Brak pojednania w Nikaragui. W konflikt zaangażowane są media

Nikaraguańskie media są coraz częściej oskarżane o zatajanie prawdy. Państwowe media są obwiniane o nieinformowanie o działaniach policji i prorządowych grup paramilitarnych. Opozycyjnym mediom zarzuca się tworzenie nieprawdziwych informacji.

Doniesienia nikaraguańskich mediów mówiące o poważnym kryzysie, jaki państwo przeżywało w ostatnich czasie, należy traktować z rezerwą. Dotyczy to w szczególności informacji publikowanych w mediach społecznościowych. Niektóre z nich np. wiadomość o rzekomym zabójstwie ks. bp Abelardo Mata z diec. Esteli, są kłamstwami.

„Wojna, którą przeżywamy w naszym kraju, jest także wojną medialną, bo tam rozgrywa się główna część konfliktu” – powiedział ACN informator, który prosił o anonimowość.

Ten sam informator powiedział, że „Kłamstwa i zamieszanie, z jakimi obecnie mamy do czynienia są prawie tak samo niebezpieczne, jak wystrzeliwane pociski, ponieważ tworzą psychozę wojny, psychozę strachu”.

Brak bezstronności jest cechą każdej ze stron konfliktu w Nikaragui. Państwowe media nie informują o tym, kiedy policja lub prorządowe ugrupowania paramilitarne otwierają ogień, a jeśli już, to informują oskarżając o te działania tzw. Maras, czyli zorganizowane grupy przestępcze.

Media sprzeciwiające się działaniom rządu mają z kolei wymyślać nieprawdziwe informacje.

„Nie informują, że policja lub ludzie związani z reżimem są zabijani, albo że biura miejscowego ratusza zostały podpalone” – powiedział informator.

Podobna sytuacja miała miejsce ze zignorowaniem informacji o zabiciu trzech chłopców należących do frontu Sandinistów. Tych wiadomości nie podały media należące do tego frontu.

Jedną z najpoważniejszych obaw jest radykalizacja obu stron konfliktu, który miał swój początek w kwietniu bieżącego roku. Wtedy to za pośrednictwem mediów społecznościowych wezwano ludzi do podjęcia protestów przeciwko reformom Nikaraguańskiego Instytutu Ubezpieczeń Społecznych. Reformy miały objąć m.in. wzrost podatków czy cięcia emerytalne. Zamieszki wybuchły, gdy zwolennicy prezydenta Daniela Ortegi pojawili się na ulicach w celu poparcia reform. Od tego czasu represje ze strony prorządowych sił paramilitarnych przeciwko protestującym pogłębiły się.

„Ważna jest pamięć o wydarzeniach sprzed 30 lat, bo to właśnie wtedy w Nikaragui wybuchła wojna domowa. Teraz rany ponownie się otworzyły, a nawet zostały pogłębione. To jest nienawiść” – mówili mieszkańcy Nikaragui.

W chwili obecnej najważniejszą rzeczą jest przygotowanie i zrealizowanie procesu pojednania.

Ksiądz kard. Mauro Piacenza, prezydent ACN, odpowiedział na wezwanie biskupów Nikaragui w komunikacie z 14 lipca 2018 roku. Podkreślił w nim znaczenie kampanii modlitewnych.

„W tych trudnych czasach ludzie postrzegają Kościół jako wspaniałe źródło moralnego wsparcia. Z tego powodu konieczne jest wspieranie Kościoła w tym trudnym zadaniu. Główną misją ACN jest niesienie pomocy duszpasterskiej i zwracanie uwagi chrześcijańskiej społeczności całego świata na ten bolesny i gwałtowny kryzys, jaki ma miejsce w Nikaragui. Modlitwa jest źródłem i motorem wszystkich zmian” – powiedział ksiądz kardynał.

PKWP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl