D. Kubacki: Jako zespół pokazaliśmy, że jest w nas siła
Jestem bardzo zadowolony z tego, czego dokonaliśmy jako drużyna. Pokazaliśmy, że jest w nas siła, a praca, którą wykonujemy, przynosi odpowiednie efekty – podkreślił Dawid Kubacki po triumfie biało–czerwonych w konkursie drużynowym w Zakopanem.
Drużynowe konkursy Pucharu Świata do tej pory przebiegały pod dyktando Norwegów. Dziś lepsi od nich okazali się Polacy i Niemcy.
Pod Wielką Krokwią od rana nie brakowało kibiców. Tysiące osób oglądało wielki triumf biało-czerwonych, pierwszy w Zakopanem.
– Ja jestem bardzo zadowolony z tego, czego dokonaliśmy jako drużyna, bo pokazaliśmy, że jest w nas siła, że ta praca, jaką wykonujemy, przynosi odpowiednie efekty – zaznaczył Dawid Kubacki, reprezentant Polski.
Dzisiaj przyniosła. Silnym punktem zespołu był Stefan Hula. Zawodnik ze Szczyrku indywidualnie osiągnął trzeci rezultat.
– Po każdym sukcesie trzeba też twardo stąpać po ziemi i dalej pracować, bo sukcesy nie przychodzą same, ale my ciężko na nie pracujemy – powiedział aktualny mistrz Polski.
Najdalej lądował dziś lider polskiego zespołu Kamil Stoch. 141,5 m to nowy rekord obiektu.
– Długo też trochę czekałem, bo patrzyłem, gdzie jest ta linia 145 m – zwrócił uwagę lider biało-czerwonej ekipy.
Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi – choć zachwiał się przy lądowaniu – przekonywał, że w Zakopanem można polecieć jeszcze dalej.
– Uważam, że da się tu skoczyć 145 m. Może nawet ponad 145 m i bezpiecznie wylądować telemarkiem – dodał lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Do składu – po absencji na mistrzostwa świata w lotach – powrócił Maciej Kot. Tym razem zabrakło Piotra Żyły.
– Miło jest wrócić do składu, skakać daleko i czuć się dobrze na skoczni. I mieć radość ze skoków – akcentował podopieczny Stefana Horngachera.
Teraz czas na zasłużony odpoczynek.
Za nami konkurs drużynowy, jutro rywalizacja indywidualna. Początek o godz. 16:00.
TV Trwam News/Sport.RIRM