P. Jaki: Nie możemy się zgodzić, by sędziowie przejmowali uprawnienia władzy wykonawczej i ustawodawczej
Jeżeli dla nas wartością jest demokracja, to nie możemy się zgodzić na to, by sędziowie przejmowali sami uprawnienia władzy ustawodawczej i wykonawczej – powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Polityk odniósł się w ten sposób do decyzji SN o zawieszeniu stosowania części przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku. Sędziowie zwrócili się także do TS UE z pięcioma pytaniami dot. m.in. zasady niezależności sądów.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki zauważył, że grupa sędziów przypisuje sobie kompetencje, których nie ma. W jego ocenie walczą oni o stanowiska.
– Siłą rzeczy nie możemy się na to zgodzić. Pamiętajmy, trójpodział władzy polega na tym, że trzy władze wzajemnie się kontrolują, sprawdzają. Jeżeli Sąd Najwyższy uznaje, że przejmuje uprawnienia władzy ustawodawczej, a de facto przez to wykonawczej, to znaczy, że te dwie władze są niepotrzebne. Te władze – co by o nich nie mówić – mają jedną zaletę: są wybierane przez ludzi. Sądy nie są wybierane przez ludzi. To oznacza upokorzenie, uprzedmiotowienie wyborów i mieszkańców Polski, którzy chodzą na wybory. Tak więc sędziowie przypisują sobie kompetencje, których nie mają – tłumaczył Patryk Jaki.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
Mogą oni jednak dalej pełnić funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, złożyli stosowne dokumenty a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.
RIRM