PŚ w Zakopanem. Wielki dzień polskich skoków – drużynówka dla biało-czerwonych!

To tak miało być! Polscy skoczkowie w wielkim stylu wygrali drużynowy konkurs Pucharu Świata w Zakopanem. Na Wielkiej Krokwi podopieczni Stefana Horngachera pozostawili rywali daleko w tyle. Drudzy Niemcy stracili do biało-czerwonych blisko dwadzieścia pięć punktów. Podium uzupełniła reprezentacja Norwegii.


Polacy dali prawdziwy koncert na Wielkiej Krokwi. W zasadzie od początku rywalizacji nadawali ton wydarzeniom na obiekcie im. Stanisława Marusarza, z każdą kolejną próbą potwierdzając tylko swoją dominację. Zwłaszcza druga seria konkursu była teatrem jednego aktora, którego popisom mogli przyglądać się bezradne w sobotnie popołudnie ekipy Niemiec i Norwegii.

A wszystko zaczęło się od świetnego skoku będącego w ostatnim czasie w słabszej formie Macieja Kota, który wylądował na 133 metrze. Chwilę później jeszcze lepiej spisał się Stefan Hula. Aktualny mistrz Polski uzyskał aż 136 m i wywindował naszą drużynę na pierwsze miejsce. Pozycję lidera podopieczni Stefana Horngachera pewnie zachowali na półmetku zmagań. Coraz wyraźniejszą przewagę biało-czerwonych potwierdzili Dawid Kubacki (128.5 m) oraz Kamil Stoch (134 m).

Jeżeli ktoś po pierwszej serii mógł sądzić, że aktualni mistrzowie świata z Lahti nie utrzymają nerwów na wodzy, druga część zawodów rozwiała jakiekolwiek wątpliwości. Znów z dobrej strony zaprezentował się Maciej Kot. Triumfator Letniego Grand Prix z 2016 roku zaliczył 130 m, powiększają tylko prowadzenie swojego zespołu nad resztą stawki. Kiedy po raz kolejny znakomitą próbą popisał się Stefan Hula (135.5 m), losy wygranej były właściwie przesądzone.

Świetny skok Dawida Kubackiego na 133 m pozbawił naszych najgroźniejszych rywali złudzeń, a przysłowiową kropkę nad „i” postawił Kamil Stoch. I to w jakim stylu! Niedawny zwycięzca 66. Turnieju Czterech Skoczni poszybował na odległość 141.5 m, dzięki czemu ustanowił nowy oficjalny rekord Wielkiej Krokwi! Tym samym Polacy po raz trzeci w historii okazali się najlepsi w konkursie drużynowym. Wcześniej nie mieli sobie równych w Klingenthal (2016 r.) i Willingen (2017 r.).

Do końca trwała natomiast zażarta walka o drugą lokatę. W ostatniej grupie daleko wylądował Richard Freitag, który skoczył 137 m, co przy „zaledwie” 129.5 m Andreasa Stjernena pozwoliło Niemcom rzutem na taśmę wyprzedzić reprezentację Norwegii o ponad dwanaście oczek. Na szczególne słowa uznania wśród ekipy Wernera Schustera zasłużył także Andreas Wellinger, w obu rundach lądując na 134 m.

W niedzielę w Zakopanem odbędą się zmagania indywidualne. Na starcie stanie dziesięciu biało-czerwonych. My oczywiście najbardziej liczymy na Kamila Stocha, choć z pewnością z walki o podium nie powinni zrezygnować również Dawid Kubacki i Stefan Hula. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 16:00. Zawody poprzedzi seria próbna.

***

Wyniki konkursu drużynowego:

1.   Polska (Maciej Kot 133 m / 130 m, Stefan Hula 136 m / 135.5 m, Dawid Kubacki 128.5 m / 133 m, Kamil Stoch 134 m / 141.5 m) – 1092.0 pkt.
2.   Niemcy (Markus Eisenbichler 130.5 m / 129 m, Stephan Leyhe 130 m / 127 m, Andreas Wellinger 134 m / 134 m, Richard Freitag 135 m / 137 m) – 1067.3 pkt.
3.   Norwegia (Anders Fannemel 132.5 m / 134 m, Johann Andre Forfang 133.5 m / 132 m, Marius Lindvik 129.5 m / 133 m, Andreas Stjernen 128.5 m / 129.5 m) – 1055.2 pkt.
4.   Austria – 986.8 pkt.
5.   Japonia – 954.4 pkt.
6.   Słowenia – 953.0 pkt.
7.   Szwajcaria – 873.8 pkt.
8.   Czechy – 848.9 pkt.
9.   Rosja – 346.1 pkt.
10. Kazachstan – 270.3 pkt.

Sport.RIRM

drukuj