Prezes Narodowego Banku Polskiego mówi o potrzebie przedłużenia tarczy antyinflacyjnej do końca roku
Prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, mówi o potrzebie przedłużenia tarczy antyinflacyjnej do końca roku. Premier RP Mateusz Morawiecki nie deklaruje, ale wskazuje na sierpień, jako możliwą datę powrotu do właściwych stawek podatkowych. Inflacja pozostaje największą bolączką rządu i Polaków.
We wtorek Główny Urząd Statystyczny ogłosi odczyt inflacji za styczeń. Rynek spodziewa się, że wskaźnik ponownie wzrósł do 9,3 procent. W grudniu wynosił 8,6 procent. Ekonomista prof. Henryk Wnorowski spodziewa się, że w całym bieżącym roku inflacja wyniesie w granicach sześciu lub siedmiu procent. Przy uwzględnieniu tych działań, jakie podejmują rząd i Narodowy Bank Polski.
– Z jednej strony tarcza inflacyjna 2.0, która rozpoczęła się 1 lutego. Z drugiej strony ostatnia decyzja RPP o kolejnej podwyżce stóp procentowych. (…) Powinno to mieć wpływ w ostatnich tygodniach, stabilizujący na rozwój inflacji – wskazał prof. Henryk Wnorowski z Uniwersytetu w Białymstoku.
Stopy procentowe wzrosły piąty raz z rzędu. Główna stopa NBP została podniesiona do poziomu 2,75 procent. Tarcza antyinflacyjna to z kolei próba walki z inflacją poprzez obniżkę podatków. Budżet państwa mniej zarabia na Vacie czy akcyzie, co wpływa na cenę paliwa czy energii elektrycznej. Według premiera to najdalej posunięta tarcza w całej Europie. Prezes NBP, prof. Adam Glapiński, postrzega ją jako skuteczne narzędzie do walki z inflacją.
– Mam nadzieję, że ta tarcza będzie przedłużona. Nie wyobrażam sobie, żeby nie była. Do końca roku. (…) Rząd to zrobi. Rząd nad tym pracuje – powiedział prof. Adam Glapiński.
Rząd, nawet jeśli nad tym pracuje, to nie chce mówić o tym głośno.
– Taka decyzja nie jest przesądzona, ponieważ my nie wiemy, jak będzie kształtowała się inflacja od drugiego kwartału, w trzecim i czwartym kwartale tego roku – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki unika deklaracji, jak długo tarcza zostanie utrzymana. Gdy już zapadnie jednak decyzja o odejściu od tarczy, na pewno wszystkie podatki nie wzrosną z dnia na dzień.
– Po sierpniu tego roku raczej przewiduję taki scenariusz, żeby nie było gwałtownego powrotu do poprzednich stawek, żeby ten powrót był łagodny – powiedział szef rządu.
W reakcji na inflację rząd tymczasowo m.in. obniżył VAT na paliwo z 23 do 8 proc., a także VAT na żywność do zera. Elementem tarczy jest dodatek osłonowy, który ma rekompensować podwyżki cen energii. [czytaj więcej]
TV Trwam News