to, ponieważ już w tej chwili mamy bardzo duże problemy w związku z ingerencją instytucji europejskich w sprawie Puszczy Białowieskiej. Branża wyraża swoje niezadowolenie tym, że co innego się do nich mówi na spotkaniach, a co innego ta sama władza robi – zwrócił uwagę Edward Siarka.
Strona społeczna podkreśla, że dotychczasowe rozmowy z rządem nie przyniosły efektów i domaga się wycofania decyzji o wstrzymaniu wycinki.
W proteście wzięło udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy mieli ze sobą m.in. syreny oraz piły łańcuchowe. Rozdawali też sadzonki drzew.
RIRM