Gdańsk uczcił pamięć ofiar Armii Czerwonej

W Gdańsku uczczono w niedzielę pamięć ofiar Armii Czerwonej. W Kościele pw. św. Józefa sprawowana była Msza św., a następnie odbył się koncert wielkopostny. To właśnie w tej świątyni po przystąpieniu do szturmu na miasto w marcu 1945 r. czerwonoarmiści spalili żywcem chroniącą się tam ludność cywilną. Bestialski mord poprzedziły gwałty na kobietach oraz rabunki mienia sakralnego i parafialnego.

Wydarzenia z marca 1945 roku spisał w języku niemieckim jeden z ówczesnych wikariuszy. Relacja świadka została przetłumaczona i dzięki temu możemy upamiętnić ofiary, opowiedzieć prawdę światu – podkreślił dr Jan Hlebowicz z gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej.

– Wiemy z relacji ks. Kleina, że co najmniej jedna 18-letnia kobieta została zgwałcona przez czerwonoarmistów. Możemy jednak domniemywać, że zgwałconych kobiet było więcej. Osoby chroniły się, próbowały rozmawiać z czerwonoarmistami i negocjować wyjście z kościoła. Ci, którzy próbowali wyjść, byli straszeni pepeszami. W pewnym momencie pod kościół podjechał pojazd, na którym znajdowały się beczki. Dwie z nich zostały wtoczone – jedna do świątyni, a druga na plebanię – i otwarte. Ci, którzy byli w środku, poczuli specyficzną woń benzyny. Jedna z kobiet zaczęła uciekać w kierunku wyjścia i została zamordowana na miejscu. Po chwili żołnierze Armii Czerwonej podłożyli ogień pod świątynię, a ludzie, którzy tłoczyli się w środku, zostali spaleni żywcem – mówił dr Jan Hlebowicz.

Po wojnie misjonarze oblaci zajęli się renowacją spalonego przez Armię Czerwoną kościoła św. Józefa. W 1948 r. odkryli szczątki ludności cywilnej. Oblaci od lat upamiętniają i modlą się za ofiary. Elementem obchodów są także tegoroczne kilkudniowe uroczystości organizowane wspólnie z gdańskim Instytutem Pamięci Narodowej.

 

RIRM