Koniec maseczek
Od dziś nie musimy już zasłaniać ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych. Wyjątkiem są podmioty lecznicze, gdzie noszenie maseczek nadal będzie obowiązkowe.
Nakaz zasłaniania ust i nosa został wprowadzony w połowie kwietnia 2020 roku jako element walki z pandemią SARS-CoV-2 i miał ograniczyć transmisję koronawirusa.
W ostatnich tygodniach resort zdrowia odnotował wyraźnych spadek nowych zakażeń mimo powrotu dzieci do szkół i napływu uchodźców z Ukrainy. Między innymi właśnie to skłoniło rząd do zniesienia obowiązku zasłaniania ust i nosa – podkreślił wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska.
– Sytuacja epidemiczna polega na tym, że codziennie widzimy spadki nowych przypadków. Obserwowaliśmy, kiedy mieliśmy moment zawahania, czy już to robić, sporą liczbę uchodźców, którzy pojawili się w naszym kraju. Nie zaobserwowaliśmy dużego wzrostu zachorowań na COVID-19 wśród owej grupy. Przeprowadziliśmy badania przesiewowe w dużych ośrodkach, gdzie nie było tyle przypadków, jak na początku się spodziewaliśmy. Wiosna i lato zawsze są okresami, w których nowych zachorowań naturalnie jest mniej – powiedział wiceminister.
Jednocześnie rozporządzenie ws. maseczek zakłada utrzymanie obowiązku zakrywania nosa i ust w budynkach, w których prowadzona jest działalność medyczna – szpitalach przychodniach oraz aptekach – do 30 kwietnia. Od dziś zostały również zniesione izolacja domowa, kwarantanna dla współdomowników, a także kwarantanna graniczna.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM