Fot. A. Piekarska IPN Białystok

80. rocznica zbrodni w Jedwabnem

Dzisiaj przypada 80. rocznica zbrodni w Jedwabnem, w efekcie którego śmierć poniosło co najmniej 340 osób. Około 300 z nich zostało żywcem spalonych w stodole. Temat poruszył reportaż TV Trwam z cyklu „Rykoszetem” pt.: „Przedsiębiorstwo Holokaust – Zbrodnia w Jedwabnem”.

Dr Ewa Kurek, historyk, zwróciła uwagę na zaszczepianie w Polakach pedagogiki wstydu.

– Najpierw trzeba zaszczepić Polakom pedagogikę wstydu, bo to czego większość Żydów komunistycznych, lewicowych najbardziej nienawidzi w Polakach to patriotyzm i polska duma narodowa. Kolejnymi etapami indoktrynacji narodowej jest to, aby młodemu pokoleniu zaszczepić pedagogikę wstydu, żeby zamiast odczuwania dumy zaczęli się wstydzić swoich dziejów, przodków. Jednym z etapów jest wymyślenie, że w Jedwabnem Polacy mordowali Żydów, strzelając do nich na oczach Niemców – mówiła dr Ewa Kurek.

Kiedy III Rzesza przesuwała front w kierunku wschodnim, do akcji wkraczały Einsatzgruppen, które mordowały Żydów.

– Współpracowali z nimi Ukraińcy i Białorusini, ale nie znam przypadku, żeby Polacy poszli do spółki z Niemcami – mówiła dr Ewa Kurek.

– Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że to wydarzenie miało miejsce przy udziale Einsatzgruppen, czyli specjalnych oddziałów, które miały prowadzić ludobójczą politykę na terenach, przez które przechodził front. To, że kilka osób było zaangażowanych, jest kwestią marginesu społecznego, który się w to wdał, natomiast głoszenie tezy, że mamy do czynienia ze sprawstwem czynników polskich, to tego nie da się historycznie udowodnić – powiedział prof. Mieczysław Ryba.

Środowiska żydowskie twierdzą, że Polacy mordowali Żydów w Jedwabnem pod okiem Niemców.

– Polak w obecności Niemca nie mógł trzymać broni. Cały absurd tego, co wypisuje Jan Tomasz Gross, polega właśnie na tym. Gdyby Polak wyciągnął broń, to pierwszą kulkę dostałby właśnie on. Na tym by się to skończyło – zaakcentowała dr Ewa Kurek.

Światło dzienne na zbrodnię w Jedwabnem rzuciłyby ekshumacje. Prace ekshumacyjne odbywały się w 2001 roku, ale zostały wstrzymane przez Lecha Kaczyńskiego, który pełnił wówczas urząd ministra sprawiedliwości.

– To był dla nas najgorszy czas pracy zawodowej. Nigdy bym nie chciała i nie życzę żadnemu archeologowi, antropologowi takiego stresu, który my przeżywaliśmy w Jedwabnem. Tak naprawdę to były sprawy polityczne. Nie wiemy, w jaki sposób nasz rząd rozmawiał z gminami żydowskimi. My dostawaliśmy wykładnie, co nam wolno, a co nie, że musimy słuchać jakichś poleceń – powiedziała prof. Małgorzata Grupa, archeolog podczas ekshumacji w Jedwabnem w 2001 roku.

– Na teren ogrodzony wjeżdżaliśmy z przepustkami. Codziennie nas widziano, siedzieliśmy tam po 12 godzin, a mimo to codziennie musieliśmy okazywać przepustki, żebyśmy mogli wjechać na teren prac archeologicznych. Pan profesor Kola, szef badań, zgubił przepustkę i zanim go wpuszczono, pertraktacje trwały 2 godziny. Te wszystkie drobiazgi, a właściwie komiczne sytuacje, doprowadzały do tego, że wszyscy byli coraz bardziej zestresowani. Osoby, które nie były na miejscu, a które usiłowały zdobywać informacje przez telefon, nie zdawały sobie sprawy, w jakim stresie wszyscy tam pracowali i przebywali – wskazała profesor.

Jednym z kłamstw, które już udało się zdemaskować, jest występowanie mogiły zbiorowej na kirkucie.

– Nie było śladów w zeznaniach. Wszystko co było wskazane, było związane z mogiłami zbiorowymi na kirkucie, których nie było. Ani profesor, ani ja, ani inni archeolodzy, którzy pracowali w mogiłach zbiorowych, nie byli w stanie znajdować śladów mogiły zbiorowej na kirkucie. Jej po prostu tam nie było. Myślę, że teraz możemy podziękować tym, którzy usiłowali nam przeszkodzić w pracach i nie rozumieli tego, co się tam dzieje, próbując zgonić wszystko na polską ludność. Powinniśmy im podziękować, bo decyzje podjęte przez Andrzeja Przewoźnika i profesora dały efekt znalezienia mogiły w środku stodoły. To dodało nową wartość do historii miejsca i wydarzeń. Myślę, że w tej chwili jest to najważniejszy aspekt do wyjaśnienia – podsumowała prof. Małgorzata Grupa.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl