Poprawki tylko koalicyjne

Komisja badająca okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy
zarekomenduje Sejmowi przyjęcie raportu końcowego, który będzie zawierał te same
wnioski, jakie zawarł w nim jego autor Ryszard Kalisz. Oskarżył w nim o
przyczynienie się do śmierci byłej posłanki ówczesnego ministra sprawiedliwości
Zbigniewa Ziobrę oraz premiera Jarosława Kaczyńskiego.

– Nieuprawnione pozostaje twierdzenie, że śmiertelne postrzelenie się Barbary
Blidy miało źródło w działaniach o charakterze ideologicznym i politycznym. Tym
bardziej postulaty dotyczące odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej z
projektu raportu są nieuzasadnione i wadliwe prawnie – podkreślali posłowie PiS,
wchodząc na posiedzenie komisji ds. zbadania okoliczności samobójczej śmierci
byłej posłanki SLD Barbary Blidy. Zaproponowali wprowadzenie do raportu około
102 poprawek. Jak się okazało, komisja zdominowana przez posłów PO – PSL oraz
SLD nie zgodziła się na wprowadzenie kluczowych i najważniejszych zmian do
projektu raportu przygotowanego przez posła Ryszarda Kalisza (SLD).
Oprócz zaakceptowania części zmian redakcyjnych nieformalna koalicja Platformy,
PSL i SLD zdecydowała się zarekomendować Sejmowi raport w ponad 90 proc.
zawierający tezy i wnioski, jakie zawarł w nim Ryszard Kalisz. Poważniejszą
zmianą, jaką wprowadzono, jest usunięcie zdania mówiącego o "niespotykanej w
państwach UE ingerencji szefa ABW w procedurę powoływania sędziego na stanowisko
prezesa sądu okręgowego w Katowicach, gdzie jego bezpośredni podwładny pełnił
funkcję dyrektora delegatury ABW, a prywatnie był mężem kandydatki na to
stanowisko".
Wczorajsze posiedzenie zdominowały utarczki między posłami PiS a przewodniczącym
komisji i autorem projektu raportu Ryszardem Kaliszem. Najpierw wnioskowali o
odrzucenie raportu w całości oraz o głosowanie w pierwszej kolejności poprawek
zgłoszonych przez posłów PiS. – Dotyczą one meritum i sedna sprawy i są najdalej
idące – wnioskował poseł Wojciech Szarama. To się jednak nie udało, a wniosek o
odrzucenie raportu nie został nawet przegłosowany. Przewodniczący Kalisz nie
zgodził się, by poseł opozycji mógł wygłosić uzasadnienia do wniosku o
odrzucenie raportu. Zarzucił Szaramie i Annie Zalewskiej, że chcieli wywołać po
raz kolejny dyskusję nad przedmiotem sprawy, a więc próbą oskarżenia byłego
premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz Zbigniewa Ziobry o odpowiedzialność za
samobójstwo byłej posłanki SLD. Potem komisja przeszła do głosowania nad ponad
150 poselskimi poprawkami do raportu. Zaczęto nie od najdalej idących, lecz
składanych w kolejności przez posłów PO, SLD, PiS, a na końcu autopoprawek
zgłoszonych przez przewodniczącego komisji.
Przypomnijmy, że zdaniem Ryszarda Kalisza, Jarosław Kaczyński jako prezes Rady
Ministrów RP, "realizując koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli", stworzył
prawny system ich eliminowania. Ten sam zarzut zaciążył również na Zbigniewie
Ziobrze. Miał on zbudować prawny system eliminacji za pomocą dobranych
selektywnie przepisów prawa karnego. Poza tym, w ocenie posła SLD, Kaczyński
miał organizować "nieformalne narady" z udziałem ministra sprawiedliwości –
prokuratora generalnego, osób kierujących organami władzy rządowej, podczas
których miały być podejmowane i wydawane decyzje dla prokuratorów i szefów
służb. Poza tym dla Zbigniewa Ziobry miała zostać ustanowiona "wyższa pozycja
prawna" jako ministra sprawiedliwości w stosunku do innych ministrów
konstytucyjnych. Ziobro, według Kalisza, miał również wprowadzić Sejm w błąd,
przedstawiając informację na temat okoliczności samobójczej śmierci posłanki.
Poseł SLD uważa również, że były minister sprawiedliwości powinien zostać
pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Wraz z nim zarzuty powinni usłyszeć
również były szef ABW Bogdan Święczkowski i jego zastępca Grzegorz Ocieczek, a
także ówczesny naczelnik Departamentu Postępowań Karnych w katowickiej
delegaturze ABW.
Po upublicznieniu projektu raportu komisji zarzucono Kaliszowi naciąganie
faktów, pomijanie tych niewygodnych i formułowanie wniosków odrzuconych podczas
postępowań prokuratorskich. Zwracano również uwagę na kontekst, a więc chęć
użycia śmierci partyjnej koleżanki do zdobycia "jedynki" na warszawskiej liście
wyborczej SLD do Sejmu. Komisja ma dzisiaj kontynuować swoje prace.
 

Maciej Walaszczyk

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl